"Pierwszy odcinek z Peterem Capaldim w roli Doktora" - felieton

Autor: Damian Dawid Nowak Redaktor: Kilm

Dodane: 15-05-2014 09:53 ()


Mówią, że pierwszy Doktor jest Twoim ulubionym. Ze mną tak nie było; gdy nawet-nie-liczę-ile lat temu obejrzałem mój pierwszy odcinek z reaktywowanej serii Doctor Who, dałem się porwać fabule i pokochałem gwałtowne zmiany akcji, jednak pomimo wspaniałego kunsztu Christophera Ecclestona (który ostatnio popisał się mroczną kreacją w Thor 2), postać Doktora stała mi się najbliższa dzięki Davidowi Tennantowi. Czas Davida był wybitny, wspaniały i olśniewający - głównie przez to trochę czasu zabrało mi polubienie jego następcy, Matta Smitha. Ledwo oswoiłem się z lekko chaotycznym i dziecinnym, acz przesympatycznym Jedenastym, a cztery lata gdzieś minęły, i oto piszę te słowa na krótko przed debiutem nowego Doktora, Dwunastego z kolei. Tym razem Soniczny Śrubokręt trafi w ręce Petera Capaldi.

Pisać o Doktorze jest niezwykle trudno: głównie przez legendę, którą był właściwie od początku swojego istnienia. Bezprecedensowy serial produkcji BBC, w 2013 roku obchodził swoje pięćdziesięciolecie i wpisany jest do Księgi Guinessa, jako najdłużej nadawany serial w historii telewizji. Dla kompletny laików dodam, że aktor odgrywający główną rolę - podróżującego w czasie i przestrzeni kosmity, ostatniego ze swojego rodu - zmienia się co kilka sezonów. Sam serial umyka klasyfikacji, będąc raz typowym science fiction, często kryminałem, wiele razy horrorem, a zdarzało się, że i inscenizacją kostiumową. Nie muszę chyba wspominać, że zmiana Doktora jest czymś wyjątkowym, mocno dyskutowanym nie tylko w środowisku fanów serialu, ale wśród samych Brytyjskich aktorów - zagranie roli Doktora jest jedną z najwyższych nobilitacji, jaka może ich spotkać.

Kim jest Peter Capaldi? To pytanie pojawiło się na ustach wszystkich zaraz po tym, jak jego kandydatura została wypisana na internetowych forach. Urodzony w 1958, Szkocki aktor, scenarzysta i reżyser, najbardziej znany jest z satyry politycznej The Thick of It , która niestety nie była emitowana w Polsce. Oskarem nagrodzony został film krótkometrażowy jego pióra i reżyserii Franz Kafka's It's a Wonderful Life, wyprodukowany przez Szkocki wydział BBC. Peter nie powinien być obcy fanom serii o podróżniku w Tardis - wystąpił już w odcinku Ognie Pompeii (sezon 4, nowa seria).

Przechodząc do sedna - czy jestem entuzjastą Capaldiego w roli Doktora? Po pierwsze wiem, że to będzie drastycznie inny Doktor, niż trzej poprzedni - mamy tu do czynienia z aktorem starszym, dojrzalszym, o wyrobionym nazwisku i stylu. Nie do końca podoba mi się to, że już w Doktorze występował - jest to rodzaj niechcianej zbieżności, mały dysonans w idealnej symfonii, jaką zwykle jest Doktor. Z drugiej strony, serial potrzebuje ewoluować, zmieniać się i trafiać - tak jak to robił przez ostatnie pięćdziesiąt lat - do coraz to nowszych odbiorców. Dlatego będę obserwował Dwunastego z podekscytowaniem. W ostatnim odcinku poprzedniej serii widzieliśmy gniewnie uniesione brwi, zapowiedź nowego Doktora. Jestem naprawdę ciekaw kierunku, w którym Capaldi rozwinie swoją postać. Doktor jest figurą niesamowicie ważną, wciąż aktualnym archetypem superbohatera, a jak powiedział jeden z twórców serialu: „Filmy historyczne mówią nam o tym, kim byliśmy, dokumentalne o tym, kim jesteśmy, a filmy o superbohaterach o tym, kim chcielibyśmy być."


comments powered by Disqus