"Pożegnanie z niewinnością" - recenzja

Autor: Katarzyna Zawadzka Redaktor: Motyl

Dodane: 15-04-2014 11:55 ()


Niewinność u dzieci jest piękna, ale niestety dzięki niej są one też łatwym celem dla ludzi, którzy chcą je wykorzystać. Mogą to być pedofile czatujący w sieci, poszukujący niedowartościowanych i samotnych. Nastolatki w sieci są zwyczajnie naiwne i niestety czasami kończy się to dla nich tragicznie.

Annie (Liana Liberato) wydaje się być szczęśliwa: ma kochającą rodzinę, przyjaciół. Jak każda nastolatka udziela się na różnych forach i chatach internetowych. Tam właśnie poznaje starszego od niej Charliego. Dziewczynie wydaje się, że tylko on jest w stanie ją zrozumieć, tylko on ją docenia. Czuje się kochana i piękna. Kiedy jednak okazuje się, że nie jest on od niej starszy o dwa, ani nawet o pięć, czy dziesięć, ale o ponad dwadzieścia lat, wszystko zaszło już za daleko żeby się wycofać.

„Pożegnanie z niewinnością" to bardzo dobry dramat. Pokazuje ostatnio nagłaśniany problem pedofilii w sieci. W filmie pokazany jest nie tylko wpływ tej zbrodni na samą Annie, ale również na jej rodziców i całą rodzinę. Ukazany został też problem niewykrywalności tych przestępstw. Agent FBI (Jason Clarke, znany z filmu „Gangster"), który zajmował się sprawą sam przyznaje, że rzadko znajduje się przestępców.

David Schwimmer (znany z roli Rosa z „Przyjaciół") okazał się naprawdę świetnym reżyserem, czego się po nim nie spodziewałam. Aktorzy również dodali swoje trzy grosze. Na szczególną uwagę zasługuje Liana Liberato, która wypadła świetnie w roli wykorzystanej dziewczynki. Postacią, która wywołała u mnie najwięcej emocji jest jednak tata Annie - Will (Clive Owen, znany z filmu „Moi chłopcy"). Była to najlepsza rola w obrazie. Widzieliśmy przemianę bohatera, zmianę jego postawy w stosunku do świata. Bo co może myśleć ojciec, o facecie, który zgwałcił mu córkę?

Nie mogę nie pochwalić samego scenariusza, bo pokazał nam dziewczynkę, która wypiera i nie przyjmuje do wiadomości, że Charlie ją wykorzystał. Zaskoczyło mnie właśnie jej zachowanie. Annie w filmie nie zachowuje się jak ofiara, a jak zwyczajna zakochana nastolatka, która nie widzi problemów i uważa, że świat się na nią uwziął.

„Pożegnanie z niewinnością" nie jest najlepszym filmem psychologicznym, ale jest to interesujący obraz, który warto obejrzeć. Podjął temat z trochę innej strony, co sprawia, że na tle innych produkcji poruszających podobną problematykę wypada całkiem dobrze. Co najważniejsze: film nie jest nudny, a o to nie trudno, kiedy poruszamy się w takiej tematyce.

Temat na czasie i świetnie dobrana obsada, mogło skutkować tylko jednym - udanym filmem. Twórcy nie próbują dawać łatwych odpowiedzi, bo takich po prostu nie ma. Zostawiają nam duże pole do własnych refleksji i przemyśleń, w końcu jest nad czym. Film jest też świetną przestrogą dla nastolatek, zbyt ufnych w Internecie.


comments powered by Disqus