"Strajk! Skok do wolności" - recenzja

Autor: Maciej "Kwiatosz" Kwiatek Redaktor: Motyl

Dodane: 20-03-2014 07:28 ()


Strajk! Skok do wolności

Buduj talię, niszcz komunizm

Karol Madaj stworzył onegdaj Kolejkę – grę bazującą na dokuczaniu oraz nostalgii za PRL. Sukces okazał się przeogromny, od tamtej pory autor ten stworzył kilka gier o zacięciu bardziej lub mniej edukacyjnym. Oraz został odznaczony przez prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi „za zasługi w budowaniu świadomości historycznej i patriotycznej”. Tym razem dostarczył grę o suwaku przesuniętym silniej w stronę edukacyjnego aspektu.

 

Co w pudełku

 

Strajk traktuje o budowaniu talii – w pudełku znajdziemy więc przede wszystkim karty. Albo inaczej – znajdziemy przede wszystkim Wałęsę. Ogromny drewniany pion budzący słuszny respekt i bez pudła wskazujący aktualną pozycję Lecha na planszy. Oprócz tego otrzymujemy karty cieszące wykonaniem i stylistyką – o ile karty „chodzone” i „gadane” wszystkie są takie same, o tyle pozostałe różnią się grafikami w obrębie jednego rodzaju. Rodzaj natomiast odróżniamy po kolorystyce i ikonie. Bardzo dobry zabieg, który nie zmniejsza czytelności, a za to pokazuje przywiązanie do detali.

Oprócz tego w pudle znajduje się plansza, planszetki graczy oraz instrukcja – to wszystko jest albo dwustronne albo w dwóch kopiach – ponieważ gra jest w wersji angielskiej i polskiej. Instrukcja w 1/3 jest instrukcją, a w pozostałej części broszurą informacyjną dostarczającą solidnej porcji wiedzy o strajku. Historia, postulaty, protokół porozumienia, składy negocjacyjne oraz noty biograficzne – naprawdę słuszne źródło wiedzy.

 

Zasady

 

Celem gry jest uzbieranie wynegocjowanie dwóch kart porozumień. Osiąga się to przez przesunięcie Wałęsy do Sali BHP i pociągnięcie karty postulatów – jeśli mamy na ręku wymaganą przez tę kartę kombinację ekspertów i delegatów MKS – wtedy bierzemy postulat na rękę zaznaczając w ten sposób jego wynegocjowanie. Kto pierwszy zbierze dwie takie karty ten wygrywa. W trakcie gry budujemy coraz silniejszą talię poprzez przesuwanie znacznika Wałęsy, zagrywanie kart i wykonywanie akcji zaznaczonych na planszy. Zdobywanie kart powiązane jest z konkretnymi miejscami na planszy, natomiast samymi kartami raczej przewijamy i odchudzamy talię.

 

Wrażenia

           

Przede wszystkim pozytywne wrażenie robi zróżnicowanie graficzne kart w obrębie jednego rodzaju – na kartach „gadane” mamy różne cytaty Lecha Wałęsy, karty korespondentów obrazują przedstawicieli różnych mediów, natomiast eksperci to np. Mazowiecki albo Geremek. Karol Madaj na szczęście wyszedł z założenia, że gra edukacyjna przede wszystkim musi być grą, a dopiero później musi edukować. Dzięki temu zastosowany mechanizm, czyli deck building, o ile w planszówkach jest dość popularny, o tyle w roli edukacyjnej występuje bodajże po raz pierwszy. Bardzo dobrym twistem tego mechanizmu jest rozwój talii – żeby sięgnąć po zwycięstwo trzeba odpowiednio rozbudować talię – ja bardzo lubię czuć progres podczas partii, niektóre tytuły jednak niespecjalnie go promują (jak podstawka Dominiona, gdzie po prostu trzeba cisnąć złoto). Gra kierowana jest do raczej nieznających za bardzo tej formy spędzania wolnego czasu, dlatego np. planszetki gracza zawierają objaśnienia wszystkich symboli i działania pól – bardzo praktyczne i przydatne rozwiązanie.

Strajk, ze względu na grupę docelową, jest dość prostym przedstawicielem mechaniki budowania talii. Jak pokazuje jednak sukces Kolejki – to właśnie taki ciężar może grze przysporzyć popularności wśród ludzi dopiero zaczynających przygodę z planszówkami. Z drugiej strony mechanizm ten wymaga pewnego planowania, jest więc miejsce na polepszanie sposobów rozgrywania partii. Bardzo pozytywnym aspektem jest niezbyt długi czas partii – około 40 minut.

Doświadczeni gracze nie znajdą w Strajku raczej nic szczególnie intrygującego – słuszna kolejność dobierania kart wyłania się dość szybko, zdecydowanie nie polecam Strajku jako kolejnej gry z mechaniką deck-buildingu w kolekcji. Sama mechanika też nie sprawia wrażenia szczególnie powiązanej z tematem (jak to deck building), niemniej nie jest tak źle jak w Dominionie – dzięki ukierunkowanemu rozwojowi talii mamy poczucie konieczności solidnego przygotowania się do negocjacji. Tradycyjnie dla tej mechaniki mamy raczej niską interakcję między graczami.

 

W sumie

 

Strajk! Droga do wolności sprawia wrażenie pomyślanej tak, żeby się dało w nią zagrać w trakcie godziny lekcyjnej – aspekt edukacyjny jest obecny, ale zdecydowanie nie przyćmiewa mechaniki. Początkujący gracze mogą odkryć budowanie talii, zaawansowani natomiast bez krzywienia się powinni móc zagrać 2-3 partie z tymiż początkującymi. Nie kupujcie tej gry na urodziny koledze planszówkomaniakowi, ale jeżeli macie znajomych, którzy dobrze bawili się przy Kolejce, a później jakoś do planszówek nie wrócili, to im Strajk kupujcie bez wahania.

 

Strajk. Skok do wolności - Gra planszowa

  • Karol Madaj
  • Data wydania: 2013
  • Wydawca: Narodowe Centrum Kultury
  • Cena: 89 zł 

Zawartość pudełka:

  • 110 kart do gry
  • 1 duża plansza do gry
  • 5 małych planszy graczy
  • 1 znacznik Wałęsy
  • Książeczka z instrukcją i opracowaniem

Dziękujemy Narodowemu Centrum Kultury za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus