Robert Fabbri "Wespazjan. Kat Rzymu" - recenzja

Autor: Anna Pawlak Redaktor: Kilm

Dodane: 13-12-2013 14:56 ()


Wespazjan. Kat Rzymu, ale nie taki straszny

 

Po pierwszej części przygód Wespazjana spotykamy się z tym niezwykle barwnym bohaterem ponownie. Wespazjan. Kat Rzymu Roberta Fabbri'ego rozpoczyna się cztery lata po zamknięciu akcji w poprzednim tomie. Tym razem znając już trochę główne postacie cyklu można by oczekwiać na dalszy ciąg perypetii poszczególnych osób umiejscowionych na drodze tego wybitnego cesarza, którym w przyszłości miał zostać. Właśnie, miał zostać - a do tego momentu czeka na niego wiele przeszkód i misji do wykonania.

Z Wespazjanem spotykamy się ponownie, kiedy ten przebywa w garnizonie wojskowym po stłumieniu powstania w Tracji. Znudzony monotonią oddaje się polowaniom. Podczas jednego z takich wypadów zostaje zaatakowany - jak się okazuje, miał on paść ofiarą zasadzki. Z nieudanym spiskiem zbiega się wizyta brata Wespazjana, Sabinusa, który przynosi rozkazy od Antonii będącej ich protektorką. Zadaniem jest odszukanie, pojmanie i dostarczenie do Rzymu Rotekesa, zdradzieckiego kapłana, który jako świadek miałby się przyczynić do zdeprecjonowania Sejana, który tylko czeka na odpowiedni moment na obalenie osłabionego cesarza Tyberiusza. Ze szpiegami wrogiego dowódcy pretorianów depczącymi po piętach Wespazjan wyrusza w podróż. Już wkrótce zostanie poddany próbie w górskiej przełęczy, spotka piratów na otwartym morzu, a także powróci do Rzymu. Jednak czy jego misja się powiedzie? I czy uda mu się wyjść cało ze spotkania z obłąkanym i rozpustnym cesarzem Tyberiuszem?

Czytając powieść możemy odnieść wrażenie, że Wespazjan odbywa niekończącą się podróż. I to w książkach Fabbri'ego jest rewelacyjne. Przenosimy się w różnych sceneriach, wśród różnych osób i zdarzeń. W drugim tomie ponownie natkniemy się na wątek mistyczny, bo Wespazjan znowu usłyszy przepowiednię o sobie. Lekkość, z jaką autor opisuje koleje losu głównego bohatera oraz jego towarzyszy sprawia, że książkę czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Obserwujemy też swoistą podróż w kwestii przemiany charakteru Wespazjana - z młodzieniaszka prostego, uczciwego i hołdującego tylko tradycji, zmienia się w pewnego siebie i dążącego do celu mężczyznę. I tutaj też świetnie wpasowany jest wątek miłosny - główny bohater nie jest tylko „maszyną" do wykonywania rozkazów i zadań, a człowiekiem zdolnym kochać i tęsknić. Nieocenioną wartość ma posłowie, w którym autor zgrabnie nam tłumaczy, co jest historią, a co nie, i gdzie nagiął lekko rzeczywistość na potrzeby powieści. To decyduje, że książka jest tak przystępna dla czytelników nawet z nikłą wiedzą na temat opisywanej epoki. Ponadto katalog postaci został stworzony tak, by każdy mógł wybrać osobę, która jest najbliższa jego sercu. Na pochwałę zasługuje kolejny raz wydanie książki - co jest już chyba znakiem rozpoznawczym wydawnictwa Rebis. Dzięki twardej okładce lekturze możemy oddać się wszędzie, zarówno w domu, przy herbacie, jak też w tramwaju, w drodze do pracy czy szkoły, do czego serdecznie zachęcam.

Korekta: Kilm

Tytuł: Wespazjan. Kat Rzymu

Tytuł oryginalny: Vespasian II. Rome's Executioner

Autor: Robert Fabbri

Cykl: Wespazjan

Tom: 2

Przekład: Konrad Majchrzak

Wydawca: Rebis

Data wydania: 29 maja 2012

Oprawa: twarda

Stron: 404

Format: 150x225 mm

ISBN: 978-83-7510-869-9

Cena: 43,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 

Powiązane artykuły:

Robert Fabbri "Wespazjan. Trybun Rzymu" - recenzja

John Stack "Władca Rzymu" - recenzja

John Stack "Kapitan Rzymu" - recenzja

Harry Sidebottom "Wojownik Rzymu: Wrota Kaspijskie" - recenzja

Harry Sidebottom "Wojownik Rzymu: Lew Słońca" - recenzja

Harry Sidebottom "Wojownik Rzymu: Król Królów" - recenzja

 

 

 

 


comments powered by Disqus