King of Tokyo - recenzja gry planszowej
Dodane: 20-11-2011 23:04 ()
Tokio, trzynastomilionowa metropolia na japońskiej wyspie Honsiu. I sześć potworów, które walcząc o zwycięstwo obracają miasto w dymiące zgliszcza. Który z nich zostanie królem Tokio?
Gourmet
Gra King of Tokyo jest nietypowa. Po pierwsze przyjdzie nam w niej wcielać się w role wielkich potworów niszczących miasto. Pamiętacie Godzillę? Jedno z monstrów jest nawet do niej łudząco podobne. Ale jeśli myślicie, że Waszym zadaniem będzie niszczenie budynków, deptanie aut i pogoń za przerażonymi ludźmi oraz ich bezpardonowa konsumpcja, to się mylicie. Na drodze do takiej sielanki stają Wam bowiem inne potwory, które musicie pokonać.
Made in a lab
Na wstępie trzeba przyznać, że gra prezentuje się ślicznie. Kolorowe pudełko, figurki potworów, liczniki życia i punktów zwycięstwa z obracanymi kółkami, świetnie ilustrowane karty, żetony, counterki i wreszcie specjalne kości – wszystko to cieszy oko barwnym wykonaniem. Niestety, w beczce miodu jest łyżka dziegciu – karty są wydrukowane na cienkim i miękkim papierze (na szczęście nie trzyma się ich w dłoni w czasie gry), a kości nawet po otwarciu fabrycznie zapakowanego egzemplarza mają widoczne wyszczerbienia na brzegach (sugeruję turlać na miękkiej powierzchni). To spory minus w grze, która kosztuje 120 zł. Karty mają też jeszcze jedną wadę – gra nie jest spolszczona, a dołączona polska instrukcja (mało czytelne xero) tłumaczy tylko kilka najbardziej skomplikowanych kart, tak więc dobrze jest znać angielski.
Complete destruction
Sama mechanika gry jest dość prosta – polega na rzucaniu pulą kości, zatrzymywaniu pożądanych wyników i przerzucaniu pozostałych – podobnie jak w "Polowaniu na robale". Gracz w swojej turze ma do dyspozycji jeden rzut sześcioma kośćmi oraz dwa przerzuty dowolnej ilości kostek z puli. Pora wyjaśnić symbole na kostkach i możliwe wyniki rzutów. Na ściankach znajdziemy symbol pazurzastej łapy (atak), serca (leczenie), pioruna (energia) oraz liczby 1-2-3. Wyniki liczbowe dają nam punkty zwycięstwa – jeśli wyrzucimy tą samą liczbę na trzech kostkach. Łapa pozwala zadawać obrażenia – potwór będący w Tokio zadaje obrażenia potworom poza miastem i vice versa. Zraniony okupant może się wycofać i wpuścić tego, kto zadał mu obrażenia. To ważne, bo pozostając w Tokio nie może leczyć się rzutami kostką. Wejście do miasta daje jeden punkt zwycięstwa, przeżycie całej kolejki daje następne dwa. W grze 5-6 osobowej w Tokio mogą być dwa potwory naraz. Zwycięża gracz, który jako pierwszy zdobędzie 20 punktów zwycięstwa lub zabije pozostałe monstra.
Plot twist
Kości stanową element losowy gry, natomiast karty służą urozmaiceniu rozgrywki i wprowadzają element kombinowania. Wyrzucenie na kostkach pioruna daje nam fajny, zielony counterek symbolizujący energię. Jeśli zbierzemy ich więcej, kupimy za nie karty ze specjalnymi zdolnościami potworów. Na początku gry z talii kart odkrywamy trzy, po każdym zakupie wykładamy następną. W karty warto zainwestować, ponieważ trudno uzbierać punkty przy pomocy samych rzutów będąc poza Tokio, a przeżycie w Tokio więcej niż 2-3 kolejek jest niezwykle trudne (gdy grają więcej niż 3 osoby, to przeżycie jednej graniczy z cudem). Zakup odpowiednich zdolności, a jeszcze lepiej połączenie ich w zgrabne combo, pozwoli zatriumfować nad pozostałymi graczami.
We're only making it stronger!
Rozgrywka w King of Tokyo jest dokładnie taka, jaki mógłby być pojedynek gigantycznych stworów – dynamiczna i krótka. Trzeba sporo kombinować, by nie dać się zabić, a jednocześnie samemu wyeliminować przeciwników lub zdobyć przed nimi upragnione punkty. Kluczem do zwycięstwa jest umiejętne wykorzystanie zdolności specjalnych, obserwacja poczynań innych graczy i trochę szczęścia. Kilkuosobowa gra rzadko trwa dłużej niż 30 minut (dwuosobowa czasami nawet mniej niż 15 minut) i po jej zakończeniu wszyscy mają ochotę na rewanż. W dwie osoby gra się całkiem przyjemnie, ale rozgrywka nabiera rumieńców przy 4-6 osobach. Czyni to z King of Tokyo rewelacyjną grę imprezową lub odstresowujący przerywnik między bardziej skomplikowanymi planszówkami.
PLUSY:
-
ładne grafiki i kolorystyka
-
łatwe zasady
-
krótka rozgrywka
-
duża grywalność
MINUSY:
-
słaba jakość wykonania kości i kart
-
wysoka cena
Autor: Richard Garfield
Producent: IELLO
Wiek: od 8 lat
Liczba graczy: 2-6 osób
Czas gry: 30 minut
Zawartość pudełka:
-
plansza Tokio
-
8 kości (6 czarnych, 2 zielone)
-
66 kart zdolności specjalnych
-
6 figurek potworów z podstawkami
-
6 liczników życia i punktów
-
garść znaczników energii
-
żetony (12 Trucizny, 12 Pomniejszenia, 3 Dymu, 1 Naśladowania)
instrukcja
Cena: 119.95 zł
Dziękujemy dystrybutorowi gry, firmie Rebel, za udostępnienie gry do recenzji. Zdjęcia pochodzą ze strony rebel.pl
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...