Drako - recenzja gry planszowej

Autor: Jacek "Spider" Strzyż Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 05-11-2011 22:04 ()


Polscy twórcy i producenci gier zdążyli nas już przyzwyczaić do wysokiej jakości swoich dzieł. Nasze planszówki przestały ustępować zachodnim zarówno pod względem grywalności, jak i solidności wykonania. Drako jest jedną z najnowszych gier wydanych przez Rebela i nią właśnie zajmiemy się w dzisiejszej recenzji.

Autorem Drako jest Adam „Folko” Kałuża. To kolejna po K2 (nominacja do Golden Geek Award) gra tego autora, która ma szansę stać się zarówno lokalnym, jak i eksportowym hitem.

 

You got a belly full of haggis! 

Drako to gra dwuosobowa i to jest jeden z niewielu jej minusów. W pudełku, które zdobi ładna ilustracja, znajdziemy podzieloną na heksy planszę, dwie talie kart (rozmiar mini european), karty postaci, żetony obrażeń oraz przepiękne figurki smoka i trzech krasnoludów, które są wykonane z dbałością o najmniejsze detale i aż się proszą o pomalowanie. Warto dodać, że są one wykonane bardzo dokładnie i powinny wytrzymać wiele rozgrywek, ponieważ są odlane z dość elastycznego plastiku. Do gry dołączona jest jeszcze wydana na kredowym papierze instrukcja (po polsku i po angielsku), która w bardzo przystępny sposób opisuje wszystkie zasady. Wystarczy je raz przeczytać i można śmiało zaczynać grę. W klimat gry wprowadza krótkie opowiadanie.

 

Do you like fire? I'm full of it! 

Idea gry jest prosta – jeden gracz kontroluje smoka, który próbuje zerwać się z uwięzi i uciec prześladowcom, drugi trzech krasnoludzkich łowców, którzy mają za zadanie ubić bestię. Po wstępnym ustawieniu się na planszy (smok na środku, krasnoludy dowolnie na zewnętrznych polach), gracze dobierają cztery początkowe karty i śmiertelny bój się rozpoczyna. Gracz w swojej kolejce może wykonać dwie akcje - do wyboru ma dobranie dwóch kart oraz zagranie jednej. Może też oczywiście zagrać dwie karty lub dobrać cztery. Na pięknie ilustrowanych kartach mamy symbole, które oznaczają możliwe do wykonania manewry – może to być poruszanie się (smok dodatkowo może latać), atak (krasnoludy biją toporami i strzelają z kuszy, smok gryzie i zieje ogniem) lub obrona. Co ważne ilustracje odpowiadają manewrom, a nawet różnią się ze względu na ilość obrażeń. Przy manewrze poruszania i ataku cyfra wskazuje jego siłę. Na kartach postaci zaznacza się obrażenia – krasnoludy mają sześć, pięć i cztery punkty życia. Smok ma je rozdzielone na tułów, łapy, skrzydła i paszczę. Gdy zadamy smokowi cztery obrażenia w tułów, mamy możliwość atakowania pozostałych części ciała – jeśli uda nam się zadać dwa obrażenia w paszczę, to gad straci zdolność ziania ogniem, podobnie jest ze skrzydłami i łapami. Warto dodać, że w smoczej talii jest mniej kart obrony niż w krasnoludzkiej.  

 

Dwarves ready! 

Krasnoludy próbujące ubić Drako mają do dyspozycji topory, kuszę oraz dwie zdolności specjalne – sieć i furię. Pierwsza zdolność powoduje unieruchomienie smoka, który może tylko gryźć i ziać ogniem albo poświęcić całą kolejkę na oswobodzenie się. Furia natomiast pozwala krasnoludom za cenę jednego obrażenia wojownika w rogatym hełmie wykonać dodatkową akcję. Sieci można używać tak długo, póki żyje krasnal-sieciarz, natomiast berserkerska furia jest jednorazowa. Krasnoludy zyskują na współpracy – wiele kart pozwala na jednoczesny atak dwoma wojownikami, jeśli tylko stoją tuż przy smoku.  

 

Ach, there is no hope for this lad 

Rozgrywka w Drako jest krótka i emocjonująca, zmusza obu graczy do kombinowania – zwłaszcza że wiele kart ma dwa symbole manewru (np. atak i ruch), a wykonać można tylko jeden z nich. Smok wydaje się silny i agresywny i taki jest, jednak jeśli krasnoludy go otoczą, to długo nie wytrzyma. Kluczem do zwycięstwa wydaje się być mobilność i ataki z zaskoczenia. Gdy krasnoludom skończą się karty smok automatycznie wygrywa, więc grający nimi musi się nieźle napocić, by gadzinę zmiękczyć, a potem dobić. Wykorzystanie kombinacji sieci, berserka i potężnego, zmasowanego ataku może smoka poważnie zranić. Jeśli jednak grający Drako zagra sprytnie, może szybko wyłuskać i zeżreć najsłabszego krasnoluda-sieciarza i wtedy smok jest już praktycznie nie do zabicia. To jest kolejny z minusów gry, ale wcale nie powoduje on frustracji. Wręcz przeciwnie, aż chce się zagrać jeszcze raz, by przetestować inną strategię.

 

Could you put some bonus points in my drinking skills? 

Miejmy nadzieję, że wzorem K2 Adam Kałuża zaprojektuje dodatek do gry (jeszcze jeden krasnolud, eliksiry leczące, dodatkowe karty), co przedłuży jej żywotność i urozmaici i tak już świetną rozgrywkę. Nie pozostaje mi nic innego jak szczerze i gorąco polecić Drako tym, którzy poszukują bardzo dobrej gry dwuosobowej. 

 

PLUSY:

  • jakość wykonania

  • bardzo ładne ilustracje

  • piękne figurki

  • dobra instrukcja

  • proste zasady

  • dynamiczna i emocjonująca

 

MINUSY:

  • tylko dla dwóch osób

  • smok jest bardzo trudnym przeciwnikiem

 

 

Autor: Adam "Folko" Kałuża

Ilustracje: Jarosław Nocoń

Wiek: od 8 lat

Liczba graczy: 2 osoby

Czas gry: 20 minut

Zawartość pudełka: 

  • plansza
  • 38 kart smoka
  • 38 kart krasnoludów
  • karta postaci smoka
  • karta postaci krasnoludów
  • 1 figurka smoka
  • 3 figurki krasnoludów
  • znacznik blokady (sieci)
  • znacznik furii
  • znaczniki obrażeń 

 

Cena: 89.95 zł

 

 

Dziękujemy wydawcy i dystrybutorowi gry, firmie Rebel, za udostępnienie gry do recenzji.   Zdjęcia pochodzą ze strony rebel.pl.  


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...