„Jestem Bogiem. Epizody” - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 05-03-2021 12:06 ()


Hubert Ronek dał się na przestrzeni lat poznać jako autor nie tylko wszechstronny, odnajdujący się w wielu gatunkach, ale i bardzo uzdolniony. Czy to przy pracach nad komiksami dla dzieci, czy produkcjami historycznymi, w końcu tworząc też komiksy dla starszych, zawsze jego nazwisko jest gwarantem wysokiej jakości, a komiksy posiadają „certyfikat R” – jak Ronek. Nie może więc dziwić, że zebrał on pokaźną grupę fanów swojej twórczości, którzy go wspierają. Dało się to zauważyć przy okazji zbiorki na pierwszy zeszyt serii „WE.”, da się to dostrzec również przy okazji kolejnej zbiórki - tym razem na zeszyt drugi. Autor odwdzięcza się wspierającym nie tylko samą główną nagrodą, ale i pakietami różnego rodzaju dodatków. I właśnie niejako przy okazji wsparcia autora, do moich rąk trafił też m.in. komiks „Jestem Bogiem. Epizody”.

Myślę, że serię „Jestem Bogiem” pamiętacie, natomiast słowem przypomnienia bohaterem komiksu jest przeciętny i niczym niewyróżniający się – do pewnego momentu - mężczyzna, który nagle oznajmia, iż jest Bogiem. To - jak łatwo się domyślić – zwiastuje nieliche przygody, o czym możecie się przekonać podczas lektury całej trylogii. „Jestem Bogiem. Epizody” to z kolei zbiór szortów w tym „świecie”, a tomik ukazał się przy okazji jednej z prowadzonych zbiórek. W tym miejscu podkreślić, że część z nich to historie premierowe, a inna grupa to natomiast epizody, które można było już wcześniej przeczytać czy to w takim „Bicepsie”, czy to w „KGB”. Tak czy inaczej, fani mini serii Ronka otrzymali w jednym tomiku garść bardzo przyzwoitych historii, co jest nie tylko miłym powrotem do lubianego tytułu, możliwością obcowania z dodatkowymi epizodami, ale też niezłą gratką kolekcjonerską.

W środku tomiku znajdziecie sześć niepowiązanych ze sobą historii, które, choć różnorodne klimatycznie, to jednak w pełni utrzymane w atmosferze serii głównej. A czemu wspominam o tym, że panuje tu klimatyczna różnorodność? Ano dlatego, że z jednej strony mamy luźniejsze i humorystyczne epizody vide początkowy „TV do bólu” czy „Masz to, jak w banku”, a z drugiej dość emocjonalne epizody (oczywiście trzymając się założonej konwencji), jak „Diabeł wcielony” czy wręcz niejako zmuszające do refleksji „Zwierzęta”. Jak łatwo dostrzec, mamy tu cały zakres towarzyszących lekturze emocji, a Hubert Ronek ukazuje się tu jako baczny obserwator rzeczywistości, którą potrafi ukazać nawet w takiej serii jak „Jestem Bogiem”. Fani powinni być ze wszech miar zadowoleni z poziomu zaprezentowanych szortów, a fakt, że otrzymują je zebrane w jednym miejscu, z pewnością dodatkowo cieszy.

W tym „uniwersum” stworzonym przez Huberta Ronka pojawił się jeszcze jeden krótki epizod (co ciekawe wydany jako oddzielny zeszyt, zatytułowany „Propozycja”. Tytułową propozycję otrzymuje Jan, a dotyczy ona tego, że ma on przywdziać superbohaterską pelerynę i ratować z opresji tych, którzy tego wymagają. Co z tego wyjdzie i jaki będzie efekt tej historii, możecie przeczytać w oferowanym szorcie.

Głównym daniem z Ronkowych smakołyków jest w tej chwili jednak pierwszy epizod serii „WE.”. Biorąc pod uwagę fakt, że właśnie trwa zbiórka na drugi zeszyt, warto sprawdzić, czy jest to produkt godny polecenia i wsparcia. I, żeby nie trzymać dłużej w niepewności, to napiszemy od razu, że tak, zdecydowanie warto się nim zainteresować. Ronek daje się w nim poznać z zupełnie innej niż dotychczas strony. To już nie jest lekka opowieść dla dzieci czy nawet historyczny komiks dla młodzieży. To pełnoprawna historia dla starszego czytelnika. To też spojrzenie autora na postapo. Tym razem jednak nie mamy – przynajmniej na razie - żadnych wybuchów, zombie itp. rzeczy. Tym razem mamy coś – dla dzisiejszej młodzieży i społeczności – dużo gorszego, a mianowicie brak dostępu do sieci i telefonów! Coś, co jakiś czas temu było normalnością, dziś kształtuje się jako światowa tragedia – ot znak czasów. Hubert Ronek już w pierwszym zeszycie stworzył rzecz, która zaintrygowała i pozwoliła na zagłębienie się w wykreowanej rzeczywistości. Niestety, całość szybko się kończy, co jest największą wadą tej historii. Jest ona na tyle intrygująca, że chcemy czytać ją dalej, a zanim na dobre się rozkręci to już się… kończy.

Na pewno jednak jest to niezły „zacier”, aby w przyszłości, gdy ukaże się więcej epizodów nawarzyć z tego smakowite piwo do wypicia. Ronek świetnie przenosi klimat – zachowując proporcję – postapo na krajowe realia. Tworzy ciekawe, a jednocześnie bardzo normalne postaci, co powoduje, że kibicujemy im i ich wspieramy. Od początku też unosi się atmosfera zagrożenia czy wręcz paranoicznego strachu. I choć z początku nie rozumiemy, skąd on się bierze to i tak szybko wkręcamy się w nastrój, który wraz z upływem stron zagęszcza się i intryguje mocniej. I choć epizod jest dość krótki, to Ronek pokazuje w nim pełnię swoich możliwości jako scenarzysta, stosując sztuczki z mieszaniem liniami czasowymi, które w danej chwili ukazuje. Nadaje to komiksowi sporo dynamiki.

Co więc jest w tej historii takiego, co sprawia, że warto do komiksu zajrzeć?

- ciekawi i jednocześnie bardzo zwyczajni bohaterowie;

- pomysł na główny wątek, który ma spory potencjał;

- atmosferę zagęszczającą się ze strony na stronę;

- pomysłowy i niestandardowy sposób prowadzenia akcji;

- naprawdę dobre rysunki, w których lekki i „cartoonowy” styl rysownika doskonale odnalazł się w tym nieco trudnym temacie.

Jak więc widać, jest kilka powodów, aby do tej historii zajrzeć. Polecam więc waszej uwadze, tym bardziej że jest jeszcze kilka dni, aby wesprzeć autora i zakupić nawet obydwa epizody na portalu wspieram.to.

Ps. Dzięki udanej zbiórce na epizod pierwszy czytelnicy otrzymali trzeci zeszyt mundialman.blogspot.com, czyli swego rodzaju portfolio autora połączonego z wieściami od niego. W środku sporo szkiców również nigdzie wcześniej niepublikowanych. I choć to niewiele stron, to jednak dla fanów jego twórczości jednocześnie nie lada gratka.

 

Tytuł: Jestem Bogiem. Epizody 

  • Scenariusz: Hubert Ronek
  • Rysunek: Hubert Ronek
  • Wydawnictwo: Niezależne
  • Data publikacji: 07.04.2020 r. 
  • Liczba stron: 56
  • Format: A5
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: cz.-b.
  • Cena: 25 zł

Tytuł: Mundialman vol. 3

  • Scenariusz: Hubert Ronek
  • Rysunek: Hubert Ronek
  • Wydawnictwo: Niezależne
  • Data publikacji: 14.01.2021 r. 
  • Liczba stron: 40
  • Format: A5
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: cz.-b.
  • Cena: 15 zł

Dziękujemy Hubertowi Ronkowi za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus