Wiele zawirowań ostatnio przeżyło wydawnictwo Egmont. Jednak mimo wszystko nie odbiło się to na wydawanych przez nich publikacjach komiksowych. Jedną z ich ostatnich premier jest kolejny tom komiksowej Krainy lodu, czyli serii wydawanej w USA wspólnie przez Disneya i amerykańskie wydawnictwo Dark Horse, na którą składają się cztery opowieści, w tym trzy zostały wydane w ostatnim czasie w Polsce. Kraina lodu. Ukryta moc to właśnie trzecia w kolejności z dotychczas opublikowanych przez Egmont.

Niech nie zmyli Was okładka! Kto się spodziewa, że ponownie Anna i Elsa będą w centrum uwagi, może się zdziwić. Tym razem akcja nie skupia się na głównych bohaterkach Krainy lodu, jak miało to miejsce w poprzednich tomach, lecz na nowej postaci - obdarzonej ogromną wyobraźnią sierocie Heddzie, nowej przyjaciółce Olafa, nierozumianej przez najbliższe otoczenie, a co gorsza, prześladowanej przez dwójkę dzieciaków. To jej osoba będzie tym razem napędzać akcję opowieści, w której Kristoff zmierzy się z duchami przeszłości, poznamy trochę trollowych mądrości, a przede wszystkim będziemy z zapartym tchem towarzyszyć naszym bohaterom w drodze do Zakazanej Krainy, gdzie wyruszą śladem Heddy. Czemu akurat tam się udała? I czy nasi bohaterowie ją odnajdą całą i zdrową? I czym jest tytułowa ukryta moc? Sami sprawdźcie!

Kraina lodu. Ukryta moc, choć jest najkrótszą z wydanych u nas opowieści, to chyba ma najlepiej rozpisaną fabułę w porównaniu z poprzedniczkami. I o wiele poważniejsze problemy porusza. „Lekcje z przeszłości mają nie tylko chronić nas przed popełnianiem błędów, ale też przypominać o sobie, kiedy zbłądzimy” słowa Baltazara skierowane do Kristoffa to nie jedyna nauka, jaką otrzymujemy w tym tomie. Kraina lodu. Ukryta moc przepełniona jest ważnymi prawdami o życiu i porusza w dość wyważony sposób problem braku tolerancji dla indywidualności i inności i przemoc ze strony rówieśników, którzy często nie zdają sobie sprawy z tego, co robią i jaki wpływ może mieć to na osobę, która jest ofiarą. Przy okazji sygnalizuje, że poważne problemy osobiste często są motorem działania sprawców, którzy znęcając się nad słabszym, próbują rozładować własne frustracje (co ciekawe, podobny problem został zasygnalizowany też m.in. w Zwierzogrodzie). Jednocześnie historia Heddy i analogiczna po części Kristoffa pokazują, że trzymanie urazy do niczego nie prowadzi i jedyne co może pomóc to wybaczenie. Oprócz tego wskazuje, jak ważna jest rozmowa i jak może wiele pomóc lub zaszkodzić w zależności od dobranych słów. Z dotychczas wydanych opowiadań z komiksowej Krainy lodu ta ma najmocniejszy i chyba najlepszy morał.

Z ciekawych rzeczy wartych odnotowania warto wspomnieć, że właśnie w tym tomie dowiadujemy się sporo o przeszłości Kristoffa (m.in. w jakich okolicznościach poznał Svena i gdzie mieszkał, zanim przygarnęły go trolle), a także bardziej poznajemy jego charakter. Warto również wspomnieć, że twórcy nie zapominają o bohaterach z poprzednich tomów jak np. Mari z Krainy lodu. W poszukiwaniu siebie, którą można dostrzec na jednej z komiksowych plansz. Nawet tak drobne detale dobrze świadczą o Joe Caramagnie, który czuwa nad komiksową Krainą lodu.

Ponownie za kreskę i wygląd postaci było odpowiedzialne Kawaii Creative Studios, które podobnie jak przy poprzednim albumie stanęło na wysokości zadania. Polskie wydanie zawiera oryginalne trzy zeszyty komiksowe. I nadal ten sposób wydawania tych opowieści uważam za najlepszy.

Zbliżając się do końca, mam nieodparte wrażenie, że z tomu na tom komiksowa Kraina lodu coraz bardziej się rozkręca. Co mnie naprawdę cieszy. Tym bardziej że nie mogę się doczekać kolejnej części - Disney Frozen: True Treasure, która ma nawiązywać do Krainy lodu II.

Tytuł: Kraina Lodu. Ukryta moc

• Scenariusz: Joe Caramagna
• Rysunki: Joe Caramagna
• Przekład: Adrianna Zabrzewska, Mateusz Lis
• Wydawca: Egmont
• Data wydania: 03.06.2020 r. 
• Oprawa: miękka
• Objętość: 68 stron
• Format: 170x260
• Papier: kreda
• Druk: kolor
• ISBN: 978-83-281-9792-3
• Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.