"Green Lantern": "Wanted - Hal Jordan" - recenzja
Dodane: 02-12-2009 18:51 ()
„Green Lantern”: „Wanted - Hal Jordan” to kolejna historia z przebojowego runu Geoffa Johnsa. Niezależnie od tego, co obecnie zwykło się mawiać o kondycji tego uzdolnionego scenarzysty, niezaprzeczalnym faktem jest, że posiadł on wielki talent do pisania nie tylko epickich historii, ale także tych skromniejszych i bardziej osobistych opowieści. Myliłby się jednak ten, kto historię zatytułowana „Wanted - Hal Jordan” uznałby za dzieło mniejszego kalibru.
Zacznijmy od tego, że w „Poszukiwanym” mamy wszystko to, co najlepsze ma do zaoferowania komiks, czyli niesamowite zwroty akcji, podszyte osobistym dramatem, niezwykłe debiuty nowych postaci oraz oczywiście zaskakujący grand finale. Johns nie byłby jednak sobą, gdyby nie wplótł interesujących odniesień dotyczących przyszłych wydarzeń. Tym razem przyszła pora na mały zwiastun „Sinsestro Corps War”, ale w jakim to stylu uczyniono! Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jakby Batman wyglądał z pierścieniem Zielonej Latarni? A co byście powiedzieli na zaproszenie od rodzącego się Korpusu Sinestro, napędzanego przez strach? Wizualizację tych gdybań można odnaleźć w opowieści o ściganym Halu Jordanie.
Ileż to razy dumny i śmiały oficer sektora 2814, musiał borykać się z niesłusznymi zarzutami i tabunami rozjuszonych przeciwników. Nie inaczej jest w tych trzech numerach, gdzie Jordanowi przyszło stawić czoła niezwykle niebezpiecznym łowcom nagród, rosyjskim oddziałom specjalnym i samemu synowi Abin Sura! Tak właśnie, to Amon Sur jest tutaj motorem napędowym wszelkich poczynań i stanowi ciekawe odejście od niemalże świętego Abin Sura. Hal Jordan nie jest sam i zawsze może liczyć na oddanych przyjaciół. W „Wanted - Hal Jordan” gościnnie pojawiają się Global Guardians, bohaterowie z JLA oraz inna ziemska Zielona Latarnia, w osobie Johna Stewarta. Ten drugi odgrywa tutaj niebagatelną rolę i wespół z Halem będzie musiał stawić czoła opętanemu Amon Surowi.
Jednak Hal nie jest jedynie strażnikiem spokoju i pokoju we wciąż rozrastającym się wszechświecie, bowiem przede wszystkim jest on zwyczajnym człowiekiem. Ze wszystkimi swoimi ułomnościami i pozytywami. Dzięki „Wanted” możemy poznać jego dalsze relacje z kolegami z wojska, trudne chwile w niewoli oraz słabość ludzkiego charakteru, kierującego się silnymi emocjami. Jordan niejednokrotnie ulegał wpływowi złości, rozpaczy czy chęci zemsty. Czynniki te często popychały go do niezrozumiałych, z punktu widzenia innych mieszkańców kosmosu, czynów. Właśnie w historii „Poszukiwany” można ujrzeć Hala, targanego poczuciem winy i usilnie pragnącego zapobiec nieszczęściu, a także uparcie walczącego z przeciwnościami losu. Niezłomność bohatera i ogromna wiara w swoje umiejętności stanowią zarówno o jego sile, jak i popularności wśród czytelników.
„Wanted - Hal Jordan” nie jest żadnym dziełem, ani nawet dziełkiem komiksowej sztuki. To tylko (a może i „aż”) sprawnie napisana fabuła, o Ziemianinie, pragnącym realnie wpływać na otaczający nas świat i niepoddającym się przy byle okazji. Któż z nas nie chciałby reprezentować takich cnót i przeżywać podobnych przygód?
Zobacz także:
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...