"Po stronie mroku" - recenzja

Autor: Katarzyna Płaszczyńska-Herman Redaktor: Motyl

Dodane: 19-06-2013 20:57 ()


Agnieszka Hałas ma już w dorobku kilka opowiadań opublikowanych na łamach czasopism i kilka książek. Tom Po stronie mroku to zbiór różnorodnych form – od miniaturowych monologów po rozbudowane fabuły, które łączy mroczna nić – Szeol. Autorka prostym, ale bardzo obrazowym językiem maluje świat, w którym głowonogi zdjęte z marginesów średniowiecznych rękopisów i zaprzysiężeni śmiertelnicy wypełniają zadania zlecone przez siły wyższe. Z rozmachem kreśli też nowe przestrzenie, z których szczególnie sugestywny wydaje się świat Mirażu – podszewka rzeczywistości [świat, który] wypączkował z krainy snów [...] - miejsce, które – jak się okazuje w trakcie lektury - wszyscy znamy.

W opowiadaniach ożywa koncepcja czyśćca znana ze średniowiecznych pism Tomasza z Akwinu, gdzie czyściec to „piekło na jakiś czas”. Kolejne istoty w imię miłości postanawiają zejść do podziemi w poszukiwaniu tych, których kochają, ale nie każdy znajdzie stamtąd wyjście... Stare koncepcje autorka w błyskotliwy sposób splata z własnymi pomysłami. Świat żywych i świat zmarłych zazębiają się ze sobą w niezwykle płynny sposób. Jeden krok dzieli ludzi i demony, jeden gest, jeden rytuał... Przeplatanka aluzji literackich staje się miejscami groteskowa - wędrujemy przez słowiańską Ruś, Nowy Jork po wydarzeniach 11 września, żeby chwilę później znaleźć się w Szeolu, pośród stworów wyjętych z mrocznych, średniowiecznych fantazji malarzy niderlandzkich, łapczywie pijących piekielne trunki, a jednocześnie gdzieś w tle przewija się melancholijne wspomnienie tolkienowskiej historii Berena i Luthien oraz odważnej, lecz nieudanej, wyprawy Orfeusza.

W refleksji nad śmiercią pojawia się pytanie o to, jacy staniemy się w tym przyszłym życiu i czy czeka nas szczęście. Autorka z bezlitosną szczerością odpowiada, że tak naprawdę niewiele się zmieni. Pozostaną wszystkie nasze wady, ale na pocieszenie dodaje, że i to, co w nas dobre, nie zniknie. A czy znajdziemy szczęście? Tego nie mówi. Niebo oglądamy właściwie tylko z relacji mieszkańców piekieł. To, co prezentują sobą wysłannicy Góry nie wróży nic dobrego. To, co piekielne wydaje się bardzo ludzkie. Obce jest niebo i jego bezduszni aniołowie.

Bohaterowie, nawet ci jednoznacznie źli, potrafią wzbudzić sympatię i coś w rodzaju przywiązania. Po odłożeniu książki zdarzyło mi się zatęsknić za uroczą strzygą Maszką, rudym demonem Samirem czy Tanatosem. W pamięci pozostają refleksje tajemniczego Artysty, malującego nad rzeką pożogi z przeszłości czy hipnotyczna atmosfera opowiadania zaczynającego się od słów: Jestem pamięcią. Zaskakujące pomysły, niespodziewane rozwinięcia fabuły i „krwiste” postaci sprawiają, że czytelnik łatwo daje się wciągnąć w zawiłe rozliczenia między niebem a piekłem – szybko zauważy też, że biurokracja w zaświatach potrafi dokuczyć człowiekowi nie gorzej, niż na Ziemi.

 

Tytuł: Po stronie mroku

  • Autor: Agnieszka Hałas
  • Wydawca: Oficyna wydawnicza RW2010
  • Data wydania: 2013
  • Miejsce wydania: Poznań
  • Okładka: miękka
  • Stron: 295

comments powered by Disqus