Zoë Marriott "Królestwo Łabędzi" - recenzja

Autor: Luiza "Eviva" Dobrzyńska Redaktor: Kilm

Dodane: 08-04-2013 10:42 ()


Baśń o Brzydkim Kaczątku znają chyba wszyscy. Hans Christian Andersen opisał w poruszający, alegoryczny sposób głupotę ludzi, zwracających uwagę tylko na to, co widać na pierwszy rzut oka. Historia łabędziątka uważanego przez otoczenie za niewydarzoną kaczkę jest podobno historią samego autora, który musiał przejść w życiu przez biedę, głód, poniżenie i odrzucenie, nim wreszcie został doceniony. Ciężkie przeżycia pozostawiły na nim niezatarte piętno i przez wiele jego bajek oraz opowiadań przewija się mniej lub bardziej widoczny motyw Brzydkiego Kaczątka, poniewieranego przez kołtuńskie otoczenie. Wszyscy widzą tylko zewnętrzną powłokę, nikt nie dostrzega skarbów, które kryją się w środku. Trudno się nawet dziwić, gdy otoczenie - wróble, kaczki i kury - nie umie i nie chce zrozumieć, jak to jest być słowikiem czy łabędziem. Jak to jest jednak być Brzydkim Kaczątkiem w... królestwie łabędzi? To właśnie pytanie zadała Zoë Marriott w swojej nowej książce, nawiązującej zresztą do innej z baśni Andersena.

Mała Aleksandra jest najmłodsza z dzieci Króla i Królowej. W odróżnieniu od swych starszych braci nie odznacza się urodą ani szczególnymi zaletami. Jednak to właśnie ona dziedziczy po swej matce magiczną moc, z której jako dziecko nie zdaje sobie sprawy. Również nikt z jej otoczenia nie ma pojęcia o zdolnościach dziewczynki. Pewnego dnia Królowa ginie, zabita przez Bestię. Wkrótce potem Król przyprowadza ze sobą piękną Zellę, oznajmiając wszystkim, że ma zamiar ją poślubić. Jest pod wyraźnym urokiem narzeczonej. Co więcej, Zella budzi uwielbienie wszystkich, którzy znajdują się w jej pobliżu. Temu zauroczeniu nie ulegają jedynie dzieci Króla, od początku niechętne kandydatce na macochę. Na podstawie obserwacji jej zachowania dochodzą do wniosku, że Zella coś ukrywa i że jest to coś bardzo niebezpiecznego. Próbują odkryć jej sekret, ale kobieta zaskakuje ich w swojej sypialni. David, Robin i Hugh zamieniają się w łabędzie i wylatują przez okno, zaś Aleksandra, uśpiona tajemniczym wywarem, zostaje odesłana do siostry swej matki. Stara, zgorzkniała kobieta robi na niej odpychające wrażenie i od pierwszego dnia dziewczyna myśli tylko o ucieczce. Musi to zrobić, zwłaszcza że od niej zależy teraz los Królestwa i los jej zamienionych w łabędzie braci...

Królestwo łabędzi to nowa odsłona starej bajki, do której sięgał zresztą i Andrzej Sapkowski w swoim Wiedźminie. Autorka zredukowała w swojej wersji liczbę dwunastu braci do rozsądnych trzech, a ich siostrze dała na imię Aleksandra, ale poza tym wiele elementów pozostało takich samych. Zoë Marriott rozwinęła po swojemu baśń Andersena, dodając do niej nowe motywy i po swojemu rozwiązując pewne sprawy. Czy jest to ciekawe? No cóż, to kwestia tego, czego właściwie czytelnik oczekuje. Jeśli lubi niemilitarną, baśniową fantasy, pozbawioną praktycznie wszelkiego erotyzmu, ale mimo to bardzo romantyczną - to Królestwo łabędzi jest zdecydowanie książką dla niego. Ta opowieść ma niezwykłą atmosferę, przesyconą magią, jakby rodem ze snu. Gdy rozpoczyna się lekturę, można odnieść wrażenie, że... to nie będzie zbyt ciekawe... nic nowego... ale akcja szybko nabiera tempa i kolorów. Królestwo łabędzi pozytywnie zaskakuje czytelnika, który przeczytawszy opis na okładce nastawił się na coś, co dobrze zna i w czym nie odkryje nic nowego. Warto wziąć tę książkę do ręki choćby po to, żeby przekonać się, jak wiele można odkryć między wierszami starej bajki, gdy jest się pisarką o wyobraźni Zoë Marriott. Dojrzewanie niepozornej bohaterki jako młodej wiedźmy może stanowić alegorię dorastania w ogóle, poszukiwania celu w życiu i testowania własnych talentów. W końcu w każdym Brzydkim Kaczątku drzemie jakiś łabędź, trzeba go tylko znaleźć. Mankamentem powieści jest natomiast skrótowość w traktowaniu pewnych wątków. Rozwiązanie problemów bywa zbyt przewidywalne i przychodzi za szybko,ale w końcu tak właśnie dzieje się w bajkach.

Bardzo estetycznie wydany tomik, z ładnie zakomponowaną graficznie okładką i przejrzystym układem tekstu, niewątpliwie wart jest swojej ceny i ze względu na treść i ze względu na swą szatę. Może stanowić ozdobę każdej biblioteki.

Korekta: Kilm

Tytuł: Królestwo Łabędzi

Tytuł oryginalny: The Swan Kingdom

Cykl: Poza czasem

Tom: 2

Autor: Zoë Marriott

Przekład: Monika Walendowska

Wydawca: Egmont

Data wydania: 6 marca 2013

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Stron: 264

Format: 140x210 mm

ISBN: 978-83-237-5035-2

Cena: 31,99 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 

Powiązane artykuły:

Zoë Marriott "Cienie na księżycu" - recenzja

 

 


comments powered by Disqus