Graham Masterton "Noc Gargulców" - recenzja
Dodane: 09-04-2011 15:26 ()
Graham Masterton to człowiek, którego nie trzeba szerzej przedstawiać, zwłaszcza miłośnikom horrorów. Dorobek literacki pisarza jest naprawdę ogromny. Jego książki były wielokrotnie nagradzane (między innymi Special Edgar od Mystery Writers of America oraz najlepsza powieść typu horror przez Science Fiction Chronicle), niektóre doczekały się ekranizacji. Ciekawe pomysły i lekkość, z jaką przekazuje je światu, zostały docenione przez czytelników na całym świecie.
„Noc Gargulców”, to najnowsza książka Mastertona. Kontynuacja wciągającego i zapierającego dech w piersi „Bazyliszka” na pewno dorównuje, jeśli nie przewyższa pierwszy tom z cyklu Nathan Underhill. Powieść sięga do legend o mitycznych stworzeniach, które autor zgrabnie połączył z naukowymi ambicjami XXI wieku, tworząc tym samym niesamowitą mieszankę, co sprawia, iż książka staje się tak atrakcyjna. Bohaterowie nie są nijacy, o każdym można wyrobić sobie zdanie, polubić lub czuć odrazę, nawet lęk. Ale na pewno żadna z postaci nie pozostanie czytelnikowi obojętna. Gotycki klimat powieści pozwala do głębi wczuć się w bieg wydarzeń, a strach na przemian z ciekawością będzie towarzyszyć od pierwszej do ostatniej strony.
„Noc Gargulców” to książka, w której egipskie legendy o odradzającym się z popiołów feniksie, średniowieczne podania o złowrogich gargulcach stojących na dachach katedr, kryminalne zagadki i badania naukowe pozwalają przenieść się niemal do innego świata, w którym nie ma granic poznania, a wszystko, co nam może wydawać się snem, tam stanowi przerażającą jawę. Do tego wszystkiego gra toczy się o najwyższą stawkę, ludzkie zdrowie i życie. Nie ma tu miejsca na romanse czy bezsensowne retardacje. Miłość do najbliższych pozostała najwyższą wartością, nawet w toku tak niesamowitej akcji można to zrozumieć.
Pan Masterton dokonał czegoś, co moim zdaniem jest jednym z najtrudniejszych, ale i najciekawszych zabiegów literackich. Czerpał z motywów, wydawałoby się tak już wymęczonych, i ukazał je w całkiem innym, nieznanym dotąd świetle. Widać również już na pierwszych stronach, jak wiele autor włożył pracy przy opisach przypadków medycznych, procedur policyjnych i efektach eksperymentów naukowych.
W książce pojawiają się bohaterowie, których znamy z „Bazyliszka”. Tym razem obiektem badań jest właśnie feniks, istota, która dzięki swoim komórkom macierzystym jest w stanie wyleczyć każde, nawet najtrwalsze oparzenie u człowieka.
„Noc Gargulców” porywa swoją treścią, już od pierwszych stron możemy śledzić dramatyczne losy głównych bohaterów. Czyta się ją niemal jednym tchem, nie mogąc się oderwać nawet na chwilę. Częste zwroty akcji oraz bardzo sprawnie stworzone opisy, a także i ciekawe, dające nie raz do myślenia dialogi, czynią z tej pozycji kawał dobrej literatury, gdzie strach, krew, magia i nauka nie dają nam spokojnie zasnąć jeszcze długo po zamknięciu książki.
Tytuł: Noc gargulców
Tytuł oryginału: Night of the Gargoyles
Autor: Graham Masterton
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Wydawca: Rebis
Cykl: Nathan Underhill
Data wydania: 15 marca 2011
Liczba stron: 280
ISBN-13: 978-83-7510-653-4
Wymiary: 135×215 mm
Cena: 29,90 zł
Książkę do recenzji udostępniło Wydawnictwo Rebis .
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...