Kiedy dorastamy, nagle okazuje się, że nawiedzające nasz dom potwory były tylko cieniami rzucanymi przez stertę ubrań, piasek niegdyś z powodzeniem imitujący Saharę jedynie piaskownicą, a Księżyc wcale nie jest zrobiony z lśniącego magicznie sera. Gaiman w swojej nowej baśni proponuje nam proces odwrotny, powtórne zaczarowywanie wyzutej z magii rzeczywistości. Czy mu się to udaje?