Wiersze Eliandira - Fantastyka
Dodane: 12-01-2008 09:32 ()
Wilczy zew
Utwór inspirowany grą RPG Wilkołak: Apokalipsa
Luna mą panią
Jej blask moim słońcem
Przyczajony w mroku
Czekam na jej zew
Gaia mają matką
Jej ból moim bólem
Gdy nadejdzie czas
Czeka nas walka i śmierć...
Pierwszy nazwany (przepowiednia)
Spadkobierca czasu, pierwszy nazwany i ostatni,
Musi zawładnąć swym czasem, inaczej czas zaśnie,
Ostrze gniewu gromadzi moc zewsząd,
Aby być gotowe u końca wędrówki
Kiedy zemsta krzyczy nieludzkim głosem,
I jej ogień rozwiewa światło w mroku
Kiedy piękno przekwita, a czas budzi się,
Wówczas los rozstrzyga, a czas zamiera.
Pierwsza przemiana
Czuję ból...
Pierwsza Przemiana...
Metamorfoza duszy wyzwala bestię
Rosnę w siłę, czuję ból...
Powalające dreszcze przeszywają ciało
Czuję ból...
Każda część mojego ja...
Napiętnowana szałem...
Napietnowany szałem budzę się z odrętwienia
Czuje ból, widzę wyraźnie...
Czuję ból, widzę Ciebie...
Przebudzenie
Otwierając me oczy, znalazłem tylko ciemność,
Usiłuję się ruszyć, lecz me ciało nie słucha,
Nie mam wspomnień, tylko pustka,
Mój umysł otula szara mgła
Gdzie byłem? Co się stało?
Dziwnie czerń otula mnie
Pieści mnie swymi hebanowymi palcami
Kołysząc mnie do snu
Póbowałem uchwycić jakieś wspomnienie, jakieś myśli
Ale znalazłem tylko pustkę
Ręka wolno gładzi me czoło
Jej dotyk jest zimny lecz pełen otuchy
Twarz jej właściciela wciąż mi umyka
Głos wyszeptał miękko, jedwabiście
"Obejmij mnie. Obejmij mrok."
Me oczy zamknęły się, otwierając umysł
Wspomnienia sfer z lazurowego błękitu
Błyszczącej białej perły, potem nic
"O Wampirzy Mistrzu" zapłakałem
Cóżeś uczynił?
Twe usta musnęły mój policzek, mrucząc
"Ja tylko spełniłem Twe własne pragnienia"
Twój uśmiech był miękki, oczy tak błękitne
Raz jeszcze zatraciłem się w Tobie
Ukołysany w Twych ramionach, Byłem Bezpieczny.
"Teraz pisklę, nadszedł czas
Czas na naukę, czas by jeść
Czas by objąć mrok."
Dźwięk pędzącego wiatru
I odlecieliśmy... w mrok.
Dar
Wspomnienia tej pierwszej nocy pozostały takie czyste
Przybywając na skrzydłach babiego lata rozdrażniłaś mnie
Drwiąc ze mnie obietnicami nowego życia
Fruwałaś lekko nade mną
Tuż poza mym zasięgiem, poza mym światem
Sięgając w dół, dotknęłaś mego policzka
Część mnie zapragnęła uciec
Ale inna zapragnęła zostać
Bezradny przed Tobą, tylko patrzyłem
Uwięziony w hipnotycznych sferach błękitu
Zaoferowałaś mi wieczne życie
Zgubiłem się w Twoim znaczeniu
Zagubiony w mroku Twego daru
Wskazówka z białego zaostrzonego kła
I twój dar był czysty
Pragnąłem być Twój, całkowicie
Wyciągając się, próbowałem Cię dotknąć
Próbując schwycić Twoją dłoń w swoją
Uśmiechnęłaś się i spłynęłaś do mnie
W dół wewnątrz mego królestwa, wewnątrz mego świata
Wolno pieściłaś me ramiona
Odgarniając na bok me włosy, odsłaniając miękkie ciało
Nie poruszyłem się, nie mogłem się ruszyć
Błysk białej perły
Ja który byłem wtedy, nie byłem już nigdy więcej
Dance macabre
Bez pomocy i wsparcia Aurory nigdy bym tego utworu nie skończył. Dedykuję Ci go w podzięce...
Cóż warta Twoja siła?
Cóż warty urok Twój?
Cóż warte Twoje piękno?
Gdy życia wciąż Ci brak.
Zagubieni w wieczności
Pogrążeni w szleństwie
W opętańczym tańcu śmierci
Szukają straconego życia
Obłąkani w swoich żądzach
Gdy zapada zmrok, oni znowu są
Szukając życia w krwawym tańcu śmierci
Poprzez wieczność nieskalaną
Wśród pradawnych wierzeń
W opętańczym tańcu śmierci
Choć sami jej nie znają
Szukają straconego życia
Gdy zapada zmrok, niosąc smutny ton
Bolesnej tęsknoty za życiem straconym
Piętnem Kaina naznaczeni
Dępczą ścieżkę życia
Obłąkani w swojej żądzy
Nie mogąc odnaleźć
Dotyku zgubionego szczęścia
Już zapadła noc, dzieci mroku mkną
Tańczą śmierci taniec by znów zacząć żyć
Na cóż Ci siła?
Cóż warty urok Twój?
Cóż Ci z piękna, cóż z wieczności?
Gdy życia wciąż Ci brak.
Zobacz także:
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...