„Sixtine” tom 3: „Pirackie wybawienie” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 31-12-2022 16:22 ()


Okłamywanie dziecka nawet w dobrej wierze może prowadzić do niepożądanych konsekwencji. Napiętrzenie tajemnic skrywanych skrzętnie przed Sixtine dla jej dobra nie tyle wstrząsnęło nastolatką, ile doprowadziło ją do furii. Bo jak może teraz zawierzyć swoim najbliższym, skoro ci cały czas ukrywali przed nią prawdę o ojcu i nawet przez chwilę nie zająknęli się słowem, że może jej grozić wielkie niebezpieczeństwo.

W trzeciej odsłonie serii nastoletnia bohaterka na swojej skórze poznaje dreszcz emocji związany z podróżowanie do krainy cieni… gdzie rodzą się największe koszmary przybierające postać materialnych lub nie potworów. Dla Sixtine i pary oddanych jej przyjaciół to ogromny szok. W dziecięce, beztroskie życie wkrada się bowiem nadnaturalny czynnik mogący stanowić dla paczki przyjaciół wielkie zagrożenie. A przecież to nie koniec emocji. Wzburzona, doprowadzona do szewskiej pasji dziewczynka pragnie odnaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, a przy tym popełnić kilka głupstw. Bo nie ma nikogo, kto mógłby ją przeprowadzić przez ten etap dorastania. Zaakceptowania nieoczekiwanego daru, nauczenie się go wykorzystywać i zmierzenie się z groźnym przeznaczeniem.

Fabuła w kolejnym tomie serii jest rozwojowa. Nie można narzekać na nudę, a próba nakreślenie przez autorów wzburzenia bohaterki wypada autentycznie. Do tego dochodzą wątki szkolne,  które może nie spędzają snu z powiek bohaterki, ale w newralgicznych momentach dokładają jej trosk. Toteż ma się poczucie, że coraz większe czarne chmury zbierają się nad przyszłością Sixtine. Nierozważne, wręcz brawurowe zachowanie doprowadza ją do przedwczesnej konfrontacji z siłami, o których nie ma zbyt wielkiego pojęcia. W tym momencie przydają się jej pirackie koneksje, ale dziewczyna wciąż pozostaje w niebezpieczeństwie. Wszystkie wątki dotychczas zainicjowane powoli zbierają się w całość do kulminacji. Pochodzenie ojca dziewczynki nie jest tu bez znaczenia, a więzy krwi odegrają ważną rolę w kolejnym tomie.

Komiks może podobać się też od strony wizualnej. Cartoonowa kreska mająca wiele wspólnego z manierą animacyjną udanie komponuje się z historią, w której główne role odgrywają poltergeisty. Autorzy z powodzeniem lawirują między szkolną dramą, scenami konfrontacyjnymi i namacalną grozą, która udziela się nie tylko bohaterem opowieści. Mieszanka wybuchowa, która z powodzeniem się uzupełnia. Album podobnie jak poprzednie tomy serii ma zwiększoną ilość stron, więc dostajemy praktycznie podwójną dawkę emocji.

Warto odwiedzić świat Sixtine, która odkrywa dopiero swoje możliwości, a przy tym swoistym łącznikiem między dwoma światami. Z pewnością nie zabraknie emocji w dalszej części jej przygód, które niebawem ukażą się nakładem Egmontu.

 

Tytuł: Sixtine tom 3: Pirackie wybawienie

  • Scenariusz: Frédéric Maupomé
  • Rysunki: Aude Soleilhac
  • Przekład: Marek Puszczewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 09.11.22 r.
  • Oprawa: twarda
  • Objętość: 80 stron
  • Format: 216x285
  • ISBN:  978-83-281-5516-9
  • Cena: 49,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus