„Papieże w historii”: „Leon Wielki. Pogromca Attyli” - recenzja
Dodane: 31-05-2020 19:23 ()
Niektóre wojny wygrywa się nie orężem, lecz słowem. Zwłaszcza gdy jest ono święte. Dowodzi tego historia Leona I Wielkiego, kolejnego bohatera komiksowej serii „Papieże w historii”, która od niedawna ukazuje się na polskim rynku dzięki staraniom wydawnictwa Egmont.
Cesarstwo Rzymskie chyli się ku upadkowi. Stojący na czele Hunów Attyla sieje strach i spustoszenie na Starym Kontynencie. Bo trzeba wiedzieć, że to właśnie Hunowie, o których po raz pierwszy wzmiankował już Ptolemeusz, walnie przyczynili się do tak zwanej wielkiej wędrówki ludów, a przy okazji upadku cesarstwa zachodniorzymskiego. Attyla zaś – zwany też „Biczem Bożym” – był władcą, który budził zrozumiałą trwogę. Stworzone przezeń imperium rozciągało się bowiem od Danii po Bałkany, od Renu aż do Morza Kaspijskiego.
Nic też dziwnego, że mieszkańcy Wiecznego Miasta czuli się sparaliżowani strachem, gdy w 452 roku po Chrystusie Attyla wziął sobie za cel właśnie Rzym. Ludność imperium mogła się zresztą czuć opuszczona przez cesarza Walentyniana III, który uciekł do swojego pałacu w Rawennie. W czasie zagrożenia właściwym obrońcą Rzymu stał się zaś Papież Leon I, który postanowił wyruszyć na spotkanie z najeźdźcą. I to jest właśnie punkt wyjścia do historii przedstawionej w „Pogromcy Attyli”.
France Richemond przedstawił opowieść, w której zawarł elementy politycznej intrygi, obyczajowych szarad na cesarskim dworze, jak również ścieranie się inności – przede wszystkim religijnej, ale też kulturowej. Nie uświadczymy w tym komiksie taniego moralizatorstwa, stawiania się po jednej czy drugiej stronie barykady, a wizerunek Walentyniana III jako władcy nieudolnego jest zasadniczo zgodny z prawdą. Bo to za jego czasów zachodnie państwo rzymskie utraciło znaczną część swoich wpływów. Stefano Carloni wydobył zaś historyczną prawdę w sferze graficznej. W jego pracach czuć autentyzm, odpowiednią dramaturgię, jak i piękno rozumiane przez harmonię. Realistyczne opracowanie scenariusza Richemonda to wielki walor publikacji.
Trzeba dodać, że na uwagę zasługują również bardzo rzetelnie opracowane artykuły publicystyczne, dzięki którym łatwiej jest nam zrozumieć historyczny kontekst. Dowiadujemy się zatem, na czym polegał właściwy schyłek cesarstwa rzymskiego, a co za tym również idzie upadek władzy cesarskiej. Bogate kalendarium i leksykon, a także ciekawostki popkulturowe, jak choćby „Attyla - gwiazda kina” uzupełnione o wartościową bibliografię stanowi cenny wkład edukacyjny.
„Papieże w historii” to seria, która zasługuje na uwagę. W kolekcji przybliżającej historię zachodniego świata zapisano bowiem nie tylko portrety religijnych liderów, żeby wspomnieć tylko papieża Jana Pawła II, ale również kulturowy, panoramiczny obraz rzeczywistości. Niektóre wojny wygrywa się nie orężem, lecz słowem, czego dowodził Leon Wielki, bohater najnowszej odsłony.
Tytuł: Papieże w historii: Leon Wielki. Pogromca Attyli
- Scenariusz: France Richemond
- Rysunki: Stefano Carloni
- Przekład: Ernest Kacperski
- Wydawca: Egmont
- Oprawa: miękka
- Papier: kreda
- Objętość: 56 stron
- Format: 216x285
- ISBN: 978-83-281-9884-5
- Cena: 34,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus