„Obecność 2” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 01-07-2016 06:21 ()


Niewątpliwy sukces osiągnięty przez „Obecność” od razy wskazywał, że bez kontynuacji się nie obędzie. Praktyka małżeństwa Warrenów jest tak bogata, że nietrudno o kolejne przypadki paranormalnych zjawisk, które warto przybliżyć widzom pragnących filmów z dreszczykiem.

Tym razem przenosimy się do spowitej niegościnną aurą Anglii. W domu samotnej matki wychowującej czwórkę dzieci zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Gdy niewyjaśnione zjawiska zaczynają przybierać na sile zrozpaczona kobieta nie wie kogo prosić o pomoc. Wybór pada na Warrenów. Jednak Lorraine niechętnie planuje wyprawę do Enfield, bowiem nie dają jej spokoju prorocze sny, które oględnie mówiąc, nie wróżą nic dobrego jej małżeństwu. Ed jednak nie chce pozostawić bezradnej kobiety w potrzebie i obiecuje krótki pobyt u Brytyjczyków.  

Hollywoodzka machina wyciskania kasy z widzów nie pozwala żadnemu hitowi egzystować w samotności. I tak wcześniej czy później ktoś pokusi się o sequel. Na szczęście w przypadku Obecności 2 pieczę ponownie sprawuje James Wan, który wyrósł na niekwestionowanego specjalistę od kina grozy. Jak na kontynuację przystało serwuje nam wszystkiego więcej, ale czyni to z rozwagą, podnosząc napięcie w każdym akcie swojego obrazu. I nie skupia się jedynie na przypadku z Enfield. Aby utrzymać widza w nieustającej ciekawości sięga po trzy motywy, które prowadzi równocześnie, pozwalając historii naturalnie się zazębić. Ponadto Wan umiejętnie wykorzystuje najlepsze chwyty kina z dreszczykiem, dopasowując i odświeżając je na potrzeby swojej wizji. Mamy więc epatujące strachem sceny, mroczne zakamarki, demoniczny chichot, ale też przejmujące czy śmieszne sceny. Wszystko zbilansowane tak, aby utrzymać naszą atencję. Reżyser nie idzie też na łatwiznę, nie ma tu nazbyt oczywistych rozwiązań, a kluczenie w gąszczu domysłów tylko pobudza ciekawość.

Oczywiście nie byłoby tak udanego efektu końcowego gdyby nie wprawni aktorzy, będący duszą „Obecności 2” Vera Farmiga jest przekonująca, a strach malujący się na jej twarzy prawdziwy, z kolei Ed w interpretacji Patricka Wilsona to taki poczciwiec, trochę uparty, a trochę bohaterski, który nigdy nie pozostawi osoby w potrzebie. Oczy widza skierowane są też na młodziutką Madison Wolfe, która z wyczuciem i charyzmą wcieliła się w opętaną dziewczynkę. Niewinność i groza to swoiście wybuchowa mieszanka.

Kontynuacja „Obecności” to dzieło na wskroś udane, trzymające w napięciu, momentami straszne, ale przede wszystkim pokazujące, że w tak oklepanym gatunku jakim jest horror można wykrzesać jeszcze odrobinę oryginalności. A Warrenowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, ich powrót uzależniony jest jednak od dobrej historii, którą wartą będzie uchwycić kamerą wirtuoza Jamesa Wana. Polecam.

 8/10

 

Tytuł: "Obecność 2"

Reżyseria: James Wan

Scenariusz: Chad Hayes, Carey Hayes, James Wan, Don Johnson

Obsada: 

  • Vera Farmiga
  • Patrick Wilson
  • Madison Wolfe        
  • Frances O'Connor        
  • Lauren Esposito
  • Benjamin Haigh    
  • Patrick McAuley    
  • Simon McBurney   

Muzyka: Joseph Bishara

Zdjęcia: Don Burgess

Montaż: Kirk M. Morri

Scenografia: Julie Berghoff

Kostiumy: Kristin M. Burke

Czas trwania: 134 minuty

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus