"Star Wars Komiks" 1/15: "Skywalker atakuje" - recenzja
Dodane: 15-09-2015 19:07 ()
Magazyn „Star Wars Komiks” powraca mocnym uderzeniem. Kiedy w styczniu bieżącego roku Marvel ponownie zaczął publikować historie z uniwersum „Gwiezdnych Wojen” nikt chyba nie spodziewał się, że tak szybko trafią one nad Wisłę, w dodatku w jakże atrakcyjnej cenie. Marzenia się jednak spełniają. Już jutro w sprzedaży ukaże się pierwszy tegoroczny numer SWK zbierający historię „Skywalker atakuje”, czyli sześć pierwszych zeszytów świeżutkiej serii. Amerykanie na trade’a muszą poczekać do października, my możemy czytać go już teraz.
Akcja komiksu rozgrywa się zaraz po zwycięskiej batalii o Yavin, podczas której Luke i jego przyjaciele zniszczyli broń ostateczną Palpatine’a. Brak Gwiazdy Śmierci nie oznacza jednak całkowitego powstrzymania Imperium, a jedynie upokorzenie pewnego siebie Dartha Vadera i jego popleczników. Rebelianci nie zamierzają jednak składać broni i wyruszają na Cymoon 1, w celu dalszego osłabienia przeciwnika. Nie wiedzą jednak, że ich tropem podąża Lord Sith. Konfrontacja między Lukiem a Vaderem jest nieunikniona, a moc, która drzemie w młodzieńcu z Tatooine, zwraca uwagę potężnego, Mrocznego Jedi. Wychowanek Bena Kenobiego nie ukończył swego treningu i w jego poczynania wkrada się niepewność oraz zwątpienie. Postanawia udać się do miejsca, w którym rozpoczęła się jego gwiezdna przygoda. Tymczasem równie rozchwytywaną postacią jest najlepszy galaktyczny pirat, który „potrafi prowadzić wszystko”, drobny przemytnik i złodziej niewieścich serc. Han Solo wie dokładnie jak zawrócić w głowie kobiecie, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się dawno nie widziana wybranka jego serca.
Za nowe przygody filmowych bohaterów odpowiada duet Jason Aaron i John Cassaday. Scenarzysta „Scalped” i „Southern Bastards” (niebawem też zostaną spolszczone) bez problemu odnalazł się w opowieściach spod znaku „Star Wars”. Jego historia obfituje w atrakcyjne zwroty akcji, jest dynamiczna, a jednocześnie rozwija nieznane dotąd wątki z życia Hana Solo i Luke’a Skywalkera. Udanie wypełnia przestrzeń między dobrze znanymi wydarzeniami rozgrywającymi się po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci, a przed fabułą „Imperium Kontratakuje”. Aaron wywiązał się ze swoje zadania znakomicie, idealnie odtworzył klimat panujący w filmowej sadze, z powodzeniem kreśląc psychologiczne charaktery głównych postaci. Dialogi między Hanem a Leią skrzą humorem jaki pamiętamy z produkcji Lucasa. Rezolutność i subtelność księżniczki Alderaanu podkreślana jest wielokrotnie („Tam jest Vader! Wbij go tym czymś (AT-AT) w ziemię!). Z kolei Luke wydaje się być nieco zagubiony, starający się pogrzebać nieco w przeszłości swego mentora, co otwiera drogę dla licznych nawiązań do Obi-Wana, a nawet wykorzystania go w retrospekcjach. Autor „Wolverine’a i X-Men” skupia się nie tylko na czołowych bohaterach, ale stara się ich losy wiązać z mistrzami drugiego planu jak Boba Fett, Jabba the Hutt czy też wprowadza do uniwersum „Star Wars” całkiem nowe, intrygujące postaci. Jest brawurowo, śmiesznie, tajemniczo!
Stroną graficzną zajął się John Cassaday, którego prace mogliśmy podziwiać w „Astonishing X-Men”, „Jam jest Legion” czy „Planetary”. Jego charakterystyczny, niezwykle precyzyjny styl pozwala uchwycić dobrze znane twarze bohaterów gwiezdnej sagi. Luke, Leia i Han bardzo przypominają Marka Hamilla, Carrie Fisher oraz Harrisona Forda. Cassaday umiejętnie wypełnia panele plenerowe, nie szczędzi im ciepłych barw, decyduje się również na wprowadzenie nieco mroku podczas walk w ciasnych, klaustrofobicznych pomieszczeniach. Z wielką swobodą kreśli sceny konfrontacyjne, do których angażuje sporą ilość oponentów. Widać, że lubi dynamiczne, okraszone przebojowymi rozwiązaniami kadry.
Na pewno powrót dwumiesięcznika w przededniu „Przebudzenia Mocy” to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Dla miłośników „Gwiezdnych Wojen” - i nie tylko - jest to idealny zbiorek przygotowany za relatywnie niską cenę. A jeżeli jego popularność będzie wysoka, w co osobiście nie wątpię, to czekają nas przygody kolejnych postaci – Lei, Lando, a może nawet Chewbacci. Na razie następny numer planowany jest na 17 listopada, a w nim znajdziemy „Dartha Vadera i jego wojnę z rebelią”. Jest na co czekać i niech Moc będzie z Wami.
- Komiks można nabyć w sklepie gildii
Tytuł: "Star Wars Komiks" 1/2015: "Skywalker atakuje"
- Scenariusz: Jason Aaron
- Rysunek: John Cassaday
- Wydawnictwo: Egmont
- Data premiery: 16.09.2015 r.
- Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
- Seria: Star Wars Komiks
- Liczba stron: 148
- Format: 170x260 mm
- Oprawa: miękka
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Wydanie: I
- Cena: 19,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus