"Zabójca orków" - recenzja

Autor: Michał Krwawicz Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 06-07-2008 21:24 ()


 

„Zabójca orków” Nathana Longa jest kolejną historią o krasnoludzkim zabójcy Gotreku Gurnissonie i Felixie Jaegerze, spisującym wielkie czyny swego brodatego przyjaciela. Akcja powieści zaczyna się na kupieckim statku. Gotrek i Felix postanowili się dostać do Barak Varr, krasnoludzkiego miasta portowego, ale kiedy przybyli dostatecznie blisko by widzieć brzeg, zauważyli, że jest on cały blokowany przez orki. Nie była to zwykła, normalna sytuacja, jaką często spotyka się w Starym Świecie. Skąd orki wzięły się tak blisko krasnoludzkich twierdz i ludzkich miast? Dlaczego krasnoludy nie zabezpieczyły wybrzeża i gdzie one są? Czy uda się Gotrekowi i Felixowi przebić do portu? A jeśli nawet im się uda... to gdzie podziały się krasnoludy?

Przebijając się przez orki i docierając do Barak Varr, bohaterowie dowiadują się strasznej prawdy. Ludzka twierdza została zniszczona, a pobliska cytadela krasnoludzka zdobyta i obecnie zajmowana przez zielonoskórych wojowników. Zwycięstwo orków było dziwne - atakowały bowiem z dziwną precyzją i wbrew własnym obyczajom. Nie czuły strachu, nie ryczały zawołań bitewnych, co zawsze praktykowały. Zaatakowały całkowicie cicho bez żadnych pomrukiwań, bez żadnych odgłosów. Zupełnie jak nie orki. Ale przecież to tylko orki. A może to nie orki? A może to coś innego albo coś nimi steruje? Jak one śmią chodzić po domu krasnoludów, jak śmią deptać ziemie przodków i plugawić powietrze swoim smrodem?! Co gorsza, jeden klan brodatych wojowników został uwięziony w środku twierdzy! W tym klanie znajduje się oblubienica księcia. Jednak książę i Gotrek mają dawne zatargi między sobą. Czy uda im się zapomnieć o swoich urazach w imię wyższego dobra?

 

Jeśli jeszcze wam mało, to będę kontynuował. Do bohaterów docierają jakże straszne i jakże interesujące wieści dla Zabójcy. Chaos atakuje odległe ziemie! Gotrek doskonale wie, że walka z orkami to żadne wyzwanie dla Zabójcy. Przecież wcześniej, jak każdy krasnolud po stracie honoru, stał się zabójcą i szuka honorowej śmierci w walce z silniejszym wrogiem. Udało mu się zabijać trolle, skaveny, demony, smoki, bestie, wampiry, a nawet giganty! Orki nie są żadnym wyzwaniem i nie dają możliwości odkupienia swojego honoru poprzez walkę z silniejszym wrogiem. Gotrek nie ma tu czego szukać! Musi podążyć na spotkanie Chaosu. To będą godni go przeciwnicy i przy odrobinie szczęścia zapewnią mu honorową śmierć w walce.

 

Ale czy to, aby pewne? Czy tak wielki i waleczny krasnolud pozostawi swoich braci i twierdzę bez pomocy? Czy podąży szukać honorowej śmierci z rąk Chaosu nie przejmując się orkami, ani swoimi braćmi? Czy naprawdę honorowa śmierć liczy się dla niego bardziej od losu jego rasy i twierdzy? Czy nic go nie nakłoni do walki ze słabymi orkami? Co kryje się za ich atakiem? Czy walka z nimi będzie nadawała się do ballady, którą ma napisać o Gotreku Felix? Czy nie lepiej zostawić w tyle braci i ruszyć na Chaos? Czy targany sprzecznymi uczuciami krasnolud wybierze właściwie? Pomoże odbić twierdzę, czy ruszy w kierunku na wojnę z Chaosem? A może sam wybierze dla siebie misję równie niebezpieczną i morderczą, jak walka z legionami Chaosu?

 

Aby poznać odpowiedź na te i inne pytania, trzeba przeczytać książkę do samego końca. Polecam pochłonąć ją jednym tchem, wtedy wszystko wyda się być bardzo tajemnicze i wciągające. Zbyt duże przerwy między rozdziałami mogą spowodować zapomnienie drobnych, ale ważnych fragmentów i znużenie książką. Niesłusznie, ponieważ powieść stoi na dobrym poziomie. W pewnych momentach pełna jest walki, kawałków latających kończyn i stosów ciał, w innych zaś pełna zwykłych rozmów o rzeczach mało ważnych lub parcia naprzód do celu.

 

„Zabójca orków” to książka, która przypadła mi do gustu. Podobała mi się szczególnie ze względu na ukazanie w niej krasnoludzkiego zachowania i zwyczajów oraz sposobu myślenia tak Zabójcy, jak i reszty krasnoludów. Zostało to zrobione choćby przez pokazanie, jak funkcjonuje ich „Wielka Księga Uraz” lub przez wybieranie, jaki klan idzie z przodu do walki, w jakiej kolejności i dlaczego. Powieść powinna się szczególnie spodobać takim osobom jak ja, które mają sentyment do krasoludów, uwielbiają tę rasę za sposób, w jaki działają i honor, którego często brakuje innym. Różnice i utarczki między krasnoludami, ich mentalność i zachowania zostały doskonale opisane. Postacie są barwne, zindywidualizowane i bardzo ciekawie wykreowane.

 

Polecam wszystkim tę książkę, nie tylko fanom Warhammera i rasy krasnoludzkiej. Każdy, kto chciałby spędzić wieczór pełen walki, ale i odkrywania, co stoi za przedstawionym złem oraz zagłębić się w psychikę krasnoludów i ich sposób postrzegania świata, honoru i walki, może to zrobić właśnie przy użyciu tej lektury w swoim własnym wygodnym fotelu, będąc bezpiecznym i nie obawiając się hordy orków szturmujących bramy jego domostwa.

 

 

 

 

Tytuł: Zabójca Orków

Autor: Nathan Long

Cykl: Przygody Gotreka i Felixa, cz. 8

ISBN: 83-86758-87-2

Ilość stron: 352

 

Format: 11x18 cm

Oprawa: broszurowa

Rok wydania: 2007

 

Cena: 34 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...