"Superman Super-Villains: Brainiac" - recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 29-03-2014 13:45 ()


 

Mroczne historie o Batmanie, epickie przygody Ligi Sprawiedliwych... Animacje tworzone we współpracy DC Comics i Warner Bros są zazwyczaj ciekawsze i lepiej zrealizowane od konkurencyjnych produktów Marvela. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy jest mini-seria Superman Super-Villains, będąca interesującym spojrzeniem na Człowieka ze Stali konfrontującego się z dwójką swoich antagonistów.

Za pomysł na kreskówkę Superman Super-Villains: Brainiac odpowiadają między innymi Paul Dini i Bruce Timm, scenarzyści i producenci, którzy stali za sukcesem kultowej już dzisiaj animacji Batman: The Animated Series. Pomimo tego, że od czasu pierwotnej emisji odcinków poświęconych Brainiacowi minęło już parę ładnych lat (1996-200), animacja nie ucierpiała wskutek nadgryzienia zębem czasu. Niezniszczalny heros nadal prezentuje się co najmniej dobrze, a pamięć o nim może przetrwać nie tylko za sprawą wysokobudżetowych produkcji z Hollywood.

Brainiac, to jednej z ciekawszych i stosunkowo mało wyeksploatowanych przez filmy, przeciwników Supermana. Pozaziemski android odpowiedzialny za zniszczenie rodzinnej planety herosa do perfekcji opanował sztukę podróży w czasie, manipulację materią nieożywioną, jak i ludzkimi uczuciami. Konflikt na linii Superman-Brainiac nie jest jednak jedynym i najistotniejszym elementem całości.

Twórcy animacji zdecydowali się przedstawić trzy dwudziestominutowe odcinki. Skradzione wspomnienia stanowią tak naprawdę wprowadzenie do właściwej historii rywalizacji dwójki bohaterów. Na Ziemi pojawia się zatem Brainiac, który przy pomocy Lexa Luthora chce zgładzić ludzkość. Ten nieco sztampowy początek odsyła nas dosyć niespodziewanie do Nocy Mrocznego Rycerza, skupiającej się na zaginięciu Batmana i zastąpieniu go przez obrońcę Metropolis. Nietrudno jest odgadnąć kto stoi za uprowadzeniem Człowieka-Nietoperza. Superman i Brainiac powracają w części trzeciej, Gościach z przyszłości, gdzie najbardziej zaakcentowane są podróże w czasie wieńczące całe widowisko.

Największą zaletą obrazu jest przedstawienie Supermana z różnych, czasem nieoczekiwanych perspektyw. Oprócz dobrze znanego wizerunek obrońcy Ziemi, jest to także spojrzenie na nieco zagubionego chłopca, który dopiero uczy się korzystać ze swoich zdolności (o czym traktuje trzeci epizod kreskówki), ale i mężczyznę rozdartego przez tęsknotę za ojczystym Kryptonem.

W Super-Villains: Brainiac nie zabrakło oczywiście efektownych walk, nie są one jednak nadrzędne w stosunku do fabuły filmu. Całość utrzymana w dobrze znanej stylistyce kreskówek z lat 90-tych, niepozbawiona jest także humoru. Komiczne są chociażby sceny, w których Superman próbuje założyć zbyt mały kostium postaci z Gotham City. Umiejętnie wykorzystanie muzyki i wachlarza możliwości audio-wizualnych nie rekompensuje jednak w całości braku materiałów dodatkowych na płycie z DVD. Z pewnością mógłby być to miły dodatek poszerzający wiedzę o fragmencie uniwersum DC.

Recenzowana animacja ma w sobie dużo uroku i ciekawych pomysłów, które spodobać powinny się przede wszystkim fanom serii poświęconej Supermanowi. Nie jest to kamień milowy historii o superbohaterach, stanowi jednak udaną rozrywkę przypominającą postać Clarka Kenta i jego słynne alter-ego.

 

Tytuł: "Superman Super-Villains: Brainiac"

  • Tytuł oryginału: Superman Super-villains: Brainiac
  • Czas trwania: 60 minut
  • Dźwięk: DD 2.0 polski, angielski, francuski, czeski, włoski
  • Format: 16:9
  • Dystrybucja: Galapagos
  • Napisy: polskie, francuskie, hiszpańskie
  • Cena: 34,99 zł

Dziękujemy Galapagos Films za udostępnienie tytułu do recenzji. 

 


comments powered by Disqus