"Co Ty wiesz o swoim dziadku?" - recenzja

Robert De Niro żadnej roli się nie boi. Czy to będzie skrzyżowanie bokserskich rękawic z byłym czempionem, Rockym Balboa, czy też polowanko z królem gorącej, sobotniej nocy. Jeżeli trzeba to wcieli się nawet w dziadka Zaca Efrona.

"Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" - recenzja

Kino, muzyka, śpiew, piękne kobiety, czegóż chcieć więcej? Akcja "Excentryków" rozgrywa się w powojennej Polsce, w czasie, kiedy bohaterska Łajka została wysłana na podbój kosmosu. Do kraju wraca Fabian Apanowicz, utalentowany puzonista, pianista, muzyk, dyrygent. Człowiek orkiestra.

"Las samobójców" - recenzja

Las Aokigahara, rozciągający się u podnóży góry Fuji w Japonii, to miejsce okryte złą sławą. Niezwykle gęsty, porastający zastygłą lawą, sprawia wrażenie oddzielnego bytu. Wewnątrz niego panuje złowroga cisza. Posępny grób wśród zieleni.

"Nienawistna ósemka" - recenzja

Po ogromnym sukcesie „Django” Quentin Tarantino pozostał filmowo w obrębie szeroko pojętego westernu. Szeroko pojętego, bowiem „Nienawistnej ósemce” równie blisko do kryminału czy nawet thrillera z elementami gore. Za tło robi tutaj śnieżna zamieć, miejscem akcji jest gospoda, a bohaterami – siedmiu twardych drani i jedna wyjątkowo nawiedzona kobieta.

"Creed: Narodziny legendy" - recenzja

Są filmy, do których można z powodzeniem po latach wracać. Jednym z nich jest bez wątpienia „Rocky”, kamień milowy w ekranowej karierze Sylvestra Stallone'a. Co by nie mówić, nie wspominać jego słabych czy wręcz nieudanych występów, to amerykański aktor zawsze będzie kojarzony z dwoma ikonami kina. Nieustępliwym Johnem Rambo oraz walecznym Rockym Balboa.

„Fala” - recenzja

Filmy katastroficzne to domena amerykańskiej kinematografii. Pompatyczne, podlane ukochanym sosem patosu, opiewające lokalnych herosów zmagających się jak nie z klęskami żywiołowymi, to głupotą ludzką.

"Córki dancingu" - recenzja

Musical jako gatunek filmowy w polskim kinie praktycznie nie istnieje. Królują komedie wszelkiej maści, co też nikogo nie powinno dziwić. Niewymagający widz częściej wybierze lekkie kino z domieszką humoru niż smętny dramat czy ambitne dzieło o psychologicznym posmaku.

„Kochajmy się od święta” - recenzja

Powiada się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Niestety jest w tym dużo prawdy. Kiedy zbliża się świąteczny okres, wszystkie familijne zaszłości wypływają na wierzch, mącąc tę wspaniałą, uroczystą atmosferę.

„Gwiezdne Wojny”: „Przebudzenie Mocy” - recenzja

Dawno, dawno temu, na trzeciej planecie od Słońca, raczej nikt się nie spodziewał, że space opera, którą z wielką determinacją , mimo przeciwności losu, tworzył George Lucas stanie się najbardziej rozpoznawalnym elementem kultury filmowej w naszej galaktyce.

"Rock the Kasbah" - recenzja

Bill Murray zalicza się do tej grupy aktorów, którzy potrafią wnieść do filmu więcej pozytywów niż pozwala na to przeciętny scenariusz czy słabo napisana rola. Jeden przebłysk geniuszu, zapadająca w pamięć gra, dowcipny dialog pozwalają rozświetlić mroki fabularnych mielizn.

„W samym sercu morza” - recenzja

Najnowszemu filmowi Rona Howarda wróżona jest już finansowa klapa, szczególnie że niebawem kina zdominują nowe „Gwiezdne Wojny”. Szkoda, że „W samym sercu morza” nie spotkało się z większym zainteresowaniem widzów, bo to jeden z lepszych filmów jakie ukazały się w ostatnim czasie.

„Krampus. Duch świąt” - recenzja

Kiedy zbliża się Boże Narodzenie, magiczny okres wyczekiwany z utęsknieniem przez cały rok, dopada nas świąteczna gorączka. Rozpoczyna się nerwowa gonitwa za dobrami materialnymi, niekiedy zupełnie zbędnymi. Przygotowania domu mają wprowadzić w zachwyt sąsiadów i wzbudzić zazdrość rodziny.

"Spectre" - recenzja druga

Arsenał z pomysłami na Bonda jest pojemny, ale jednak ograniczony. „Spectre” można byłoby opisać jako najbardziej staroświecką część tetralogii z Craigiem w roli głównej. Nowe elementy dosyć udanie korespondują z klasycznymi rozwiązaniami, co nie znaczy, że spektakularne fajerwerki tuszują wszystkie słabości scenariusza. A mimo to – jest elegancko!  

"Makbet" - recenzja

Za kamerą niedoświadczony reżyser, na planie gwiazdy, a za podstawę scenariusza służy jedno z najważniejszych dzieł w historii literatury. Tak na pierwszy rzut oka prezentuje się goszczący w naszych kinach „Makbet”.

„Igrzyska śmierci”: „Kosogłos część 2” - recenzja

Pierwsza część Igrzysk śmierci – ekranizacji bestsellerowej powieści Suzanne Collins – zapowiadała emocjonujące i zajmujące widowisko osadzone w przyszłości w totalitarnym państwie.

"Praktykant" - recenzja

Generalnie plan na życie zawodowe wielu ludzi wygląda podobnie: skończyć dobre studia, dostać się  na staż (żeby zdobyć trochę doświadczenia zawodowego) w renomowanej firmie, w której później idealnie byłoby zacząć pracę i zrobić błyskotliwą karierę. I tak mógłby wyglądać początek niejednego filmu, ale nie tego.

"Pentameron" - recenzja

Nutka erotyki, odrobina okrucieństwa, magiczna fauna i flora. A do tego emocjonalna intensywność. Filmowy „Pentameron” stanowi prawdziwe antidotum na infantylność niektórych baśni, będąc równocześnie esencją historii spisanych przez pewnego dworzanina z Włoch. Jakie szczęście, że możemy odkryć taką perełkę!

"Rabusie fistaszków" - recenzja

„Rabusie fistaszków” są reklamowane chwytliwym hasłem – komedia producentów „Shreka”. Imię lubianego ogra ma być swoistym wabikiem, rekomendacją dla rodziców szukających odpowiedniego filmu dla swoich pociech.

"Crimson Peak: Wzgórze krwi" - recenzja druga

Guillermo del Toro otworzył wrota dworu, w którym strach miesza się z namiętnością, a nadnaturalna tajemnica z ludzkimi intrygami. „Crimson Peak” stanowi odtworzenie niektórych wzorców z czarnego romantyzmu, tyle że przefiltrowanych przez wrażliwość meksykańskiego reżysera. Czy takie połączenie może być satysfakcjonujące?

„Spectre” - recenzja

James Bond nie umiera nigdy. Ten wyświechtany frazes pasuje do każdego filmu, gdyż niezamierzenie jest najprawdziwszy, bardziej realny niż przeciwnicy i spiski, z jakimi przychodzi się mierzyć najlepszemu agentowi Jej Królewskiej Mości.

"Crimson Peak: Wzgórze krwi" - recenzja

Jest w twórczości Guillermo del Toro coś, co sprawia, że na jego filmy zawsze czekam z niecierpliwością. I chociaż w ostatnim czasie Meksykanin częściej produkuje, niż sam staje za kamerą, to i tak każdy jego następny film jest wydarzeniem. Reżyser posiada nieskrępowaną, mroczną wyobraźnię, z jaką może się równać tylko wyobraźnia Burtona czy Jeuneta.

"Paranormal Activity: Inny wymiar" - recenzja

Jak co roku nadciąga mroczna pora duchów, makabry i horroru, potocznie zwana Halloween. Dla dzieciaków, a przynajmniej tych za oceanem jest to okazja by legalnie przyjąć cukierka od nieznajomego, dla nieco starszych by wskoczyć w kostium i zalać robaka, a dla wytwórni filmowych by nabić kabzę na kolejnym odcinku taśmowo kręconych horrorów.

"Ugotowany" - recenzja

Moda na gotowanie na ekranie trwa w najlepsze. Po smakowitym „Szefie” i łechtającej nasze delikatne podniebienia „Podróży na sto stóp”, za pichcenie wziął się Bradley Cooper. Czy sprostał niełatwemu kulinarnemu zadaniu?

"11 minut" - recenzja

Warszawa. Poznajemy losy całkowicie obcych sobie ludzi, do których należą m.in. młoda aktorka starająca się o angaż w hollywoodzkim filmie, zazdrosny mąż, podpalaczka, sprzedawca hot-dogów. Praktycznie nic o nich nie wiemy. Jednak tytułowe 11 najbliższych minut sprawi, że losy ich wszystkich przetną się w kulminacyjnym punkcie.

"Łowca czarownic" - recenzja

Bohater grany przez Vina Diesela – Kaulder, czyli ostatni żyjący łowca czarownic bez ogródek twierdzi, że w jego życiu wieje nudą. Jak ma się poczciwy chłopina rozerwać, gdy nie dość, że jest nieśmiertelny, to w dodatku oponenci wydają się nic nieznaczącymi graczami w odwiecznej walce dobra ze złem. Nic zatem dziwnego, że obraz Brecka Eisnera („Opętani”) dostosowuje się do przeżyć głównego bohatera.

„Disco Polo” - recenzja

Dźwięki, które rezonują w świadomości różnych pokoleń i obrazy utrwalone w pamięci społeczeństwa. Film Macieja Bochniaka, który z wyczuwalną fantazją odwołuje się do estetyki disco-polo jest jednak nie tyle próbą wnikliwej charakterystyki rodzimego poletka muzycznego z końcówki ubiegłego wieku, co – przede wszystkim –  oryginalną wariacją na temat amerykańskiego snu.

"Piotruś. Wyprawa do Nibylandii" - recenzja

Kupa - to pierwsze słowo, jakie nasuwa się po seansie „Piotrusia. Wyprawy do Nibylandii”. Żaden element baśniowej opowieści nie zasługuje bowiem na uznanie. Nie ma tu zapadającej w pamięć gry aktorskiej, porywającej i pasjonującej przygody czy efektów specjalnych, o których gaworzyłoby się latami.

„Demon” - recenzja

Horror w polskiej kinematografii jest gatunkiem, który dość rzadko przebija się przez stertę komedii romantycznych, nie ma też szans w konkurencji z dojmującymi dramatami, odpada również w przedbiegach mając przed sobą dzieła rozgrzebujące nasze historyczne powstania i klęski.

„Legend” - recenzja

Urodzony w Londynie Tom Hardy, mimo młodego wieku (38 lat) ma na swoim koncie wiele charakterystycznych i znamiennych ról, które w dość szybkim czasie uczyniły go jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów.

"Hotel Transylwania 2" - recenzja

Wśród komputerowych animacji dominującą pozycję zajmują dwaj giganci przemysłu filmowego, a mianowicie Pixar i DreamWorks. Jednak co jakiś czas, konkurencji udaje się zdystansować wspomniane wytwórnie prezentując zaskakujący hit. Przed trzema laty „Hotel Transylwania” nieoczekiwanie stał się takim przebojem dla studio Sony, toteż jego kontynuacja była tylko kwestią czasu.

"The Walk. Sięgając chmur" - recenzja

Wygląda na to, że Robert Zemeckis na razie skończył z technikami animacji komputerowej, które raczej nie przyniosły mu chwały. Po 2000 roku można było odnieść wrażenie, że twórca „Forresta Gumpa” całkowicie pogrążył się w realizacji produkcji pokroju „Ekspresu polarnego” czy „Opowieści wigilijnej”.

„Marsjanin” - recenzja

Wyobraźcie sobie, że jesteście jednym z członków załogi badającej Marsa.

„Nigdy nie jest za późno” - recenzja

Droga artysty nie jest łatwa. Pasja i pogoń za uczuciem spełnienia swoich pragnień potrafi przesłonić wszystko. Nawet szczęście własnej rodziny, bo nie zawsze jest się w stanie utrzymać oba marzenia.

„Sicario” - recenzja

„Sicario” rozpoczyna się mocnym akcentem, niczym rasowy horror. Nalot FBI na dom położony na przedmieściach odkrywa wstrząsającą tajemnicę. Składowisko ludzkich zwłok. Są zapakowane dosłownie wszędzie: w ścianach, podłogach, na strychu.

„Więzień labiryntu”: „Próby ognia” - recenzja

Wielki labirynt z licznymi pułapkami oraz potworami żywcem wyjętymi z horrorów i garstka dzieciaków, która odważyła się wejść w paszczę lwa, zwycięsko wychodząc z tej śmiertelnie niebezpiecznej próby. Pierwsza część „Więźnia labiryntu” trzymała w napięciu do samego końca.

„Everest" - recenzja

W obrazie Baltasara Kormákura padają słowa, że Everest to prawdziwa bestia.  Wystarczy jedno spojrzenie na monumentalny, rozciągający się pod niebem masyw górski, aby uświadomić sobie, że wyprawa na Dach Świata to wyzwanie ludzi niezłomnych, odważnych, a przede wszystkim wierzących w sukces.

„Wizyta" - recenzja

Wyprawa do dziadków to dla dzieci zawsze mnóstwo atrakcji. Niezapomniane chwile z nestorami rodu, przepyszne ciasta i frykasy przyrządzane z miłością i pasją. W końcu jest też czas na przygody i tropienie wiejskich sensacji.

"W nowym zwierciadle: Wakacje" - recenzja

Ponad trzydzieści lat temu Clark Griswold (w tej roli niezawodny Chevy Chase) zafundował swojej rodzinie niezapomniane wakacje.  Po tej podróży życia nic już nie było takie same. A należy pamiętać, że przykładny mąż i ojciec jeszcze kilkakrotnie zgotował swoim bliskim piekielny wypoczynek.

"Sinister 2" - recenzja

Każda zapadła mieścina, gdzieś na amerykańskim odludziu, musi być naznaczona rodzinną tragedią z rytualnym mordem w tle. Przeklęte dwory, nawiedzone domostwa, w których panoszy się jakiś podrzędny demon, legendarny upiór czy Boogeyman straszący dzieci w opowieściach na dobranoc.

„Fantastyczna Czwórka" - recenzja

Pierwsza rodzina Marvela nigdy nie miała szczęścia do ekranizacji swoich przygód. Produkcja Rogera Cormana z 1994 r., skądinąd speca od kina grozy, nigdy nie trafiła do dystrybucji. 

„Dar” - recenzja

Mówi się, że kłamstwo ma krótkie nogi i z czasem wypływa na wierzch. Bez wątpienia jest w tym wiele prawdy. 

"Mission: Impossible - Rogue Nation" - recenzja

Nie ma misji, której nie podjąłby się Ethan Hunt, nawet wiedząc, że może zakończyć się niepowodzeniem. Najbardziej karkołomne zadania są do wykonania, jeżeli tylko ma się do wykorzystania grupę oddanych przyjaciół. Seria „Mission: Impossible” już dawno przestała być spokojnym akcyjniakiem, podczas seansu którego zastanawiamy się, kto zdradził, kto przeszedł na drugą stronę albo gra podwójnego agenta.

"Piksele" - recenzja

Gry od zawsze były moim hobby. Od czasów starusieńkiego Dooma po dzień dzisiejszy, pełna immersja w wirtualny świat i szlifowanie mechanizmów rozgrywki są jednym z moich ulubionych sposobów na odreagowanie stresów i pełen relaks. Jeśli dorzucić do tego moje żywe zainteresowanie sztuką filmową nikogo nie zdziwi fakt, że produkcje na podstawie gier, o grach i dla graczy śledzę z żywym zainteresowaniem.

"Taśmy Watykanu" - recenzja

Co skrywają sławetne piwnice i katakumby mieszczące się pod Bazyliką Św. Piotra? Czy w tych niedostępnych pomieszczeniach oprócz zakurzonych encyklik, starodruków i tomików poezji świętych znajdziemy dowód na walkę posłanników Boga z Szatanem?

„Ant-Man” - recenzja druga

Kino minimalistyczne wdziera się przebojem do uniwersum Marvela. Ant-Man jest przeciwieństwem wszystkiego, co do tej pory mogliśmy oglądać w MCU. 

„Kot rabina” - recenzja

Joanna Sfara nie trzeba nikomu przedstawiać.

„W głowie się nie mieści” - recenzja

Co nam w duszy gra, a dokładniej co gnieździ się w głowie? Jakie emocje nami rządzą, kiedy dominuje nastrój melancholijny, a kiedy radosny?

"Ant-Man" - recenzja

Przygody Człowieka-Mrówki to jak do tej pory najbardziej wtórna, schematyczna i bezbarwna produkcja z filmowego uniwersum Marvela. Niby wszystko jest jak należy, a widz chwilami całkiem nieźle się bawi, ale nie ma efektu „wow”.