Recenzja książki „Mroczny wzór” Philipa José Farmera

Autor: Krzysztof "Krzyś-Miś" Księski Redaktor: druzila

Dodane: 05-02-2009 23:53 ()


  „Mroczny wzór" jest trzecim tomem cyklu „Świat Rzeki" Philipa José Farmera - jak dotąd najbardziej pokaźnym i opasłym. Pomysł autora na uniwersum, które sukcesywnie poznajemy od pierwszej części, jest bez wątpienia bardzo oryginalny i intrygujący. Twórca kreuje niezwykle ciekawą wizję życia po śmierci: umarli budzą się w nowej rzeczywistości, będącej doliną nieskończenie długiej rzeki. Okazuje się, że znaleźli się tu ludzie, którzy kiedykolwiek żyli i umarli na Ziemi. Szybko dowiemy się, że zmartwychwstanie nie bazuje na eschatologicznej, ale raczej na technologicznej podstawie, ponieważ nowe życie dla miliardów istnień ludzkich dała, w zupełnie niewiadomym celu, skomplikowana technologia tajemniczej rasy Etyków.

Fabularnie „Mroczny wzór" wydaje się być połączeniem dwóch wcześniejszych powieści. Wciąż śledzimy losy bohaterów pragnących dotrzeć do końca Rzeki i odkryć tajemnicę świata, w którym się znaleźli. Podobnie jak w poprzednich częściach, szczególnie w drugiej, najważniejszym elementem fabuły są przygotowania postaci do wyprawy ku źródłom Rzeki. Pojawia się znów sporo detali technicznych, poszukiwania środków, umożliwiających podróż do celu, również trochę rozważań filozoficznych czy literackich, przez które przeświecają poglądy autora. .  

Na kartach powieści mamy do czynienia ze znacznie większym zróżnicowaniem postaci, niż miało to miejsce poprzednio. Pojawiają się niemal wszyscy wcześniej znani bohaterowie, ponadto Farmer wprowadza kilku nowych. Umożliwia to prowadzenie narracji z różnych perspektyw, co z pewnością bardziej plastycznie obrazuje nam świat przedstawiony, jednak posiada tez pewną wadę, o której poniżej. Wśród nowych postaci pierwszoplanowych dla mnie najbardziej zasługuje na wyróżnienie Jill Gulbirra. Wybuchowe połączenie feministki z lesbijką daje bardzo dobry efekt, ożywiający zdecydowanie całość dzieła.

Dwa pierwsze tomy rzuciły niewiele światła na zagadkę Świata Rzeki. W trzeciej części wreszcie Farmer zaczyna odsłaniać rąbka tajemnicy. Wprowadza więcej zmiennych, pojawiają się nowe elementy. Na niektóre, wydawałoby się pewniki, nagle zaczyna się spoglądać pod innym kątem. Niby wiemy coraz więcej, ale pojawiające się kolejne wątki wciąż zasnuwają istotę rzeczy.

Narracja „Mrocznego wzoru" jest dość chaotyczna. Książka posiada kilkunastu bohaterów pierwszoplanowych, fabuła skacze z miejsca na miejsce w bardzo szybkim tempie, co sprawia, że czasami trudno nadążyć za wydarzeniami. W rezultacie, mimo przyjemnej lektury, wciąż niewiele wiadomo o tajemnicy Świata Rzeki; wciąż trudno domyślić się, w jaką stronę poszła wyobraźnia autora.  Mam nadzieję, że odpowiedzi znajdą się w czwartym tomie zatytułowanym „Magiczny labirynt", który ma ukazać się w bieżącym roku nakładem wydawnictwa Mag.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że „Mroczny wzór" to niezła lektura. Jest to powieść nieco chaotyczna i nierówna, jednak wciąż trzyma w napięciu. Jestem bardzo ciekaw, jak Farmer wybrnie z rozwiniętych wątków. Mam nadzieję, że czwarty tom będzie godnym uwieńczeniem tej historii (choć ponoć nie ostatnim w cyklu), ponieważ część trzecia, mimo swych niewątpliwych zalet, sprawiła mi niewielkie rozczarowanie.

korekta: Elanor

 

Tytuł: Mroczny wzór (The Dark Design)

Cykl: Świat Rzeki

Tom: 3

Autor: Philip José Farmer

Tłumaczenie: Robert Waliś

Wydawca: MAG

Rok wydania: 2008

Liczba stron: 546

Wymiary: 125 × 195

Cena: 35,00 zł

 

Zobacz też:

Recenzja książki "Gdzie wasze ciała porzucone" Philipa Jose Farmera (tom I)

Recenzja książki "Najwspanialszy parostatek" Philipa Jose Farmera (tom II)

 

Dziękujemy Wydawnictwu MAG za udostępnienie książki do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...