Recenzja anime "Reideen" vol. 1
Dodane: 26-11-2008 15:41 ()
Reideen to anime o mechach. Mamy tu wielkie roboty, wątki miłosne, a nawet... zombie. Czy kolejna seria o walkach robotów jest w stanie wypaść oryginalnie? Okazuje się, że tak.
Mechy to wielkie roboty, znane z takich popularnych mang i anime jak Gundam Wing czy Neon Genesis Evangelion. Kochają je wszyscy, nie tylko miłośnicy mangi - każdy z nas może odgrzebać wspomnienia z dzieciństwa i słynnego Generała Daimosa wyświetlanego na Polonii 1.
Reideen to remake serialu z 1975 roku. Junki Saiga to zwykły licealista przypominający Harry’ego Pottera, obdarzony matematycznym talentem. Jego ojciec zginął 10 lat wcześniej u podnóży góry o kształcie piramidy, by jak się później okazało odkryć ślady pozaziemskiej cywilizacji. Trzęsienie ziemi odsłoniło miejsce pracy ojca głównego bohatera by ujawnić, czym zajmował się naukowiec. Z góry wydostał się też tytułowy Reideen- robot, który ma ocalić ziemię przed najeźdźcami z kosmosu. Wybiera on na swego pana oczywiście Junkiego, który przyjechał zidentyfikować odnalezione szczątki ojca.
Scenariusz może wydać się banalny- walka z najeźdźcami z kosmosu oraz młody chłopak kierujący robotem. Anime jednak jest wciągające i naprawdę ciekawe. Reideen jest mechem, który jest dla widza wielką zagadką. Niewiadomo skąd się wziął, czy ma własną wolę oraz dlaczego pojawia się i znika. Nie znamy też do końca wroga- pojawiające się roboty atakują w najmniej oczekiwanych momentach i nie wiadomo kto nimi kieruje. Widzimy tylko na chwilę trójkę antropomorficznych „kosmitów”, jednak nie dowiadujemy się o nich nic więcej.
W tym wszystkim jest oczywiście miejsce na wątek miłosny. Junki uznawany za prymusa nie zwraca uwagi na swoją przyjaciółkę Shiori Kobayakawę, jego zainteresowanie natomiast wzbudza Akira Midorino- nowa uczennica, która od początku wydaje się być jedną wielką tajemnicą.
W anime bardzo sprawnie połączony został zwykły rysunek z komputerową animacją. Nie widać sztucznych scen czy przejść, przez co walki wydają się być czystą przyjemnością. Wielkie mechy burzące budynki, latające helikoptery czy inne animacje stoją na naprawdę wysokim poziomie.
Inną mocną stroną filmu jest dobra muzyka. Lekko naiwna i powtarzająca się czasami, jednak pasująca do poszczególnych momentów i scen. Muzyka eksponuje dane sytuacje, np. w chwili zagrożenia wzbudza grozę i straszy, w innych momentach podkreśla patos danej sytuacji. Kiepskie i nie pasujące do filmu są za to opening i ending serii. Początek sugeruje shojo i widząc go pierwszy raz zastanawiałam się czy oglądam właściwe anime. Koniec niestety jest wyjący i nie wiem jak mógł się znaleźć w połączeniu z tak dobrym anime. Osobom lubiącym oglądać film z lektorem mogę go polecić, gdyż jest całkiem niezły.
Razi czasami jednak banalność anime. Na jeden odcinek przypada jeden mech, Reideen ciągle wynajduje nową broń do pokonania wroga (w połączeniu z takimi nazwami jak „Laska Boga”). Przypomina to nieco Czarodziejkę z Księżyca, która co sezon miała nowy, lepszy strój i nowe gadżety do walki z czarnymi charakterami. Równie denerwujący jest sam Reideen i jego zespolenie z Junkim. Jest powolny, niezgrabny, a jednak pokonuje każdego wroga. Na plecach ma skrzydła, z których nie korzysta i znika pozostawiając Junkiego nagiego. Współczuję chłopakowi utraty tylu ciuchów.
Pochwała należy się wydawcy - Anime Gate, które tradycyjnie dołączyło do pierwszej części cyklu kolekcjonerski box, sporą ulotkę o głównych bohaterach oraz kolekcjonerską pocztówkę. Taka wyprawka na pewno zachęca do kupna. Na płycie oprócz 5 odcinków pojawiło się sporo zwiastunów do innych tytułów Anime Gate, informacja o filmie i zwiastun oraz informacje o muzyce z Vision.
Podsumowując uważam, że Reideen to dobre i wciągające anime. Połączenie sprawdzonej i lubianej tematyki, dobrej muzyki i niezłej animacji musiało poskutkować ciekawą serią. Reideena polecam wszystkim fanom animacji, nie tylko miłośnikom mechów. Pozostaje czekać na następne odcinki serii, które może rzucą więcej światła na niewyjaśnione do tej pory tajemnice tej historii.
Ocena: 7/10
- Rok produkcji: 2007
- Wydawca: Anime Gate, Vision
- Reżyseria: Mitsuru Hongo
- Chara: Takuya Saito
- Mecha: Atsushi Takeuchi, Shinji Aramaki
- Scenariusz: Masahiro Yokotani
- Odcinki: 5 (z 26)
- Czas: 30 minut
- Dodatki: Kartki pocztowe, BOX zbiorczy, trailery
- Dubbing: japońska Dolby Digital EX 5.1 16:9
- Lektor: polski Dolby Digital EX 5.1 16:9
- Napisy: polskie
Dziękujemy Anime Gate za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Korekta: Shonsu
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...