Soundtrackowy Hall of Fame : Conan the Barbarian

Autor: Maciej "Levir" Bandelak Redaktor: Levir

Dodane: 06-12-2006 20:55 ()


 

Lata 80-te ubiegłego wieku były szczytowe dla wszelkiej maści filmów fantasy, jednych lepszych drugich gorszych. Apogeum popularności przypadało również książce (a właściwie całej serii książek) napisanej przez Roberta E. Howarda, który stworzył postać Conana, wojownika który żyjąc w okrutnym i barbarzyńskim świecie, przezwyciężając kolejnych przeciwników zdobywa wielką sławę. Postać Conana stała się kultową w kręgach fantastów, nic więc dziwnego, że prędzej czy później musiała doczekać się ekranizacji.

Do realizacji tego projektu przystąpili panowie John Milius i Oliver Stone, którzy skomponowanie muzyki powierzyli Basilowi Poledourisowi. Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę. Ścieżka stworzona przez Basila okazała się być jedną z najlepszych partytur jakie kiedykolwiek stworzono. Partytura ta stała się dla Basila przepustką do wielkiej kariery. Notabene film również okazał się katapultą do kariery dla odtwórcy roli Conana - świetnie znanego nam Arnolda Schwarzennegera, wcześniej mało znanego w branży filmowej kulturysty.

Kompozytor pracował nad muzyką bardzo długo, dopracowując ją w najdrobniejszych szczegółach. Miało to tym większe uzasadnienie gdyż tak na dobrą sprawę film tworzą muzyka i zdjęcia. Samych dialogów w filmie jest niewiele, a więc to muzyka musiała przejąć niejako rolę narratora opowieści. Do współpracy zaprzęgnięto The Radio Symphony of Rome i włoski chór di Santa Cecillia. Z taką potęgą ludzką można nagrać wszystko. Poleoduris zrobił jeszcze więcej.

Na rynku do tej pory ukazały się dwa oficjalne wydania tej płyty: europejskie (zawierające 12 utworów) i amerykańskie (16 utworów) oraz nieoficjalne dwupłytowe wydanie pełnego "score" zawierające aż 29 utworów.

 

1. Anvil of Crom

2. Riddle of Steel/Riders of Doom

3. Gift of Fury

4. Wheel of Pain

5. Atlantean Sword

6. Theology/Civilization

7. Wifeing

8. The Leaving/The Search

9. Mountain of Power Procession

10. The Tree of Woe

11. Recovery

12. The Kitchen/The Orgy

13. Funeral Pyre

14. Battle of the Mounds

15. Death of Rexor

16. Orphans of Doom/The Awakening

 

Świat w którym żyje Conan jest światem brutalnym, podstępnym i bezkompromisowym i taka też jest partytura Basila. Umiejętnie (ba, po mistrzowsku wręcz!) buduje ilustrację tego, co widzimy na ekranie. Już pierwszy utwór na płycie pokazuje siłę całej ścieżki, a kotły i francuskie rogi dodają kawałkowi odpowiedniego "brudu" (zresztą w filmie jest to jak najbardziej uzasadnione w scenach młodości Conana, kiedy to po zamordowanie rodziny trafia do obozu pracy).

Ten pierwszy motyw jest bodajże najbardziej rozpoznawalną ścieżką dla słuchaczy, jednakże nie jest on motywem głównym dla postaci barbarzyńcy. Taki "main theme" dla Conana to kolejny utwór - "Riddle of Steel/Riders of Doom". Towarzyszy on Conanowi przez cały film, jego druga część w strukturze jest podobna do partytury "O Fortuna" z opery Carla Orffa (skojarzenia zresztą same się nasuwają zwłaszcza w drugiej części utworu) - potężny męsko-kobiecy chór jest esencją tej części i reprezentuje on zło w postaci Thulsy Dooma, przeciwnika Conana.

Chór odgrywa pierwszoplanową rolę na kilku ścieżkach z reguły podkreślających akcję (utwory The Kitchen/The Orgy, Battle of the Mounds, Death of Rexor), jego męska wersja świetnie oddaje nastrój heroizmu i waleczności (podczas słuchania staje mi przed oczami obraz rycerzy polskich śpiewających Bogurodzicę w czasie bitwy pod Grunwaldem).

Ścieżka dźwiękowa to jednak nie tylko same szybkie i podniosłe kawałki. Kompozytor również pokazuje mistrzostwo w tworzeniu spokojnych, melodycznych utworów, nie bazujących na chórze. Można by je podzielić na dwa rodzaje - mniejsze i większe motywy.

Te mniejsze to jakby uzupełnienie całej ścieżki. Wheel of Pain zawiera fantastyczny, powtarzający się monotonnie motyw (tak samo jak monotonnie powtarzała się praca w filmowej scenie), z kolei "Theology/Civilization" to lekki i przyjemny utwór charakteryzujący mongolskiego kompana Conana. Nie mogło oczywiście zabraknąć motywu miłosnego w kompozycji "Wifening" zaaranżowanego na wiolonczelę i obój.

Dwa "większe" motywy to utwory: "The Leaving/The Search" i "The Kitchen/The Orgy". Pierwszy z nich to partytura towarzysząca Conanowi i drużynie w czasie podróży do Góry Potęgi, spokojny i melodyczny, wprowadza odprężający nastrój przed tym co się będzie działo dalej. Druga część utworu "The Kitchen/The Orgy" jest jedną z bardziej genialnych cześci całej kompozycji. Wprowadza ona słuchacza niemal w narkotyczny trans jaki towarzyszy seksualnej orgii w pałacu Thulsy Dooma, powtarzające się dźwięki w relatywnie wolnym tempie doskonale obrazują to, co się dzieje na ekranie.

Kompozytor używa w swoim dziele bardzo zróżnicowanego i szerokiego instrumentarium - od egzotycznych perkusji przez francuskie rogi po inne cuda których nazw nie potrafię wymówić, co sprawia że cała muzyka jest bardzo różnorodna.

Ścieżka ta powinna być obowiązkiem dla każdego melomana gustującego w muzyce filmowej. Bez wątpienia jest to wielkie dzieło i należy mu się miejsce w mojej "galerii sław" i to jedno z tych najwyższych.

O wykorzystaniu tej muzyki na sesjach nie ma co dużo pisać, świetnie pasuje do każdej sesji dziejącej się w klimatach fantasy.

 

Muzyka w filmie : 5/5

Muzyka na albumie : 5/5

Muzyka na sesjach : 5/5

 

Tekst zredagował : Mateusz "M4ti" Zaród

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...