"Dynia z majonezem" - recenzja

Autor: Ania Stańczyk Redaktor: Motyl

Dodane: 29-10-2008 00:08 ()


Wydawnictwo „Hanami” opublikowało kolejną po „Suppli” mangę obyczajową skierowaną do kobiet. „Dynia z majonezem” to historia dwojga młodych ludzi, ukazująca ich codzienne problemy, rozterki oraz miłość.

Za prostymi, wręcz oszczędnymi rysunkami autorka ukryła cały wachlarz uczuć bohaterów. Opowieść przedstawiona jest z perspektywy Miho, przeciętnej japońskiej dziewczyny, która ciężko pracuje, aby utrzymać siebie i swego bezrobotnego chłopaka ogarniętego marzeniem sukcesu w branży muzycznej. Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym dostaje ona od przełożonej w sklepie propozycję dodatkowej pracy w nocnym klubie. Jak wiele jest w stanie zrobić kobieta, aby utrzymać ukochanego i siebie? Jak odróżnić miłość prawdziwą od wyimaginowanej? W jaki sposób pomóc Sei w zrealizowaniu jego marzeń? Z tymi wszystkimi wątpliwościami musi borykać się główna bohaterka. A im dalej w las, tym więcej pytań.

Autorka świetnie odmalowała zagubienie dziewczyny, jej naiwność i nieco sadomasochistyczną skłonność do poświęceń w imię uczucia. Udało jej się przy tym sprawić, by „Dynia z majonezem” nie nabrała charakteru kiepskiego wyrobu harlequinopodobnego, (co często bywa odpychającą cechą podobnych mang). Jest to zasługa przede wszystkim prostych środków, jakich użyła do opowiedzenia historii. Kreski, choć minimalistycznej, nie można określić mianem brzydkiej, czy też niedbałej. Przy jej odbiorze należy pamiętać, że w tej akurat mandze znajduje się ona na drugim miejscu - tak naprawdę najważniejsze są uczucia bohaterki, wyrażane w niezbyt skomplikowanych, ale dających wiele miejsca na dopowiedzenia słowach. Zresztą cała historia, napisana bardzo subtelnym językiem, jest pełna niedopowiedzeń, zwłaszcza pomiędzy parą głównych bohaterów.

Fabuła, mimo że dość prosta, ma swoje smaczki i jest do bólu wręcz realistyczna. Chyba każdy stawał kiedyś przed wyborami, jakich musi dokonać Miho. To opowieść o dorastaniu do miłości. Miłości codziennej, zwyczajnej, bez fajerwerków i złudzeń, ale przez to - prawdziwej. Autorka w „Dyni z majonezem” udowadnia, jak trudno czasami utrzymać codzienną rutynę, na którą wszyscy narzekamy, a która jest jednak ważnym elementem życia. Choć mangę tę zaadresowano przede wszystkim do kobiet, myślę, że także mężczyźni mogą spokojnie po nią sięgnąć. Kto wie, być może będzie to dla nich okazja zobaczyć skomplikowane relacje damsko-męskie z kobiecej perspektywy? Komiks ten porusza nie tylko tematykę miłości, ale też pokazuje życie współczesnych młodych ludzi w japońskim społeczeństwie.

Polskie wydanie „Dyni z majonezem” jest naprawdę dobrej jakości, choć mnie osobiście nieco przeszkadza użycie kredowego papieru (czepialstwo krótkowidza, który nie lubi odblasków na czarno-białych rysunkach). Tłumaczka świetnie oddała klimat historii, choć niektóre zdania brzmią trochę jak „japoński po polsku”. Ładna, nieco minimalistyczna okładka zachęca do lektury i współgra z całością mangi.

Myślę, że dzieło Kiriko Nananan to pozycja, po którą może sięgnąć każdy, nie tylko fani japońskich komiksów i anime. Mam nadzieję, że na naszym rynku będzie się ukazywać więcej produktów, które tak jak „Dynia z majonezem”, będą łamać stereotyp mangi jako czegoś dziecinnego i udowadniać, że za pomocą tej formy sztuki można poruszać poważne tematy.

 

Tytuł: "Dynia z majonezem"

Scenariusz: Kiriko Nananan

Rysunek: Kiriko Nananan

Format: 150 x 210 mm

Objętość: 208 stron

Oprawa: Miękka

Cena: 28 zł

Komiks dla dorosłych

 

Dziękujemy Wydawnictwu Hanami za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 

 

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...