"Ranma 1/2" tom 20 - recenzja

Autor: Marcin "Eyepock" Kawecki Redaktor: Wesoła Magda

Dodane: 19-10-2008 12:29 ()


Ryoga. Wielki wojownik o wielkich umiejętnościach, wielkich tajemnicach i równie wielkim braku wyczucia kierunku. Wieczny cień Ranmy, wiecznie wyzywa głównego bohatera na pojedynek, wiecznie przybywa spóźniony, wiecznie przegrywa. Oto jednak poznał tajemną i potężną technikę „Ryk Lwa”, która jest tak  niebezpieczna, że grozi zarówno jemu samemu, jak i wojownikom walczącym przeciw niemu. Wreszcie pokonuje Ranmę! Lecz nie łudźcie się – pół-chłopiec pół-dziewczyna nie da sobie tak łatwo w kaszę dmuchać…

 Nowy rok w Japonii obchodzony jest jak zwykle hucznie. Bicie wielkiego dzwonu symbolicznie wskazuje moment, gdy świat jest starszy o kolejne 365 dni. Tym razem jednak Ranma nie będzie miał czasu na świętowanie, trzeba bowiem ratować Shampoo z rąk kociego ducha. Nie było w tym nic trudnego gdyby nie fakt, że ów duch jest kotem, a jak wszyscy wiemy Ranma za kotkami nie przepada. Walka z czasem, walka z własnymi słabościami… Nic, tylko brać się za czytanie.

 Tym bardziej, że bohater w swej damskiej formie został rozpoznany przez umierającego starca, jako miłość z jego młodzieńczych czasów. Ostatnią wolą konającego jest spędzić jeszcze raz dzień na randce z ukochaną. Kto mógł przypuszczać, że lasek z jego młodości zostanie zrównany z ziemią w związku z budową, a starzec koniecznie chciał zobaczyć jeszcze kwitnące śliwy…? Czy w końcu wiekowy człowiek (a właściwie jego duch) zazna jeszcze tego szczęścia na ziemskim padole? Sprawdźcie to sami.

 Kończąc można jeszcze dodać historię o skłóconym rodzeństwie. Teoretycznie kolejna zwykła historia, pamiętajmy jednak, że w tej mandze nie ma rzeczy po prostu „zwykłych”. Kłótnia poszła o… album ze zdjęciami Ranmy we wszystkich możliwych kompromitujących sytuacjach. Ach, człowiek nie ma spokoju ani przez chwilę. Bohater wyrusza zatem pogodzić zwaśnioną rodzinę, a przede wszystkim ratować swój własny tyłek – jak zwykle. I oczywiście robi to w ciekawy i wyjątkowy sposób.

 Co do samego tomiku fizycznie wyjątkowo nie można czepić się zupełnie niczego – okładka wycięta i wydrukowana jak należy, wszystkie strony również, całość bardzo prawidłowo sklejona. Jako że jednak lubię narzekać to wtrącę tylko, że trochę na siłę i dziwnie spolonizowane wyrazy dźwiękonaśladowcze potrafią czasem irytować i nie przypadły mi do gustu.

 Z czystym sumieniem mogę jednak polecić tom 20 Ranmy ½ wszystkim, którzy są fanami serii. Reszcie w sumie też mogę, ale najlepiej niech przeczytają i ocenią sami.

 

 

 

Tytuł: Ranma 1/2 - tom 20

Autor: Rumiko Takahashi

Wydawnictwo: Egmont Polska , Maj 2008

Seria: Ranma

ISBN:978-83-237-2997-6

Liczba stron:184

Wymiary:115 x 180 mm

Cena rynkowa: 17 zł

 

Recenzja tomu 17 znajduje się TUTAJ.

Opis całej serii przeczytać możecie w TYM miejscu.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...