Recenzja książki "Oko jelenia. Srebrna łania z Visby" Andrzeja Pilipiuka
Dodane: 10-10-2008 22:59 ()
Jak wszyscy wiemy, życie do łatwych nie należy. Szczególnie, gdy znany nam świat przestaje istnieć, zostajemy przeniesieni w czasie do obcego kulturowo kraju, a na dodatek prześladuje nas gadająca łasica. Taki splot nieszczęśliwych wypadków jest na szczęście mało realny, chyba że naszymi losami kieruje nieograniczona fantazja pisarza. Mam tu na myśli Andrzeja Pilipiuka, który w książce „Oko jelenia. Srebrna łania z Visby” kontynuuje opowieść o trójce młodych ludzi podróżujących po szesnastowiecznej Skandynawii w poszukiwaniu tajemniczego Oka jelenia.
Jednoznacznie określenie, w jakiej konwencji napisana jest powieść, nastręczać może pewne trudności. Mamy tu bowiem do czynienia z pełnym misz-maszem stylów literackich: fantastyka, science-fiction, powieść historyczno-przygodowa. Z pewnością czytelnik dorzuci do tego jeszcze kilka innych nurtów.
Jeśli chodzi o treść powieści, to znani nam dobrze z poprzedniego tomu bohaterowie po raz kolejny stawiają czoła licznym niebezpieczeństwom i poddawani są kolejnym próbom. Aby przeżyć, wielokrotnie muszą dokonywać odrażających wręcz rzeczy, lecz mimo wewnętrznych oporów, przełamują swój strach. Autor zapoznaje nas także z życiorysami bohaterów. Mimo wielu różnic i początkowej wzajemnej nieufności, trójka wędrowców powoli zbliża się do siebie. Rozkwita miedzy nimi przyjaźń, a przy tym poczucie współodpowiedzialności za towarzyszy.
Podobnie jak w poprzednim tomie, autor zadbał o najdrobniejsze szczegóły przedstawionego przez niego świata. Opisy budynków, ludzkich strojów czy pomieszczeń są niezwykle realistyczne. Czytelnik ma wrażenie, że rzeczy opisywane w książce otaczają go dookoła, są niemal na wyciągnięcie ręki. Postaci są bardzo bliskie rzeczywistości, odniosłem nawet wrażenie, że bohaterowie występujący w książce są mi znani.
Drugi tom ksiązki „Oka jelenia” niczym nie ustępuje poprzedniemu. Co więcej, fabułę książki można nawet uznać za ciekawszą. Częściej, niż to miało miejsce w pierwszej części, pojawiają się tu wątki… metafizyczne. A wszystko za sprawą medium, które zostało uwięzione w podświadomości jednego z bohaterów występujących w książce.
Jeśli ktoś źle znosi jesienne wieczory oraz szarą rzeczywistość za oknem, powinien sięgnąć po książkę Pilipiuka „Oko Jelenia. Srebrna łania z Visby” i kontynuować podróż. Na szczęście przygoda nie skończy się szybko. Wydawca zapowiedział już bowiem kolejne dwa tomy z cyklu. Pozostaje nam czytać i czekać…
Tytuł: „Oko Jelenia. Srebrna łania z Visby”
Autor: Andrzej Pilipiuk
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Wymiary: 125 x 195 mm
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...