„Dorwać Smarta” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Sigmar

Dodane: 30-07-2008 18:46 ()


Cykl o przygodach agenta 007 dorobił się wielu naśladowców, a także niezliczonej ilości parodii w mniejszym lub większym stopniu żerujących na popularności najsłynniejszego agenta jej królewskiej mości. Nie dziwie więc, bo to lotny temat i sprawdzony sposób na zrobienie przyzwoitego kina rozrywkowego.

Dorwać Smarta w wyciąga na wierzch schematy kina szpiegowskiego i stara się przekształcić na zabawne żarty – co w wielu miejscach udaje się idealnie – ale bazuje na popularnych serialu z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Tytułowy bohater – Maxwell Smart (w tej roli przezabawny Steve Carell) pracuje jako analityk w tajnej placówce rządowej zwanej CONTROL, która stanowi swoistą przeciwwagę dla przestępczej organizacji zwanej KAOS (tak, tak, takie bondowskie Widmo). Smart ma jednak o wiele większe ambicje niż tylko papierkowa robota i grzanie fotela za biurkiem. Marzy mu się prawdziwa akcja w terenie. Jednak z jakiegoś powodu nie może zyskać uznania w oczach wymagającego szefa. Jednak zamach w siedzibie agencji powoduje, że Max w końcu dostaje swoją szansę, by błysnąć. Czy ją wykorzysta?

Nie trzeba dodawać, że Smart nie będzie pracował sam. Wraz z seksowną agentką 99 u boku (wyśmienita Anne Hathaway) wyruszy do Europy ścigać zamachowców, którzy są bliscy wyprodukowania bomby atomowej. Zadanie wydaje się dla agenta wymorzoną odskocznią w upragnionej karierze. Od niego zależy być albo nie być firmy, nawet jeśli czasami jego zmysł obserwacyjny i metody działania mogą okazać się dość dziwne jak na tajnego agenta.

Dorwać Smarta to przemyślanie skonstruowana parodia gatunku szpiegowskiego, obfitująca w kilka błyskotliwych żartów, ale też nieposiłkująca się dowcipami najgorszego rodzaju. Widać, że twórcom zależało na gagach i zabawnych sytuacjach mogących z powodzeniem eksplorować ten gatunek, a nie obśmiewać wszystko byle jak. Dorzucając do tego aspekty przygodowe i romansowe, wychodzi całkiem niezły miszmasz o dość pokaźnym potencjale komicznym. Dwayne Johnson przejawia nieodkryte pokłady komizmu. Można mieć trochę zastrzeżeń do końcówki filmu, gdzie już nie ma tak wyrafinowanego humoru, a akcja popada w okowy schematów, ale to niewielka skaza na tym wyważonym dziele.

Dorwać Smarta jako parodia gatunku szpiegowskiego spełnia swoją funkcję. Dostarcza blisko dwie godziny zabawy na solidnym poziomie, kilka aktorskich perełek i wytrawnego humoru. Seans w kinie na pewno nie będzie straconym czasem.

6/10

Tytuł: „Dorwać Smarta” 

Reżyseria: Peter Segal

Scenariusz: Tom J. Astle, Matt Ember

Obsada:

  • Steve Carell     
  • Anne Hathaway     
  • Dwayne Johnson     
  • Alan Arkin     
  • Terence Stamp     
  • Terry Crews     
  • David Koechner     
  • James Caan     
  • Bill Murray

Muzyka: Trevor Rabin

Zdjęcia: Dean Semler

Montaż: Richard Pearson

Scenografia: Suzanne Cloutier

Kostiumy: Deborah Lynn Scott

Czas trwania: 110 minut

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...