"Kochanice króla" - recenzja

Autor: Kiriana Redaktor: GONZO

Dodane: 26-06-2008 10:43 ()


O czasach Henryka VIII napisano wiele i równie dużo przeniesiono na ekran. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę jak złożone i znamienne dla dalszej historii Anglii były to czasy. Sam Henryk dał się poznać jako doskonały polityk, ale równie szalony przywódca i reformator. Niekiedy pochopny w swych sądach, uczynił wiele dla kraju, którym rządził - zarówno dobrego jak i złego. Jednakże film, który właśnie wchodzi na ekrany, nie traktuje bezpośrednio o władcy, ale o dwóch jego kochankach – siostrach Boleyn.

Fabuła jest stosunkowo prosta, oto jedna z sióstr ma zostać kochanką króla, spłodzić z nim potomka, a następnie odsunąć się od życia dworskiego. Oczywiście wybrankę spotka nagroda, będzie to zarówno przychylność władcy wyrażona poprzez bogactwa, jak również zapewnienie pannie godnego zamążpójścia.

Rzecz jasna, członkowie jej zacnego i lojalnego rodu zostaną sowicie wynagrodzeni. Nie obędzie się jednak bez komplikacji, dworskich knowań, intryg i odrzucenia zwierzchnictwa Papieża. Całość historii oparta jest na relacji między Marią i Anną, jak również – w mniejszym stopniu – ich bratem. Jeżeli chodzi o aspekt historyczny, to scenarzyści – jak prawie zawsze – dość luźno powiązali wątki z życia ówczesnego dworu z życiorysami poszczególnych postaci.

W rolę Marii wcieliła się Scarlett Johansson. Jej gra stoi na bardzo wysokim poziomie. Idealnie pokazała postać dziewczyny prostej, nieśmiałej i ślepo posłusznej nakazom rodziny. Uległa nawet w momencie największego poniżenia, zdaje się wzbudzać w widzu mieszankę litości i sympatii. Jej próby pozbycia się rywalki kończą się, nim poważnie się zaczęły, a początkowy sukces szybko zmienia w porażkę, dręczona wyrzutami sumienia. Jej dalsze postępowanie zdaje się być po części motywowane silną chęcią zadośćuczynienia i pokuty.

Natalie Portman po mistrzowsku zagrała Annę Boleyn, zwaną przez historyków Anną Tysiąca Dni. Kreowana przez Portman postać jest przeciwieństwem swej ekranowej siostry. Niezwykle ambitna i silna, dość szybko dostrzega korzyści, jakie płyną z bycia kochanką króla. Początkowo gotowa czynić „swą powinność” z uwagi na ojca i wuja, szybko dostosowuje się do zasad panujących na dworze. Wzgardzona, początkowo kipi jadem i wściekłością, po czym stara się wyciągnąć z sytuacji korzyści.

Odesłana z dworu nie załamuje się, ale nabiera ogłady i pozyskuje nowe umiejętności. Powróciwszy nie chce być już tylko kochanką, ale czyni wszystko by stać się królową. Ciężko jednak jasno określić, czy wynika to z ochoty przewyższenia siostry – która początkowo zafascynowała władcę – czy z żądzy władzy.

  Jednym z atutów obrazu są piękne plenery i doskonałe odtworzenie Anglii Henryka VIII, oko cieszy również gra aktorska duetu Johansson – Portman. Występujący w roli Henryka Eric Bana niezbyt mnie do siebie przekonał, pokazując raczej nerwowego histeryka-kobieciarza, niż charyzmatycznego władcę, dlatego też szerszy komentarz jego kreacji pominę milczeniem. W tym miejscu pragnę podkreślić, że jest to jedynie moja subiektywna opinia, niekoniecznie zgodna z odczuciem innych widzów.

Podsumowując, całość prezentuje się ciekawie, choć zdecydowanie mogło by być lepiej. Główny nacisk położono na rywalizację o władzę i względy mężczyzny jak również intrygi dworskie przysłonił inne aspekty tej historii. Kilka postaci pozostało niewykorzystanych, inne potraktowano po macoszemu, wątki historyczne nagięto do potrzeb, jednakże całość sprawia pozytywne wrażenie, zwłaszcza dla miłośnika tego typu intryg. Drobnym smaczkiem filmu jest wskazanie konsekwencji obsesyjnego pragnienia posiadania przez króla męskiego potomka, co stało się przyczyną dramatów i rozpaczy kobiet, którymi się otaczał i całego jego dworu. Paradoksalnie to jego córka – Elżbieta – wpisała się w karty historii jako wielka i zacna następczyni. I to właśnie jej matką była Anna Boleyn.

 

Obsada:

Natalie Portman - Anna Boleyn

Scarlett Johansson - Maria Boleyn

Eric Bana - Henryk Tudor

Jim Sturgess - George Boleyn

Mark Rylance - Sir Tomasz Boleyn

Kristin Scott Thomas - Lady Elżbieta Boleyn

David Morrissey - Thomas Howard Książę Norfolk

Benedict Cumberbatch - William Carey

 

Reżyseria: Justin Chadwick

Scenariusz: Peter Morgan

Czas: 115 minut

Korekta: Elanor


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...