Sztuka opowieści

Autor: Tomasz Kołodziejczak Redaktor: Motyl

Dodane: 12-03-2008 13:11 ()


Sztuka komiksu narodziła się ponad sto lat temu na łamach amerykańskiej prasy codziennej. Zabawne, rysunkowo-tekstowe opowiastki miały stanowić rozrywkowy dodatek do poważnych informacji, dać czytelnikowi gazety chwilę relaksu. Musiały być zabawne i zapewniać regularny kontakt z lubianymi bohaterami. Z czasem zaczęły przedstawiać coraz bardziej złożone historie i stały się samodzielnymi publikacjami sprzedawanymi w kioskach z prasą. Komiks współczesny często ucieka od swoich pulpowych korzeni, szuka – i znajduje – nobilitacji, jako osobne medium artystycznej wypowiedzi. We Francji rysunkowe opowieści wydawane są w twardych oprawach. W USA ukuto pojęcie graphic novels dla artystycznych komiksów, które wreszcie trafiły na półki zwykłych – a nie tylko specjalistycznych – księgarń. W Polsce komiksową książkę określamy często mianem „albumu”.

Ale przecież istotą tej formy sztuki, powodem, dla którego fascynuje ona miliony czytelników na całym świecie, nie są twarde okładki, poważne nazwy czy pisane na jej temat naukowe dysertacje.

Tę siłę w doskonały sposób ujawniają nazwy: „komiks” (od angielskiego comic) i „historyjka obrazkowa”. Odwołując się do źródeł, przypominają, skąd bierze się narracyjna siła tego medium. Komiks to narysowana opowieść. Wymyślona fabuła i świat. Akcja i wyraziści bohaterzy. Humor i puenta. Historia, często podzielona na odcinki.

Polskim mistrzem tak pojmowanej sztuki komiksu, czystej, nieudziwnionej, nie aspirującej do salonów i galerii, ale za to władającej wyobraźnią tysięcy ludzi jest Janusz Christa.

W Polsce przyswajanie komiksu rozpoczęło się już w latach 20. zeszłego stulecia. Jednak II wojna światowa i późniejsza niechęć komunistycznych decydentów skutecznie powstrzymała jego rozwój na blisko dwie dekady. Dopiero w drugiej połowie lat pięćdziesiątych komiksy na powrót zaczęły pojawiać się w prasie, powstał także tygodnik komiksowy „Przygoda”. I to właśnie w nim debiutował Janusz Christa.

W ciągu kolejnych czterdziestu lat stworzył blisko pięć tysięcy komiksowych pasków drukowanych w trójmiejskim „Wieczorze Wybrzeża” i niemal tysiąc plansz prezentowanych w wielu gazetach. Do większości tych historii sam napisał scenariusze. Nie wspierało go żadne studio, nie pracowali dla niego inkerzy ani koloryści. Wszystkie te opowieści zawdzięczamy talentowi jednego człowieka. A jakież to opowieści!

Janusz Christa swobodnie operował w wielu obszarach tematycznych, choć w większości z nich umieszczał tych samych bohaterów – Kajtka i Koka (później Kajka i Kokosza). Tworzył obyczajowe humoreski, celnie punktując ludzkie słabostki i nawyki oraz naigrywając się z PRL-owskiej rzeczywistości. Opowiadał historie kryminalne i awanturnicze, w których jego bohaterzy wędrowali po całym świecie. Z kolei „Kajtek i Koko w kosmosie” to epopeja pełna niezwykłych przygód, ale też gadżetów science fiction, konstruktów społecznych, efektownych scenografii. Ta pisana pod koniec lat 60. „superprodukcja” rozmachem wizji wygrywała z większością ówcześnie tworzonej w Polsce fantastyki literackiej. Komiks łączył SF przygodową i humorystyczną ze space operą, ale też z fantastyką socjologiczną czy wręcz dystopijną. Bogactwo planów, światów, ras, postaci, wątków zadziwia do dzisiaj. Wreszcie, przenosząc Kajtka i Kokosza do umownego średniowiecza, stał się Janusz Christa także prekursorem fantasy z Polsce. I to w wydaniu humorystycznym, które teraz święci największe tryumfy – w jego pozornie prasłowiańskim świecie bohaterzy często posługują się językiem dzisiejszym i komentują problemy współczesności.

Nie wszystkie te aspekty twórczości Janusza Christy zostały dostrzeżone w okresie, gdy aktywnie tworzył. Dokonania jego zakwalifikowano do kategorii „dla dzieci” (jak zresztą większość komiksów w tamtych czasach). I to dzieci były najzagorzalszymi fanami twórczości Christy, dały się wciągnąć temu niezwykłemu, ale przecież tak prostemu medium – komiksowi, opowieści obrazkowej.

Byłem takim dzieciakiem ćwierć wieku temu. Pamiętam swój zachwyt i niecierpliwość, kiedy w harcerskiej gazecie „Świat Młodych” zapowiadano nowy epizod „Kajka i Kokosza”. Kupowałem wtedy tak zwany „notatnik akademicki”, do którego potem wklejałem kolejne odcinki, pieczołowicie wycięte z gazety. „Świat Młodych” ukazywał się we wtorki, czwartki i soboty – dwa długie dni trzeba było czekać na nową stronę komiksu! Na szczęście „Świat Młodych” stosunkowo łatwo było kupić. Już nieco trudniej przychodziło upolowanie w kiosku kolejnego numeru magazynu „Relax”, gdzie Christa publikował między innymi „Bajki dla dorosłych”. Jednak prawdziwym wyzwaniem było zdobycie pasków komiksowych o Kajtku i Koku, drukowanych w „Wieczorze Wybrzeża”. Wiadomo było, że są ich setki, jeśli nie tysiące. W książkach ukazał ledwie szczątek tego dorobku, a żadna warszawska gazeta ich nie reprodukowała. Pozostawał szaber u mieszkającej nad morzem rodziny, wymiana z innymi kolekcjonerami, fatalnej jakości kserokopie. Ale nawet takie metody nie pozwalały dotrzeć do jeszcze rzadszych cymeliów – komiksów z tygodnika „Przygoda” czy programów teatralnych

Jako kilkuletni chłopak, zbieracz i wycinacz komiksów Christy, marzyłem, by te jego długie i niedostępne historie przeczytać i mieć na bibliotecznej półce. Takich dzieciaków, zafascynowanych magią „opowieści obrazkowych” Janusza Christy, były tysiące.

Dla dorosłych już chłopców i dziewczynek, którzy chcieliby tamto dziecięce zauroczenie sobie przypomnieć, a może przekazać swoim dzieciom, wydawnictwo Egmont opublikowało pełną edycję serii „Kajko i Kokosz” oraz kolekcję „Klasyka Polskiego Komiksu”. W dwóch pierwszych książkach kolekcji zaprezentowaliśmy komiksy o przygodach marynarzy Kajtka i Koka. Tom „Kajtek, Koko i inni” ma odmienna formułę - stanowi przegląd twórczości Janusza Christy, od momentu jego debiutu („Kuku i Ryku” w tygodniku „Przygoda”) w roku 1957, po stworzone najpóźniej, bo już w latach 90. „Opowieści Koka” i „Półbidę” (nigdzie dotąd niepublikowane). Prezentowane są w nim komiksy o różnych bohaterach, częściowo do cudzych scenariuszy, ułożone w porządku chronologicznym, tak by czytelnik mógł zaobserwować zmiany stylu, warsztatu i zainteresowań twórczych autora.

 

Tomasz Kołodziejczak

 

 

Komiksy Christy wydane w kolekcji Klasyka Polskiego Komiksu:

  • Kajtek i Koko w kosmosie
  • Kajtek i Koko na tropie pitekantropa
  • Kajtek Koko i inni
  • Kajtek i Koko w Londynie
  • Kajtek i Koko, Profesor Kosmosik

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...