Dilbert: "Nie stójcie tam, gdzie spadnie kometa i wytryśnie ropa naftowa" - recenzja

Autor: Anna Stańczyk Redaktor: Motyl

Dodane: 18-02-2008 17:03 ()


Może chcecie poczytać o szczęśliwym życiu osoby zatrudnionej na stałe w dużej firmie? O firmie, w której przełożeni są kompetentni, a inżynierzy dobrze opłacani? A może szukacie przykładu pozytywnych relacji pomiędzy pracownikami?

Przykro mi, źle trafiliście. Jako zatwardziała wielbicielka perypetii Dilberta i reszty biurowej ferajny, a także osoba pretendująca do miana Nowej Klasy Rządzącej Dogberta, muszę Was uprzedzić - jest to komiks, który pracownicy dużych zbiorowości będą czytali z przerwami na histeryczny, a czasami połączony z ponurą refleksją śmiech. Kolejny, trzynasty już tomik niezwykle popularnych na całym świecie komiksów Scotta Adamsa, jak zwykle wprawił mnie w świetny nastrój i zaskoczył zdolnościami obserwacyjnymi autora.

Akcja poszczególnych odcinków zebranych w tomie jest osnuta wokół trudnego życia w biurach amerykańskich korporacji, a przygody bohaterów są osadzone we frustrującej rzeczywistości, której doświadczyć możemy także w Polsce. Każdemu są bliskie problemy z przełożonymi czy irytujące zadania, jakie trzeba wykonać w stanowczo zbyt krótkim terminie, każdy też zna sylwetki notorycznych trutni zasiedlających biurowce.

Scott Adams jednak uczynił z opisywania codziennych zmagań na linii pracownik - firma, prawdziwy rarytas satyry: przerysowane losy bohaterów, okraszone nierzadko surrealistycznym poczuciem humoru, wywołują nie tylko uśmiech czytelnika, ale i niepokój, bo zdumiewająco często mają odbicie w realnym życiu. To, co początkowo wydaje się być całkowitym absurdem, okazuje się być niebezpiecznie prawdziwe. Chyba właśnie to sprawia, że komiksy te mają tak wielu wielbicieli. Poruszają problemy znane wszystkim, którzy żyją w epoce społeczeństwa zinformatyzowanego, wyśmiewając schematy, rządzące pracą w dużej organizacji.

Prosta kreska nie przesłania charakterystycznego poczucia humoru, które jest obecne w całej serii komiksu, a niektóre detale, takie jak, np.: wiecznie odstający krawat Dilberta, czy merdający ogon Dogberta, tylko dodają uroku i podkreślają charakter poszczególnych osobowości. Tak naprawdę to nie ona jest najważniejsza, lecz dialogi i czynności wykonywane przez postacie.

Główny bohater, inżynier Dilbert, to typowy nieudacznik w średnim wieku, który próbuje piąć się po szczeblach kariery. Skutecznie jednak uniemożliwia mu to zarówno system pracy w jego firmie, męczące zebrania, jak i fanaberie kadry kierowniczej koncernu. Oprócz niego poznajemy cały wachlarz charakterów zasilających świat kampanii. Pozbawionego jakichkolwiek kompetencji rogowłosego szefa, pracoholiczkę Alice, dla której służbowe życie jest jedyną treścią istnienia, a bez niego zaczyna cofać się po drabinie ewolucji do etapu naszych małpich przodków. Ponadto mamy śniącego o władzy nad światem Dogberta, skutecznie utrudniającego pracownikom życie Catberta - złowrogiego dyrektora ds. zasobów ludzkich oraz wiele postaci dalszego planu, które dodają smaczku całości. Czytelnik spotka także uosobienie wyśnionego ideału swojej pracy - Wally'ego, przemierzającego świat biurowych boksów z nieodłącznym kubkiem kawy, który z nic nie robienia uczynił sztukę i znalazł dla siebie enklawę w niebezpiecznym oraz pełnym drapieżników z innych działów, środowisku firmy. Wzajemne interakcje radykalnie różnych osobowości doprowadzają do wielu zabawnych sytuacji, a każdy odcinek jest równocześnie zupełnie odrębną historią, jak i częścią większej, spójnej całości. Warto też zwrócić uwagę na ciekawy wstęp, który jak zwykle serwuje nam autor.

Oprócz twórczości Scotta Adamsa, w zbiorze znalazły się paski z cyklu „Kto dziś gościnnie rysuje?”, które wykonali m.in. Darby Conley i Greg Evans, stanowiące ciekawe, nowe spojrzenia na humor reprezentowany przez serię.

Jeżeli jesteście sfrustrowani, przepracowani, wypaleni ciągłym gonieniem za terminami, sięgnijcie po ”Nie stójcie tam, gdzie spadnie kometa i wytryśnie ropa naftowa” lub inny tom przygód Dilberta, choćby po to, by spojrzeć na biurokrację i wyścig szczurów z przymrużeniem oka. Jeśli nie pomoże w osiągnięciu odrobiny dystansu do otaczającej was rzeczywistości, to przynajmniej będziecie na liście Nowej Klasy Rządzącej Dogberta, gdy już osiągnie władzę nad światem.

 

Seria: Dilbert

Tytuł: "Nie stójcie tam, gdzie spadnie kometa i wytryśnie ropa naftowa"

Scenariusz i rysunki: Scott Adams

Wydawnictwo: Egmont

Data wydania: 01.2008

Druk: czarno-biały

Oprawa: kartonowa

Format: 21,5 x 23 cm

Stron: 128

Cena: 24,90 zł

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...