"Samurai Champloo" vol. 2 - recenzja

Autor: Jakub Syty Redaktor: Motyl

Dodane: 09-02-2008 15:45 ()


Trudny jest los trójki wędrowców: Kasumi, Jina oraz Mugena. Bohaterowie są bez grosza przy duszy, a tym samym chodzą głodni, wciąż brakuje im zasłużonego miejsca na nocleg. Oprócz tego, nie za bardzo wiadomo, gdzie mają szukać tajemniczego samuraja pachnącego słonecznikami. Tym samym, usiana niezliczonymi perypetiami podróż przez XVII-wieczną Japonię wydaje się być właściwie bezcelowa, a stanowi jedynie pretekst do zabawy formą.

Zdecydowanie najlepszym odcinkiem na drugiej płycie jest „Samurajski szpan”. Poznajemy w nim samuraja, któremu bliżej do gwiazdy sceny rap, niż prawdziwego wojownika. Za każdym razem, kiedy wyzywa kogoś na pojedynek, jego towarzysze podkładają pod jego zachowania muzyczne bity. Podobnie jest w przypadku prób podrywu. Efekt powala z nóg. Przyznam, że zastosowane w tym epizodzie połączenie kultury hip-hop z etosem samurajskim wyszło twórcom serii bezbłędnie. Oprócz tego udało im się powiedzieć coś więcej na temat nieodkrytej jak dotychczas historii Jina. Po prostu majstersztyk.

Pozostałe epizody pozostają gdzieś w cieniu. Owszem, w zdecydowanej większości ogląda się je z zainteresowaniem. Sporo w nich humoru, niektóre potrafią nawet skłonić do refleksji, ale nie są one zbyt równe pod względem jakości scenariusza i niejednokrotnie ocierają się o banał, przedstawiają sztampowe rozwiązania. Ot, chociażby taki odcinek siódmy. Opowiada on historię chłopca, który postanowił zostać rabusiem, by zdobyć pieniądze na lekarstwo dla chorej matki. Z jednej strony, ukazana w nim została jednostkowa tragedia – zarówno młodego bohatera, jak również jego matki. Z drugiej strony, nie powiedziane zostało nic, co różniłoby tę historię od wielu jej podobnych.

Szczególnie rozczarowuje odcinek dwunasty, znajdujący się na półmetku całej serii. Jest on streszczeniem wszystkiego, co wydarzyło się dotychczas. Rzecz to zupełnie zbędna, stanowiąca bezsprzecznie „zapychacz” fabularny. W związku z tym finał drugiej płyty DVD „Samurai Champloo” raczej nudzi, niż zachęca do sięgnięcia po ciąg dalszy.

Gdyby nie niesamowicie zabawny odcinek ósmy, druga dawka perypetii bohaterów serii „Samurai Champloo” pozostałaby niewiele wnoszącą kontynuacją serialu. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy przygotowali jeszcze niejedną fantastyczną rozrywkę dla widzów.

 Ocena: 6/10

Tytuł: "Samurai Champloo" vol. 2

Reżyseria: Shinichiro Watanabe

Scenariusz: Dai Sato, Seiko Takagi, Shinji Obara

Rok produkcji: 2004

Wydawca: Anime Gate/Vision

Odcinki: 7-12

Czas: 6 x 25 minut

Dubbing: japońska Dolby Digital 5.1 16:9

Lektor: polski Dolby Digital 5.1 16:9

Napisy: polskie

Cena: 39.90 zł

Dziękujemy Anime Gate za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...