Recenzja książki "Spirale strachu" Jeffery'ego Deavera
Dodane: 05-01-2008 23:03 ()
Jeffery Deaver zasłynął dzięki „Kolekcjonerowi Kości”. Po tak doskonałym – przynajmniej w moim mniemaniu – thrillerze ciężko było ponownie zaistnieć, czytelnik spodziewa się bowiem wysokiego poziomu twórczości. Gdy sięgnęłam po tę książkę zdziwiłam się. Oczekiwałam powieści, natomiast okazało się, że jest to zbiór 16 opowiadań. Taka liczba sugerowała mi, że autor poszedł na ilość a nie na jakość. Ponadto, wyobraźcie sobie, niektóre z nich mają po 12 stron. Moja pierwsza myśl była prosta – przecież nie można napisać dobrego, trzymającego w napięciu opowiadania w tak małym formacie. Bo czymże jest liche 12 stron? Ot, ledwo liźnięta treść.
Cóż, nie mogłam się bardziej pomylić. Choć uważam się za obeznanego czytelnika, to jednak dałam się zaskoczyć. Powiem więcej, autor bezczelnie utarł mi nosa. Okazało się bowiem, że nawet owe krótkie teksty są całkowicie nieprzewidywalne, napisanie na bardzo wysokim poziomie i wręcz niesamowite. Z każdą stroną książka pochłaniała mnie coraz bardziej. Owszem opowiadania są krótkie, ale treść skonstruowana jest w taki sposób, że objętość jest zupełnie wystarczająca. Autor jest niezwykle pomysłowy, niekiedy zmienia zwyczajne z pozoru sprawy w coś zupełnie niespodziewanego, innymi razy sprawia, że rozumiemy danego bohatera, zaczynamy mu kibicować, po czym ukazuje nam inny punkt widzenia i wprawia nas w zakłopotanie.
Sięgając po tę książkę należy wziąć pod uwagę, że nic nie jest pewne, nic nie jest oczywiste i przede wszystkim nic, absolutnie nic, nie jest tym, czym wydaje się być.
W opowiadaniach czytelnik pozna przekrój różnego rodzaju postaci – morderców, złodziei, niezrównoważonych młodych ludzi, poczciwców, którzy w rzeczywistości są potworami, zdradzanych mężów i żony. Różnego rodzaju pobudki doprowadzą do najrozmaitszych postępowań, których konsekwencje nie zawsze będą zgodne z oczekiwanymi.
Doskonale ukazana psychika postaci to jeden z głównych walorów tej książki. Bohaterów czytelnik poznaje dogłębnie, tak doskonale, że jest niemalże pewny, iż wie o nich wszystko. Realistyczne opisy i dbałość o szczegóły pozwala całkowicie przenieść się w stworzony przez Deavera świat.
Książka ta idealnie nadaje się do czytania przed snem. Atutem staje się tu krótkość opowiadań. Z drugiej strony każde z nich skłania do swoistej refleksji, nie tylko nad postaciami, ale również nad najbliższym otoczeniem.
To, co może naprawdę przerazić, to niekiedy przyziemność spraw i otoczenia postaci. Niektóre z rzeczy opisywanych w tej książce mogłyby wydarzyć się tuż obok, lub co gorsza nawet czytelnik mógłby być osobą, której dane zdarzenie dotyczy. Motywy działań części bohaterów są przecież tak dobrze znane. Autor ukazuje, jak łatwo zagubić się w matni dnia codziennego i nawet nie być tego świadomym.
Poza tą motywacją do takich czy innych przemyśleń, opowiadania zawarte w zbiorze to porządny kawał literatury grozy.
Tytuł: „Spirale strachu”
Tytuł oryginału: „Twisted”
Autor: Jeffery Deaver
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2007
Tłumaczenie: Łukasz Praski
Wymiary: 142mm x 202mm
Liczba stron: 312
Oprawa: miękka
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...