„Fantastyczna Czwórka” - recenzja
Dodane: 30-08-2006 12:32 ()
MARNOŚĆ NAD MARNOŚCIAMI I WSZYSTKO MARNOŚĆ
Kolejne dziecko Marvela. Mimo szumnych zapowiedzi i zakrojonej na dość dużą skalę kampanii reklamowej, film ten nie odniósł znacznego sukcesu. Kolejny gwóźdź do trumny dla adaptacji komiksów. Dlaczego Fantastyczny Czwórka wypadła tak słabo? Trudno powiedzieć... może widzom przejadły się ciągłe, marne ekranizacje ich ulubionych komiksów, a może też sprawa ma się tutaj tak jak z grami komputerowymi. Bardzo rzadko udaje się zrobić dobrą grę komputerową, opartą na filmie, toteż nie lada wyzwaniem jest przenieść komiks na srebrny ekran...
JAK, CO I DLACZEGO – CZYLI O FABULE SŁÓW KILKA
Jak to jest w większości filmowych adaptacji Marvela, tak i Fantastyczna Czwórka nie ustrzegła się poważnych odstępstw od tego, co znamy z serialu i komiksów. Jak się okazuje, dr Doom został wystawiony na działanie burzy kosmicznej tak samo, jak cała niesamowita czwórka, co tłumaczy jego „metalową zbroję” i nadnaturalne moce. I to jest właśnie największy zgrzyt całego filmu. Niby jeden Doom, a tyle zamieszania. Jeżeli chodzi o postacie głównych bohaterów, to nie mogłem powstrzymać się od wrażenia, że są zbyt młodzi. Miałem nadzieję, że Reed Richards będzie starszy, tak samo, jak Susan Storm (Jessica Alba jest ładna, ale chyba jednak za młoda do tej roli). Oczywiście wiem, że nie wszyscy się ze mną w tej kwestii zgodzą – mimo wszystko, jeżeli pierwowzorem był komiks, to wypadałoby się trzymać pewnych rzeczy.
EFEKCIARSKIE EFEKTY BEZ SPECJALNYCH EFEKTÓW SPECJALNYCH
Co do efektów specjalnych, to mam tutaj zastrzeżenia głównie do postaci Reeda. Wiem, że może technologia nie jest jeszcze tak zaawansowana, żeby efekt rozciągania człowieka wyglądały dość realistycznie, ale jestem pewien, że można by zrobić to lepiej, niż było w filmie (tak wiem, znowu się czepiam, ale takie mam hobby). Pod względem innych „fajerwerków” źle nie jest. Mimo wszystko miałem nadzieję, że walka z dr Doom’em odbędzie się w różnych sceneriach, a nie tylko w jednym pokoju i na jednym skrzyżowaniu. Widać twórcy zostawili resztę atrakcji na część drugą.
PODSUMOWUJĄCE PODSUMOWANIE
Jeżeli ktoś jest fanem Fantastycznej Czwórki może spokojnie obejrzeć film. Pewnie się zawiedzie niezgodnością z komiksowym pierwowzorem i jeszcze kilkoma innymi rzeczami, ale w takim wypadku wypadałoby zobaczyć to „arcydzieło”. Reszta widzów może wydać swoje pieniądze na jakiś ciekawszy film.
5/10
Fantastyczna Czwórka (Fantastic Four)
reżyseria Tim Story
scenariusz Michael France, Mark Frost
zdjęcia Oliver Wood
muzyka Deane Ogden
OBSADA:
Ioan Gruffudd: Reed Richards / Pan Fantastic
Michael Chiklis: Ben Grimm / Rzecz
Chris Evans: Johnny Storm / Żywa pochodnia
Jessica Alba: Susan Storm / Niewidzialna dziewczyna
Julian McMahon: Victor Von Doom / Doktor Doom
Hamish Linklater: Leonard
Kerry Washington: Alicia Masters
Laurie Holden: Debbie McIlvane
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...