"Powiernik Krzywd" - recenzja

Autor: Paweł "Litwin" Litwińczuk Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 06-11-2007 10:44 ()


 

„Powiernik krzywd" Gava Thorpe`a to kolejna powieść, której akcja dzieje się w Starym Świecie - uniwersum cyklu gier spod znaku „Warhammera". Ilustracja na okładce, przedstawiająca Zabójcę Trolli, chociaż bardzo dobra, może być myląca, ponieważ książka poświęcona jest trudnej sztuce królowania krasnoludom...

W wyniku śmierci ojca na polu bitwy z orkami, młody, niewiele ponad 100-letni krasnolud  Barundin zostaje Królem Zhufbaru, jednej z Krasnoludzkich Twierdz Gór Kranca Świata. Fabuła powieści koncentruje się na historii zemsty Barundina na Baronie Silasie Vessalu, którego młody król obwinia za śmierć swego ojca. Na drodze do spełnienia swego przyrzeczenia władca będzie musiał pokonać wiele przeciwności (głównie na polu bitwy) i rozstrzygnąć wiele stojących przed monarchą dylematów, pozostając jednocześnie w zgodzie z „tradycyjnymi krasnoludzkimi wartościami".

Tyle fabuła, jak się można spodziewać po książce gro-odpryskowej, prosta i liniowa. Sama powieść jest napisana bardzo prostym, zrozumiałym językiem. Czyta się ją bardzo szybko. Fabuła jest spójna i przemyślana, ale ma jedno „ale"... Ostatni rozdział sprawia wrażenie jakby dopisany został już po oddaniu powieści wydawcy - praktycznie stanowi oddzielną historię, nie powiązaną fabularnie z resztą ksiązki. Stąd całość w moim własnym odczuciu wydaje się niedokończona.

To, co miało być mocną stroną „Powiernika Krzywd" - opisy starć Krasnoludów z ich odwiecznymi wrogami Orkami, Skavenami, czy siłami Chaosu wypada, niestety, dosyć sztucznie. Autor powieści od wielu lat propaguje grę bitewną „Warhammer Fantasy Battle", a niespecjalnie przykłada się do rzemiosła pisarskiego. Niestety, w warstwie literackiej to widać. Opisy bitew, które zajmują znaczną część książki, czyta się trochę jak raporty bitewne z rozgrywek WFB publikowane w magazynie „White Dwarf" - oficjalnym periodyku tej gry i kilku innych. Osoby zaznajomione z tym bitewniakiem będą w stanie rozpoznać manewry, jednostki, a często nawet wyniki pojedynczych rzutów i ich efekty...

Za to pozytywnie zaskakują fragmenty opisujące życie i funkcjonowanie krasnoludzkiej społeczności. Dużą gratką dla miłośników Starego Świata są rozbudowane opisy specyficznie krasnoludzkich rytuałów, towarzyszących codziennym czynnościom np. jedzeniu czy zalotom. Szczególnie barwnie przedstawiono politykę i zarządzanie Twierdzą. Ustrój panujący w niej nazwałbym „zrytualizowaną oligarchią".

Innym elementem wartym podkreślenia jest wykorzystanie fabularne przez autora innego poczucia czasu przez Krasnoludy dla podkreślenia inności ich społeczeństwa i oparciu się na innych wartościach niż ludzie  - dość powiedzieć że akcja powieści dzieje się w przeciągu ponad dwóch stuleci... Bardzo dobrze ukazane jest obsesyjne dążenie Khazadów do perfekcji („mamy czas" i tym podobne), ogromna rola przypisywana przez nie doświadczeniu życiowemu i związane z tym trudności w kontaktach z ludźmi (np. krasnoludy uważają, że aby można było dobrze poznać kogoś, potrzeba minimum pięćdziesiąt lat...). To ukazanie kultury krasnoludzkiej z pewnością zaciekawi każdego miłośnika uniwersum „Warhammera", szczególnie, że rasa krasnoludów należy do najbardziej popularnych.

Podsumowując, stwierdzam, iż „Powiernik Krzywd", jako książka będąca odpryskiem gry, jest czytadłem, które dość przyjemnie się pochłania, choć oczywiście o rewelacji nie może tu być mowy. Rozczarowującym elementem jest zakończenie, o czym wspominałem wcześniej. Niemniej jednak lektura z pewnością zadowoli wszystkim miłośników krasnoludów. Warto wcześniej załatwić sobie słownik khazalidu z Army Booka, by zrozumieć niektóre słowa i wyrażenia. I zabrać się do lektury.

 

 

Tytuł: Powiernik Krzywd

Wydawca: Copernicus Corporation

Autor: Gav Thorpe

Data wydania: 2007

Liczba stron: 220

cena: 29,00 PLN

 

Dziękujemy wydawnictwu Copernicus Corporation za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...