Recenzja książki "Arivald z Wybrzeża" Jacka Piekary

Autor: Paragon Redaktor: Motyl

Dodane: 25-08-2006 12:45 ()


Jacek Piekara, historyk z wykształcenia, to postać znana w środowisku fandomowym. Jeden z członków klubu twórców oraz redaktor naczelny magazynu Fantasy Click to osoba, która jest znana ze swej twórczości spod znaku fantasy. "Arivald w Wybrzeża" to zbiór opowiadań o przygodach dzielnego, sprytnego i niedouczonego maga Arivalda. Tytułowy czarodziej to mężczyzna w sile wieku. Po kilkudziesięciu latach tułaczki, połączonej z udziałem w najróżniejszych konfliktach trapiących świat stworzonych przez Piekarę, został spadkobiercą pewnego możnego maga. Ów pozostawił po sobie parę akcesoriów magicznych, w tym przede wszystkim księgę czarów. Arivald postanowił zatem zostać czarodziejem, tym bardziej, że odkrył w sobie niebagatelne zdolności magiczne. Poznajemy go, gdy zadomowiony na Wybrzeżu - krainie rządzonej przez równie piękną, co kapryśną księżniczkę, usiłuje zorganizować obronę przed najazdem z morza. Kolejne opowiadanie ukazuje maga w coraz to nowym świetle, jako tego, który awansuje w społeczności obdarzonych mocą.

Fabuły poszczególnych opowiadań są dość wciągające i pomysłowe. Mało jest tu brutalności i przemocy, konflikty rozgrywane są raczej w sposób pokojowy. Świat przedstawiony jest dość spokojny, wszystko wydaje się być sielskie i anielskie. Bohaterowie opowiadań to postacie z krwi i kości, dobrze scharakteryzowane i sympatyczne, tak, że czytelnik z sympatią śledzi poczynania poszczególnych postaci. Trudno jest tu znaleźć negatywnych bohaterów, przeważa dobro, które zawsze zwycięża. Wszystko sprawia wrażenie bajkowego, trochę nierzeczywistego. Autor często posługuje się motywem podróży pomiędzy równoległymi światami, co umożliwia mu wprowadzanie ciekawych wątków i zaskakujących sytuacji.

Narracja jest prowadzona spokojnie i bez specjalnych przyspieszeń. Czasami przydałoby się nadanie akcji większej dynamiki i napięcia, bowiem brakuje tu dreszczyka emocji. Jednak lektura nie jest nudna, do czego przyczynia się również dość żartobliwy sposób prowadzenia narracji oraz dowcipy opowiadane przez poszczególne postacie.

Podsumowując - „Arivald z Wybrzeża" to bardzo przyjemne czytadło, które polecam wszystkim, którzy poszukują ciepłej, spokojnej rozrywki. Amatorów mocniejszych wrażeń odsyłam do następnych książek Piekary opowiadających o przygodach pewnego inkwizytora. Tam przemocy i okrucieństwa jest mnóstwo. Swoją drogą to zaskakujące, że jedna osoba potrafi pisać teksty i pełne ciepła i pełne okropności. Ale to chyba świadczy tylko dobrze o autorze.

 

Tytuł: "Arivald z Wybrzeża"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 07.2000

Miejsce wydania: Warszawa

Liczba stron: 316

Wymiary: 142 mm x 202 mm

Oprawa: miękka

Cena: 24,00 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...