„Extremity” tom 2: „Wojowniczka” - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 27-12-2024 20:51 ()


Witamy w piekle. Dzięki drugiemu, a zarazem finalnemu tomowi miniserii Extremity powracamy do ultrabrutalnego, a zarazem intrygującego i wciągającego świata i jego mieszkańców. Pierwszemu tomowi dałem kredyt zaufania, który zaprocentował ogromną czytelniczą satysfakcją. Czy Wojowniczce uda się powtórzyć sukces Artystki, czy też może tej ciekawie zapowiadającej się miniserii zabraknie na finiszu pary?

Na szczęście nie zabrakło i komiks mknie do finału na wszystkich cylindrach, nie zwalniając tempa nawet na moment i utrzymując czytelnika w napięciu nawet gdy pozornie daje mu odetchnąć. Poprzedni album pozostawił czytelników z cliffhangerem, więc siłą rzeczy tom drugi podejmuje wątek. Nasi bohaterowie oddzieleni od swego klanu trafiają w miejsce, gdzie mało kto miał odwagę się zapuścić, i z którego nie powrócił do tej pory nikt. Ich wrogowie są niestety (albo i stety dla nas czytelników) wystarczająco szaleni, by w pogoń za nimi rzucić się nawet wprost do lokalnego odpowiednika piekła. Jak wspomniałem, akcje nie zwalnia i nawet te cichsze i spokojniejsze sceny podszyte są emocjonalnym, trzymającym za gardło napięciem, które pnie się nieustannie do góry aż po niesamowicie efektowny i tyleż satysfakcjonujący oraz na swój sposób przewrotny finał. Wszystko to przedstawione zostało w sposób, który przykuwa czytelnika do stron i sprawia, że odłożenie albumu, zanim pochłoniemy całość, jest bardzo trudne. Również dlatego, że autorzy wciąż znajdują w recenzowanej publikacji przestrzeń na to, by rozwijać świat, który wykreowali – a rozwój ten przekazywany jest odbiorcy w sposób bardzo naturalny, bez sztucznego hamowania akcji i rozwoju historii. Co istotne, zapoczątkowana w pierwszym albumie ewolucja bohaterów również postępuje, przez co aż po ostatnie z plansz chce się śledzić ich losy, by uzyskać odpowiedź na pytanie, jak skończą i po jakiej stronie się opowiedzą. Pod względem warstwy fabularnej jest więc naprawdę bardzo, bardzo dobrze.

Równie świetnie Wojowniczka ma się w kwestii oprawy. Rysownik utrzymuje wypracowany przez siebie graficzny styl – realistyczny, ale wciąż jednoznacznie komiksowy. Mimika i mowa ciała bohaterów tchną ekspresją, a wisceralna akcja pomimo bardzo dużego dynamizmu jest bezproblemowa w odbiorze dzięki bardzo dobrze skomponowanym planszom i poszczególnym kadrom. Ogólnie szkice pełne są detali na każdym poziomie oprawy od bohaterów, przez rozmaite elementy świata i wszelakie „rekwizyty” aż po tła i komiksową scenografię. Jednak pomimo ogromu detali oprawa pozostaje bardzo czytelna i nie ma mowy o zagubieniu się w wizualnym chaosie. Świetnie dobrana paleta barw to natomiast przysłowiowa wisienka na torcie.

„Wojowniczka” oferuje czytelnikom wszystko to, czego mamy prawo oczekiwać – pełen napięcia, emocji i wybuchowej akcji finał do intrygującej i bardzo dobrze opowiedzianej historii. Miniseria Johnsona i Spicera okazała się dla mnie jednym z największych, a zarazem pozytywnych komiksowych zaskoczeń tego roku i szczerze zachęcam do zapoznania się z obydwoma albumami. Jeżeli lubisz klimaty postapo techno-barbarzyńców obok pozycji tych nie możesz przejść obojętnie. A bawić się będziesz prawdopodobnie bardzo dobrze, nawet jeśli nie są to do końca twoje klimaty.

 

Tytuł: Extremity tom 2: Wojowniczka

  • Scenariusz: Daniel Warren Johnson
  • Rysunki: Daniel Warren Johnson
  • Kolor: Mike Spicer
  • Wydawnictwo: Nagle Comics
  • Data wydania: 20.11.24 r.
  • Tłumaczenie: Elżbieta Janota
  • Druk: kolorowy
  • Oprawa: miękka
  • Format: 170x260 mm
  • Stron: 144
  • ISBN: 9788367725439
  • Cena: 84,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Nagle Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus