„Godzilla i Kong: Nowe Imperium” - recenzja
Dodane: 20-07-2024 21:43 ()
Po niespodziewanym sukcesie produkcji Godzilla vs. Kong, która trafiła do kin w trudnej, pandemicznej rzeczywistości, twórcy dojrzeli potencjał na rozwinięcie franczyzy Monsterverse. Mając do dyspozycji dwa przerośnięte potwory trudno bowiem nie zdawać sobie sprawy z ich komercyjnego potencjału. Tym bardziej że dobrze poprowadzona fabuła, może dać widzom dużo frajdy z odkrywania świata wewnątrz Ziemi. Tak też dzieje się w przypadku Nowego Imperium, gdzie ludzie mają swoją stację badawczą w centrum dziewiczej krainy. Gdy łączność zostaje zerwana, a na powierzchnię wraca ranny Kong, ekipa badawcza rusza sprawdzić, co zachwiało ekosystemem tego niezbadanego, ale fascynującego świata.
Tymczasem nerwowe i niepokojące ruchy Godzilli wskazywałyby na przygotowania do walki z kolejnym gigantycznym potworem, wszak Ziemia stała się teraz domeną ziejącego atomowych oddechem potwora, gdy Kong wyruszył na eksplorację swojej rodzinnej krainy. Granica między światami jest dość płynna, a wypuszczony ze swojego więzienia przeciwnik może zagrozić dotychczasowej dość pokojowej egzystencji między Kongiem a Godzillą.
Ocena 7/10
Tytuł: Godzilla i Kong: Nowe Imperium
Reżyseria: Adam Wingard
Scenariusz: Terry Rossio, Simon Barrett, Jeremy Slater
Obsada:
- Rebecca Hall
- Brian Tyree Henry
- Kaylee Hottle
- Dan Stevens
- Alex Ferns
- Fala Chen
- Rachel House
- Ron Smyck
- Chantelle Jamieson
- Greg Hatton
Muzyka: Antonio Di Iorio, Tom Holkenborg
Zdjęcia: Ben Seresin
Montaż: Josh Schaeffer
Scenografia: Thomas Salpietro, Jeff Sturm
Kostiumy: Emily Seresin
Czas trwania: 115 minut
Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus