„Dziewczyna do wynajęcia” tom 21 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 16-07-2024 23:18 ()


Wiecie co jest najgorsze w najnowszym, czyli 21. tomiku tasiemca „Dziewczyna do wynajęcia” od Waneko? Nie to, że jest nudno, nie to, że jest brzydko, w końcu nie to, że akcja już się za długo przeciąga. Najgorsze jest to, że w tym tomiku nie ma posłowia Reiji Miyajima. Naprawdę, bardzo lubię te krótkie listy do czytelników autora tej przesympatycznej skądinąd mangi. Dużo można się z nich dowiedzieć o pracy autora, ale też jeszcze więcej o samym tytule. Szkoda więc, że w recenzowanej pozycji tego elementu zabrakło. Mam nadzieję, że w kolejnym autor to nadrobi.

To tyle, jeśli chodzi o tematy nie do końca związane z mangą. A ta, co mam wam napisać, trzyma poziom od samego początku. Owszem manga ma – bo mieć musi – lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie rzecz biorąc, osobiście uważam, że jest to jeden z tych tytułów, które pomimo swojej objętości zawsze czyta się z ogromną przyjemnością. Nie inaczej jest z tomikiem dwudziestym pierwszym. Tomikiem, w którym i dzieje się sporo, ale też, w którym mamy nieco spokojniejszy klimat, a i same postaci się jakby nieco zmieniają. Z jednej strony udajemy się wspólnie z Mizuhara i Kazuya na imprezę organizowaną przez kolegę dziewczyny. Z drugiej „nasza piękność” ma coraz większą zagwozdkę związaną z Mami i tym, co Mami wie o jej sekrecie. A do tego wszystkiego jest jeszcze strona trzecia, czyli Kazuya, który nagle ni z tego, ni z owego zaczął palić się do pomysłu zdradzenia tego, co czuje wybrance swojego serca. A wszystko to na przestrzeni zaledwie jednej odsłony tej doprawdy dłuuugiej serii. Jak więc sami widzicie atrakcji (i atrakcyjnych kadrów z Mizuharą w roli głównej) nie będzie brakowało.

Przyznać trzeba też, że recenzowana odsłona nie zawodzi, jeśli chodzi o atmosferę. Ta jest wyjątkowo pozytywna i choć nie ma żadnych wariactw czy zakręconych momentów, to tradycyjnie już wciąga nas w swój świat i bezustannie pcha fabułę do przodu. To ważne i to fajne, gdyż dzięki temu mimo tylu odsłon nie czujemy znużenia. Co z tego, że poruszamy się po tym samym obszarze wciąż i wciąż jak Japończyk naprawdę robi to bardzo zręcznie i udanie. Dobrze jest spędzać czas z dwójką, która ma się ku sobie, a której świat nie sprzyja, szczególnie w takich tomikach jak niniejszy, gdy możemy poznać nowe postaci, miejsca i uczestniczyć w naprawdę udanych imprezach, które pogłębiają kreowany przez mangakę świat.

Uważam, że najnowszy tomik serii naprawdę może się podobać, że przeżywamy realnie zdarzenia, które się toczą, a przy okazji możemy cieszyć oko przyjemnymi kadrami. Niby jest wolniej i bez szaleństw, ale mimo tego jest doprawdy wciągająco, przyjemnie i pozytywnie. Aż, chce się dalej zagłębiać w ten świat i przeżywać to, co Kazuya i Mizuhara. Romansidło? Zdecydowanie nie. Ot po prostu pozytywna manga pełna ciepła, humoru i pięknych (hmm hmm…) kadrów. Nowy tomik zdecydowanie na plus.

 

Tytuł: Dziewczyna do wynajęcia tom 21

  • Scenariusz: Reiji Miyajima
  • Rysunki: Reiji Miyajima
  • Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
  • Wydawca: Waneko
  • Premiera: 04.05.2024 r.  
  • Oprawa: miękka
  • Format:  195 x 138 mm
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 192
  • ISBN-13:9788382427271
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus