„Jazz Maynard” tom 3: „Live In Barcelona” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 03-06-2024 21:22 ()


Trzeci tom serii „Jazz Maynard” jest inny od pozostałych, zarówno w treści, jak i formie. Przede wszystkim ta opowieść jest bardziej refleksyjna i większą niż do tej pory rolę odgrywa w niej muzyka. Poza tym, poprzednie odsłony serii były wydaniami zbiorczymi. Każde z nich („Trylogia barcelońska” i „Trylogia islandzka”) zawierało trzy albumy. „Live in Barcelona” jest zaś właśnie takim pojedynczym albumem, siódmym i – wszystko na to wskazuje – ostatnim w tej serii. O ile w świecie komiksu można w ogóle powiedzieć, że jakiś komiks definitywnie kończy serię. Warto zresztą odnotować, że w edycji francuskiej ten album został włączony do drugiego tomu edycji zbiorczej, zatytułowanej „Quartet noir”, w którym znalazły się cztery pojedyncze tomy. Przypomnijmy, że u nas drugi tom edycji zbiorczej zawierał tylko trzy albumy.

Wróćmy jednak do „Live In Barcelona”. Jazz Maynard i jego przyjaciele, Teo oraz Judas, znów są w rodzinnych stronach, czyli w barcelońskiej dzielnicy El Raval. Wydaje się, że Jazz jest na dobrej drodze, by zerwać ze swoją przeszłością. Przygotowuje się do koncertu w klubie Cave Canem i czeka na premierę swojej płyty. W jej nagranie włożył całe swoje serce i talent. Co więcej, Lucia chce zrobić z nim wywiad dla gazety, w której pracuje. W „Faro de Barcelona” miałby się ukazać tekst o prawdziwej pasji Maynarda, czyli właśnie o jego muzyce. Bohater jest jednak sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, bo nie wie, czy udałoby mu się uniknąć mówienia o kłopotliwej przeszłości. Niestety los nie jest mu przychylny. W wyniku napadu ginie wuj Raimundo. Teo i Judas chcą się zemścić zgodnie z zasadami panującymi w El Raval. Początkowo Jazz uważa, że należy zostawić tę sprawę policji, ale z czasem ulega presji swoich przyjaciół. W końcu takie sprawy zawsze załatwiali po swojemu. Czy jednak tym razem znów tak będzie? Czy nie przeszkodzi mu to w karierze muzyka?

O ile poprzedni tom, czyli „Trylogia islandzka” nie należał do udanych, o tyle ostatnia odsłona serii może się podobać. Autorzy umiejętnie zamykają swoją opowieść nieco nostalgiczną historią, koncentrując się na postaci tytułowego bohatera – jego trudnej przeszłości, niepewnej przyszłości i muzycznych marzeniach. Retrospekcje ukazujące burzliwe dzieciństwo i relacje z Teo doskonale tłumaczą decyzje dorosłego Maynarda i eksponują tragizm tej postaci. Dramatyzm jego sytuacji staje się w pełni zrozumiały, a podejmowane przez niego decyzje zyskują swoje uzasadnienie. Poza tym komiks nadal świetnie prezentuje się w warstwie graficznej. Stanowiące ciekawe połączenie realizmu z cartoonową stylistyką rysunki mogą się podobać. Kreskówkowe twarze bohaterów wyrażają różne emocje i uczucia, a dynamiczne sceny walk przywołują skojarzenia z mangową stylistyką. Efektownie wygląda również architektura Barcelony. Krótko mówiąc, albumem „Live In Barcelona” autorzy godnie żegnają się z serią. Choć kto wie, być może i Jazz Maynard, jak na rasowego muzyka przystało, zaliczy w przyszłości jakiś spektakularny powrót na scenę.

 

Tytuł: „Jazz Maynard" tom 3: „Live In Barcelona”

  • Scenariusz: Raule
  • Rysunki: Roger
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Data polskiego wydania: 21.02.2024 r.
  • Wydawca oryginału: Dargaud
  • Objętość: 144 strony
  • Format: 220x280 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: czarno-biały
  • ISBN: 9788382306873
  • Cena: 63,90 zł

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.


comments powered by Disqus