„Chainsaw Man” tom 14 i 15 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 30-05-2024 20:34 ()


Druga seria „Chainsaw Man” powoli się rozkręca i nabiera rozpędu. Po pierwszym tomiku, w którym otrzymaliśmy wprowadzenie, poznaliśmy część nowych bohaterów i akcja ruszyła do przodu. Ruszyła tylko po to, aby w kolejnym tomiku… zwolnić. Tak, już tłumaczę, o co chodzi, pochylając się nieco nad czternastą i piętnastą częścią. Dwie odsłony, całkowicie od siebie różne, tworzące wspólnie rollercoaster emocji i akcji.

Seria o „człowieku-pile” zaskarbiła sobie w Polsce wielu fanów. Przeważały pozytywne opinie, które w żaden sposób chyba nie powinny dziwić, bowiem jest to tytuł tyle specyficzny, ile efektowny, inny, dynamiczny. Znane już z pierwszej serii połączenie horroru z komiksem akcji i czarnym humorem dało zgrabny efekt znany z kina "klasy b", co sprawdza się, jeśli lubi się tego typu pulpę. Poprzedni tomik zwiastował, że akcja będzie gnała jak na złamanie karku, natomiast znów uaktywniła się cecha autora, który ot tak po prostu lubi zaskakiwać. I czyni to całkiem zgrabnie, więc w czternastym tomiku (przez zdecydowanie większa jego część) obserwujemy nieudolne randkowanie dwójki głównych bohaterów. Żeby nie było - „Chainsaw Man” nie zamienił się nagle w romansidło, a za tą randką coś się kryje, jednakże wizyta w oceanarium zdecydowanie uspokaja akcję, daje wytchnienie i wprawia nas wręcz w osłupienie. Do tej pory chyba czegoś takiego nie spotkaliśmy. I absolutnie nic w tym złego, bo mangaka tym samym daje nieco więcej czasu antenowego postaciom, a na samym końcu sprzedaje „plaskacza”, na którego nie jesteśmy gotowi.

I tutaj właśnie pojawia się tomik piętnasty, w którym wszystko wraca do „normy”. Dostajemy więc od groma bójek, dynamiki, zwrotów akcji, nie mamy sekundy odpoczynku. Całość natomiast ukazana w mrocznym i bezlitosnym klimacie. Osocze leje się litrami, głowy spadają z karku, a w niebo latają też inne części ludzkiego ciała. Tak jak lektura „czternastki” była spokojnym kontemplowaniem tego, co chce przekazać autor, tak „piętnastka” to jazda bez trzymanki i prawdziwa orgia dla oczu czytelników kochających mocne i bezkompromisowe sceny. Lektura obydwu tomików jeden po drugim daje niezwykłą możliwość poznania tytułu od dwóch stron, co robi mu zdecydowanie dobrze.

Choć czynię to rzadko, to w tym wypadku przyjemnością była nie tylko lektura obydwu tomików jeden tuż po drugim, ale też napisanie łączonej recenzji. W ciągu dwóch odsłon dzieje się tak wiele różnego dobra, że dzięki temu można w pełni docenić kunszt autora. Z jednej strony ukazuje relacje, daje poznać swoich bohaterów (14) z drugiej strony wali prosto między oczy bezkompromisowym stylem i pozwala cieszyć akcją i brutalnym klimatem (15). A wszystko to w dość prostej oprawie graficznej, której „brud” i minimalizm podkreśla tę dwuznaczność tej serii.

Te dwa recenzowane tomiki są doskonałą reklamą całej serii i nagrodą dla czytelników, którzy wytrwali do tego momentu. Zobaczycie sami i zalecam lekturę obydwu jeden od razu po drugim. Miłej zabawy!

 

Tytuł: „Chainsaw Man” tom 14, 15

  • Scenariusz: Tatsuki Fujimoto
  • Rysunki: Tatsuki Fujimoto
  • Wydawca: Waneko
  • Tłumacz: Wojciech Gęszczak
  • Premiera: 24.08.2023 r. i 11.03.2024 r.
  • Oprawa: miękka
  • Format:  195 x 138 mm
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 192
  • ISBN-13: 9788382424546 i 9788382424553
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus