„Dziewczyna do wynajęcia” tom 19 - recenzja
Dodane: 18-03-2024 21:06 ()
Jeśli jesteście po lekturze osiemnastego tomiku „Dziewczyny do wynajęcia” Reiji Miyajima, to wiecie, że działo się tam mnóstwo, że emocje wręcz buzowały, a niejednemu czytelnikowi (bez względu na wiek) oczy się zaszkliły. Oto bowiem odeszła jedna z ważniejszych i najprzyjemniejszych postaci, a mianowicie schorowana babcia Mizuhary. Mangaka przedstawił wówczas szereg emocji i choć druga część tamtego tomiku nieco zatarła to wrażenie, to jednak pewnie większość z zaciekawieniem przystąpiła do lektury części dziewiętnastej, aby dowiedzieć się, jak odejście ukochanej babci przeżyła dziewczyna i jak zachowa się w tej sytuacji Kazuya. Cóż, teraz już możecie się o tym przekonać.
Najnowsza odsłona serii praktycznie w całości skupia swoją uwagę na jednej sytuacji, a mianowicie na randce, która jest udziałem naszego duetu. Randce, która ma sprawić, że dziewczyna zapomni o smutkach, pytanie tylko, czy to się uda? Przekonacie się po lekturze, natomiast warto zauważyć, że przez długi czas trwanie tej części, akcja płynie raczej leniwie, i tak jak znamy z wcześniejszych części, tj. Kazuya podejmuje próby zaimponowania dziewczynie. Z drugiej strony wręcz irytuje tym, jak nieśmiały jest i jak niezręcznie się zachowuje, gdy tylko Mizuhara go dotknie. Z jednej strony sytuacje takie prowokuje, z drugiej nie umie się w niej odnaleźć. Czy to aby na pewno nadal ten moment, aby tak reagował, aby tak „platonicznie” podchodził do sytuacji? Cóż, pośmiać się z tego wszystkiego można, ale gdzieś tam też może to zachowanie irytować. I tak jest przez większość tego tomiku, tzn. trwa randka, a mangaka bawi się bohaterem, wrzucając go w coraz to bardziej stresujące sytuacje. I gdy wydaje się, że nic ciekawego więcej się nie wydarzy, Miyajima podkręca tempo i sprawia, że termometr emocji znów dociera do samej góry. Końcówka jest doprawdy mocna, a po przeczytaniu posłowia autora robi na nas jeszcze większe wrażenie, pokazując, jak de facto przemyślany jest to tomik. I to przemyślany pomimo tego, że przecież od dziewiętnastu tomików obraca się wokół podobnego wątku, co nie jest sprawą łatwą.
Jednocześnie też ta odsłona jest nie lada gratką dla wzrokowców, bowiem przebieranki w coraz śmielsze ubrania Mizuhary trwają w najlepsze. Fani tej postaci mają więc na czym zawiesić oko, tym bardziej że oglądanie rysunków mangaki od zawsze było czymś, co sprawiało frajdę. Ale, ale, żeby nie było, że tylko „fan serwisem” stoi ta odsłona, to wspomnę, że rzeczona końcówka odcinka przynosi nam jedną z lepiej – choć przy tym bez korzystania z wyszukanych środków – narysowanych scen w dotychczasowej historii. Proste środki i kilka kadrów sprawiło, że tę odsłonę zapamiętam pewnie na dość długo.
Dziewiętnasty tomik z jednej strony jest więc spokojną i niczym niewyróżniającą się historią, która w pewien sposób wróciła do samego początku, gdzie Kazuya zabiera Mizuharę na płatne randki, z drugiej jednak nie brak jej emocji, humoru i pcha całą fabułę do przodu. Cóż można więcej dodać – seria trzyma poziom i utrzymuje nasze zainteresowanie tym, co czeka nas w przyszłości. Nie pozostaje więc nic innego jak czekać na rozwój wydarzeń, aby poznać odpowiedzi na pytania postawione przez autora w posłowiu.
Tytuł: Dziewczyna do wynajęcia tom 19
- Scenariusz: Reiji Miyajima
- Rysunki: Reiji Miyajima
- Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
- Wydawca: Waneko
-
Premiera: 28.12.2023 r.
- Oprawa: miękka
- Format: 195 x 138 mm
- Papier: offset
- Druk: cz-b
- Stron: 192
- ISBN-13: 9788382424652
- Cena: 24,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus