„Ptyś i Bill. Pamiętasz to, Bill?” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 03-01-2024 22:44 ()


Kolejna odsłona zbiorczej edycji klasycznej francuskiej serii dla dzieci znów przenosi nas do zwariowanego świata małego urwisa, jego pomysłowego spaniela oraz zadziwiająco wyrozumiałych rodziców i sąsiadów. Slapstickowe gagi, mnożące się nieporozumienia, szalona radość życia to niezmiennie mieszanka wybuchowa, która sprawia, że lektura „Ptysia i Billa” to prawdziwa frajda.

Na tom tradycyjnie składają się trzy wypełnione akcją i humorem albumy: Szybki Bill, Pamiętasz to, Bill? oraz Pobawmy się! Ptyś wspólnie ze swoim pupilem jest w stanie zrobić wiele, by pomóc tacie. Nie waha się nawet narazić na szwank zdrowia listonosza. Znacznie gorzej jest, gdy Bill pomaga samodzielnie – na przykład podczas grabienia liści. Zresztą pomysłowość i altruizm Ptysia i Billa nie znają granic – by pomóc swojej koleżance, chłopak jest w stanie nawet zamieniać swojego psiaka w… nakręcaną zabawkę. Czasami wyświadczają przysługi innym przez przypadek – przekonał się o tym pewien policjant. Niestety w szkolnych zadaniach domowych spaniel nie pomaga – łakomstwo Billa stanowi przeszkodę nie do przejścia. Dość skomplikowane są również relacje Billa z tatą Ptysia. Psiak musi radzić sobie z jego nadopiekuńczością, która może pozbawić go ulubionych przysmaków. Warto też wiedzieć, że jest to pies, który potrafi przyznać się do błędu. Nawet jeśli naprawia go z pewnym opóźnieniem, to zawsze w bardzo efektowny, choć bez wątpienia miły dla taty Ptysia sposób. Z drugiej strony, Bill jest bezwzględny i wykorzystuje każdą okazję, by zająć jego ulubiony fotel. Okazuje się również, że tata Ptysia, choć chciałby znać się na wszystkim, to czasami musi z uznać wyższość rodziców koleżanek swojej pociech.

Niestety, Bill często bywa rozczarowany. Bardzo go na przykład smuci, że niektórzy nie są w stanie dostrzec w nim takiej cechy, jaką jest fotogeniczność. Ten mankament stara się naprawić Ptyś, swoim nowym aparatem fotograficznym. Z drugiej jednak strony, stroić to Bill się nie lubi, o czym z kolei przekonuje się mama Ptysia. Prawdziwą pasją spaniela okazuje się sport. Choć aktywność fizyczna przynosi mu wielką frajdę, to jednak nie każda dyscyplina jest stworzona dla niego. Ze swoim zamiłowaniem do aportowania na pewno nie zrobi on kariery w golfie. Zresztą o tym, jak poważnie podchodzi do tej podstawowej psiej aktywności, przekonuje się na własnej skórze także Ptyś. W komiksie nie mogło oczywiście zabraknąć ulubionego motywu autora, czyli kąpieli Billa. Niezmiennie stanowią one źródło wielu interesujących i zabawnych sytuacji. Wiele emocji budzi także zabawa w dziki zachód. Bez wątpienia jednak najwięcej radości przyniosło dwójce przyjaciół nieoczekiwanie spotkanie z… rysownikiem tworzącym przygody Lucky Luke’a.

Krótko mówiąc, nie brakuje tu, jak zwykle, zabawnych przygód. Opowieści oferowane przez Jeana Robę to absolutna klasyka, która chyba nigdy się nie znudzi. Z tym komiksem niezmiennie będą się doskonale bawić zarówno dzieci, jak i dorośli. Trudno bowiem nie docenić wyrazistych postaci, inteligentnego poczucia humoru, zaskakujących zwrotów akcji oraz nietuzinkowej wyobraźni twórcy. Cartoonowe rysunki niezmiennie cieszą oko i sprawiają, że każdy kolejny tom komiksu to autentyczna frajda.

 

Tytuł: Ptyś i Bill. Pamiętasz to, Bill?

  • Scenariusz i rysunki: Jean Roba
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 08.11.2023 r.
  • Wydawca oryginału: Dargaud
  • Objętość: 144 strony
  • Format: 165x250
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • ISBN: 978-83-281-6650-9
  • Cena okładkowa: 49,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus