„Choujin X” tom 2 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 02-06-2023 06:28 ()


Nie pamiętam, czy pisałem o tym wcześniej, czy nie, ale „Choujin X” od Sui Ishida (no i Waneko oczywiście) to dość spektakularne połączenie takiego choćby „Chainsaw Man” z  „Demon Slayerem” co samo w sobie gwarantuje dobrą rozrywkę, a jak dodam, że za mangę odpowiada gość od „Tokyo Ghoul”, to pewnie tym bardziej was zachęcę? I bardzo słusznie, bo już pierwszy tomik serii zapowiadał fajną akcję, a drugi tylko to potwierdził i narobił jeszcze większej ochoty na kolejne odsłony.

Pozwólcie, że posłużę się okładkowym opisem drugiego tomiku:

„W zamkniętym ogrodzie zoologicznym świeżo upieczony choujin, Tokio Kurohara, wraz z farmerką tomatów, Ely Ottą, zostają zmuszeni do brutalnej walki z Nari, wężową choujin. Kiedy Nari przybiera postać olbrzymiego węża i zaczyna natarcie, bohaterowie mają twardy orzech do zgryzienia. Tokio nie potrafi wpaść na żaden pomysł i nie widzi ani jednej wskazówki, która podpowiedziałaby mu, co powinien zrobić”.

No i później bohaterowie jeszcze trafiają do ośrodka szkoleniowego, walczą z pewnym sportowcem i w ogóle dzieje się dużo, dużo więcej. Bo właśnie wszechobecna i nieskrępowana niczym akcja jest wyróżnikiem serii, a na pewno drugiego tomiku. Nieprzypadkowo też zestawiłem te dwa mangowe tytuły we wstępie, bo nie sposób nie mieć poczucia, że obcujemy z wariacją na ich temat. Główni bohaterowie mają swoje „dziwne” formy, ci dobrzy polują na tych złych, a gdy zaczyna się bitwa, do głosu dochodzi dość brutalna przemoc. Czytaliśmy już to gdzieś wcześniej, a co ciekawe w wypadku tego tytułu nabiera to dodatkowego kolorytu i powoduje, że lektura jest doprawdy mocna i ciekawa. Co równie ciekawe, często panujący klimat jest surrealistyczny „łamane” na znany z horrorów, lokacje mroczne a krwi dużo. Wszystko to łącznie sprawia, że dostajemy w ręce tytuł dość specyficzny, ale jednocześnie dający satysfakcję z lektury. Tak, drugi tomik jest tego idealnym przykładem. Dzieje się tu naprawdę dużo, akcja toczy się rześko, więc nie ma czasu na nudy, a i sami bohaterowie są niczego sobie. Dużo tu szalonych momentów, gdzie doprawdy dziwni bohaterowie ze swoimi jeszcze dziwniejszymi supermocami napieprzają się między sobą, a my obserwując te ich zmagania, radujemy się – jakby to dziwnie nie brzmiało. Chcę też podkreślić, że choć w drugim tomiku akcji jest pod dostatkiem, to autor zachowuje proporcję, tzn. jest tu też wciągająca fabuła, a złoczyńcy nie są często tak jednowymiarowi, jak mogłoby się wydawać i da się odczuć, że seria ma ogromny potencjał na rozwój.

W tym wszystkim docenić należy też kreskę mangaki, która choć bardzo mroczna, to przez swój swoisty realizm kreuje aktywnie atmosferę historii i zapewnia ciekawe doznania czytelnikowi. Tu również jest mrok, specyfika, ale i dawka brutalnych kadrów. Na pewno też podobać się mogą projekty samych potworów, które doprawdy są pomysłowe i wybornie komponują się z tym klimatem będącym lekko w gatunku horroru. Całość wypada bardzo poprawnie i cieszy oko czytelnika przez to, że rysunki Japończyka mają w sobie dużo charakteru, emocji i dynamizmu, którego nie sposób jest przecenić. Wraz z fabułą składa się na całą bardzo pozytywną ocenę, jaką tytułowi można wystawić.

Drugi tomik „Choujin X” to dawka świetnej rozrywki, wyborne rozwinięcie wątków z pierwszej odsłony, wprowadzenie kilku nowych elementów a przede wszystkim manga, która czyta się w wielką przyjemnością i zaciekawieniem. Czekam na dalszy rozwój akcji.

 

Tytuł: Choujin X tom 2

  • Scenariusz: Sui Ishida
  • Rysunki: Sui Ishida
  • Tłumaczenie: Karolina Dwornik
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 04.04.2023 r. 
  • Wydawnictwo: Waneko
  • Druk: cz-b
  • Oprawa: miękka
  • ISBN: 9788382424003
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus