Eugeniusz Dębski „Hell-P” - recenzja
Dodane: 06-05-2023 21:45 ()
„Hell-P” Eugeniusza Dębskiego to interesujący tytuł otwierający wznowioną i sfinalizowaną tetralogię o agencie ABW walczącym z pomiotami Cthulhu.
Kamil Stochard jest solą w oku dla swoich szefów. Nie lubi się przepracowywać, ale jednocześnie ma to coś, co pozwala mu utrzymać się na powierzchni w agencji. Jego życie komplikuje się jednak znacząco, kiedy spotyka Jerry’ego Wilmowskiego i poznaje prawdę objawioną o literackich horrorach, które mają stać się od tego momentu częścią jego historii. Nie jest jednak łatwo uwierzyć, że losowa babcia-emerytka może być w rzeczywistości guimonem, sługą Wielkiego Przedwiecznego Cthulhu.
To tak z grubsza powinno wystarczyć za wprowadzenie i zachętę do lektury, bo powieść właśnie na tym akcencie się skupia. Jest to fabuła napakowana świetną i widowiskową akcją, która pobudza wyobraźnię. Nie jest to jednak jedyny wartościowy element tej książki. Są jeszcze bohaterowie. Bardzo wyraziści i szczegółowo, ale subtelnie opisani. Naprawdę trudno było nie poczuć sympatii zarówno do Stocharda, jak i Wilmowskiego.
Książka jest napisana prostym językiem, który momentami bardzo głęboko wchodzi w język tak potoczny, że aż kłuje w oczy, jednak jest to uzasadnione. Takim językiem posługuje się Stochard, który jest głównym narratorem, a my jako czytelnik często siedzimy w jego głowie. Żeby nie było, bohater jest bardzo wygadany, miejscami sarkastyczny i dosadny. Czytanie dialogów, w których bierze on udział, zastępuje naprawdę solidną komedię. Tam, gdzie dialogi ustępują miejsca opisom i akcji jest szybko i dosadnie. Walka jest przedstawiona bardzo plastycznie i wdrukowuje w umysł czytelnika konkretne sceny zupełnie jakby oglądało się film. Co jest też ważne, opowiedziana przez autora historia jest wielowątkowa, chociaż w ostateczności. Wszystkie kroki prowadzą do jednego celu.
Powieść „Hell-P” została wydana bardzo ładnie jeśli weźmiemy pod uwagę oprawę. Twarda okładka robi swoje. A ta tutaj, jest naprawdę solidna. No i świetna ilustracja na froncie, która po lekturze będzie odbierana zupełnie inaczej. Co mnie zastanowiło to, czy autor przypadkiem nie udzielił swojej fizjonomii twórcy tej grafiki. Z tyłu ilustracja jest stworzona z wielką dbałością o szczegóły. Zdaje się wręcz, że jest to wysokiej jakości zdjęcie dziwacznego stwora. Można niemal poczuć na sobie wzrok tego czegoś. Minusem w moim odczuciu zawsze był i będzie biały papier. On naprawdę męczy wzrok i chociaż chciałbym przeczytać książkę w jednym czy dwóch podejściach, to niestety pod koniec dnia, zmęczone oczy nie dają rady takiej lekturze. O bogactwie języka już pisałem, więc wspomnę tylko, że rzuciły mi się w oczy jakieś literówki, jednak ani nie dużo, ani niezbyt ważne.
Książkę polecam zdecydowanie, bo jest napakowana bardzo fajną akcją. Jak komuś nie przeszkadza krwawa jatka, to będzie miał jak znalazł. Nie wiem też, czy każdy będzie w stanie docenić całokształt budowy bohaterów, jednak o szczegółach nie pisnę ani słowa. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne tomy tej serii.
Tytuł: Hell-P
- Autor: Eugeniusz Dębski
- Wydawca: Stalker Books
- Liczba stron: 266
- Oprawa: twarda
- Data wydania: 03.03.2023 r.
- Cena: 49,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Stalker Books za udostępnienie książki do recenzji.
comments powered by Disqus