„Mali Bogowie” tom 7: „Biedny Herakles” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 06-04-2023 06:41 ()


Christophe Cazenove i Philippe Larbier witają nas ponownie w spalonej słońcem mitologicznej Grecji, gdzie bogowie uwodzą śmiertelniczki, boginie mszczą się za swoje upokorzenia, a dzielni herosi dokonują rzeczy niebywałych. Zanim jednak doszło do tych wszystkich dramatycznych i bohaterskich znanych nam wydarzeń, istniał czas, w którym legendy dopiero dojrzewały do swojej roli…

Zgodnie z przyjętą w poprzednim tomie „Małych Bogów” formułą, niniejszy album także w całości został poświęcony zmaganiom z przeznaczeniem jednej postaci. Tym razem padło na Heraklesa próbującego przygotować się jak najlepiej do wykonania narzuconych mu dwunastu prac. Cała seria szybko wykorzystała do cna swój komiczny potencjał, w kółko serwując czytelnikom zestaw tych samych żartów. Co samo w sobie nie jest rzadkością w humorystycznym komiksie, a tym samym niczym nieprzyzwoitym pod warunkiem, że bohaterowie mają silną osobowość, która pozwala im udźwignąć na swoich barkach takowy chwyt narracyjny. Członkowie menażerii stworzonej przez Cazenove’a i Larbiera, pomimo że jest z wśród nich Atlas, nie dają rady.

To najsłabszy i najbardziej monotonny odcinek z dotychczasowych. Wynika to przede wszystkim z faktu, że Herakles w przeciwieństwie do Odyseusza od początku cyklu odgrywa jedną z pierwszoplanowych ról. Czytelnik jest z nim na dobre obyty, dlatego żadne pomysły autorów nie zaskakują swoją oryginalnością. Zdarzają się tu nowe wątki, jak ucinanie łba Hydrze i czerpanie z tego korzyści czy nawet zabawny dowcip dotyczący imienia fajtłapowatego półboga, ale to zdecydowanie za mało, aby wywołać zainteresowanie tą karykaturą mitologii.

Za to trzeba pochwalić francuskiego scenarzystę za jedną planszę, bez wątpienia najlepszą z całej serii, w której ukazuje okrutne oblicze starych bogów (Zeusa i Posejdona), postrzegających życie jako nieustanną zabawę. Szkoda, że nie odnajdziemy tu więcej takich prostych jednostronicowych miniatur z mocniejszym podtekstem. Zamiast tego jesteśmy skazani na syzyfową głupotę, którą cierpliwie rozrysowuje swoją ekspresyjną kartonową kreską Larbier. Oj, biedny Herakles i biedni my, śmiertelnicy niegodni olimpijskiego talentu Cazenove’a.

 

Tytuł: Mali bogowie tom 7: Biedny Herakles

  • Scenariusz: Christophe Cazenove
  • Rysunki: Philippe Larbier
  • Przekład: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 08.03.2023 r.
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Objętość: 48 stron
  • Format: 215x290
  • ISBN: 978-83-281-5748-4
  • Cena: 34,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus