„Baby Broker” - recenzja
Dodane: 18-12-2022 23:47 ()
Hirokazu Koreeda, zdobywca Złotej Palmy w Cannes, po raz kolejny wraca do tematu rodziny i związanej z nią kwestii relacji międzyludzkich, elementach składających się na prawdziwą przyjaźń. O ile poprzednie filmy były stworzone mocno w konwencji słodko-gorzkiego dramatu obyczajowego, tak Baby broker stara się pogodzić licentia poetica charakterystyczną dla reżyserów Złodziejaszków z mocnymi elementami kina sensacyjnego.
Według reżysera więzi rodzinne najczęściej nie są determinowane biologicznie, a zupełnie przypadkowo i – podobnie jak przyjaźń – wynikają z przeżytych razem doświadczeń oraz zrozumienia podjętych, niełatwych wyborów moralnych. Sytuacji granicznych w Baby broker jest bez liku, albowiem jesteśmy świadkami oddania losu nowo narodzonego dziecka w ręce… pośredników handlu niemowlakami. Handlarze tym razem jednak mają nie lada problemy, albowiem matka niedawno porzuconego dziecka nagle zmieniła zdanie i postanowiła niejako zawalczyć o coś, co jeszcze wczoraj odrzuciła.
Po mocno filozoficznej, dogłębnej rozmowie z handlarzami, którzy przewrotnie mają na względzie większą uwagę o dobrobyt i bezpieczeństwo dziecka od niej, kobieta postanawia wraz z nimi wyruszyć w podróż na spotkanie z parą pragnącą od nich kupić niemowlę. Ta patchworkowa „rodzina” z totalnego przypadku nie wie jeszcze, że po cichu jest obserwowana przez policjantów, tylko wyczekujących, aby przyłapać pośredników na gorącym uczynku.
W kinie Japończyka od zawsze odczuwa się niezwykłą lekkość w oddawaniu melancholii i niełatwych sytuacji. Mimochodem odwzorowywane jest nieprawdopodobne poczucie oczyszczenia, swoistej metafizyki pozwalającej formułować zasady etyczne na przykładach sytuacji, które trudno ująć w zero-jedynkowej optyce. Atutem Baby Broker jest to, że przez moment – w dobie postępującego progresywizmu oraz pouczania ludzi, jak mają żyć – reżyser tworzy z prawdziwego zdarzenia w filmie debatę publiczną o istocie domów dziecka, zasadach obowiązujących przy adopcji, aborcji oraz na czym powinna zasadzać się rodzina. Doceniam to, że reżyser nie poszedł w tym w zbyt mocne tony moralizatorskie i niejako podkreślił, że w tym sprawach nie ma jednej, słusznej odpowiedzi. Wybrzmiewa to doskonale w jednej, przepięknej scenie, gdy Baby Broker wchodzi w dialog z klasyczną Magnolią Paula Thomasa Andersona.
Czy zatem mamy do czynienia z kolejnym filmem roku od Koreedy? W moim odczuciu było o włos. Baby broker to film o trudnych doświadczeniach, ale jego wymowa jest jak najbardziej optymistyczna – bo mrocznych, posępnych chwila zawsze wychodzi słońce. Wcześniej czy później będzie dobrze, albowiem natura ludzka sama w sobie nie jest zła. Mimo to pożenienie konwencji obyczajowej z elementami kryminału i kina sensacyjnego wyszły tutaj tak sobie. Widać to zwłaszcza w drugim i trzecim akcie filmu, gdzie wprowadzono kwestie prostytucji oraz kwestie handlu ludźmi realizowaną przez gangi przestępcze. Wygląda to trochę tak, jakby reżyser chciał ambitnie zobrazować całą panoramę związaną z zagadnieniem porzucania dzieci oraz ich handlem, ale pewne tematy zostały rzucone mimochodem i nie otrzymały należytego ujęcia. W tym sensie zakończenie samo w sobie godne kina familijnego nie oddaje tutaj należytej sprawiedliwości.
Nie zmienia to jednak faktu, że warto się zmierzyć z historią przedstawioną w Baby Broker. Film ten przypomni co poniektórym, że nie zawsze widzimy, tylko patrzymy. Z łatwością osądzamy konkretne sprawy pod względem zbrodni, a często jest tak, że ich sprawcy zostają postawieni przed faktem dokonanym. Nie każdy przestępca myśli też o własnym interesie, korzyści. To w sumie zadziwiające, że ludzie porzuceni przez swoje rodziny, których los został przypieczętowany już dawno temu bez ich zgody, walczą w tym filmie o życie i godność porzuconego dziecka. Podświadoma chęć odczucia katharsis?
Ocena: 8,5/10
Tytuł: Baby Broker
Reżyseria: Hirokazu Koreeda
Scenariusz: Hirokazu Koreeda
Obsada:
- Song Kang-ho
- Dong-won Gang
- Bae Doona
- Ji-eun Lee
- Lee Joo-young
Muzyka: Jung Jae-il
Zdjęcia: Hong Kyung-pyo
Montaż: Hirokazu Koreeda
Charakteryzacja: Hwang Hyo-kyun
Kostiumy: Se-yeon Choi
Czas trwania: 129 minut
comments powered by Disqus