„Bilet do raju” - recenzja
Dodane: 06-10-2022 21:49 ()
George Clooney i Julia Roberts ponownie wspólnie na ekranie, tym razem w komedii (anty)rodzinnej, z cyklu jak dobrze wyjść za mąż i nie popsuć sobie życia. W telegraficznym skrócie - Georgia i David się nie znoszą, etap małżeństwa przebiegającego pod znakiem życia jak pies z kotem mają dawno za sobą. Mimo upływu lat po rozstaniu nie znoszą się jeszcze bardziej, a ich każdy kontakt kończy się stekiem różnych wyzwisk i zarzutów. Ot pięć lat małżeństwa przemieniło się w ćwierć wieku wypominania sobie wszelkich win. Niestety, tym razem muszą zachować się z godnością na uroczystości ukończenia studiów przez ich córkę. Nie wychodzi im to najlepiej.
Młoda i utalentowana latorośl, przyszła gwiazda nowojorskiej palestry, wyrusza z najlepszą przyjaciółką na Bali, by odpocząć po trudach nauki. Tutaj poznaje młodego i atrakcyjnego autochtona parającego się uprawianiem… wodorostów. Życie z dala od betonowej dżungli w zgodzie z naturą, w przepięknym, jeśli nie najpiękniejszym zakątku na Ziemi sprawia, że Lily nie zamierza opuszczać tego raju, a przy okazji pragnie związać swoją przyszłość z właśnie poznanym chłopakiem - Gede. I tak wyrodni rodzice muszą odbyć – razem, a jakże – podróż na Bali, aby wziąć udział w zaślubinach córki. Po drodze jednak rodzi się diabelski plan. Mimo antagonizmów zawiązują sojusz, aby odwieść córkę od – według nich – najbardziej błędnej decyzji w życiu. Czy zdeterminowani rodzice przekonają swoją pociechę, by nie podejmowała pochopnie ważnej decyzji o swojej przyszłości?
Obraz mógłby być laurką zrobioną z myślą o promocji Bali i po części tak też jest, ale dzięki doświadczonym aktorom dostajemy lekką komedię z udanymi gagami, zabawnymi żartami, a przede wszystkim historię, która mogłaby przydarzyć się każdemu. Wprawdzie okoliczności egzotycznego małżeństwa w jednym z najbardziej malowniczych zakątków na Ziemi to typowa hollywoodzka bajeczka mająca cieszyć oko widza estetycznymi ujęciami przewijającymi się na ekranie, tak już problem natury moralnej czy pytania stawiane przy okazji wkraczania w dorosłość ocierają się o prozę życia, pokazaną oczywiście z przymrużeniem oka. Nie ma tu ukrytego podwójnego dna, wszystko jest dość klarowne, ale podane w sposób gwarantujący dobrą zabawę. Dwugodzinna rozrywka z nienachalnym morałem i sporo śmiechu po drodze zwłaszcza dzięki kreacjom aktorskim wspomnianych aktorów. To tylko tyle i aż tyle, by w obecnych czasach ekranowej mizerii dać widzom obraz niewykoślawiony w żadną ze stron, czyli ani przeartyzowany, pretensjonalny, przerysowany, ani też niegłupi w swojej prostocie. Obraz Ola Parkera ma zapewnić chwilę relaksu, która upłynie pod okiem przyjemnych widoczków i solidnych kreacji aktorskich. Dla ucieczki od szarej codzienności w zupełności wystarczy.
George Clooney i Julia Roberts dają popis umiejętności i w sumie dla nich warto ten film obejrzeć. Między zwaśnioną parą dawnych kochanków widać chemię, która pcha to radosne widowisko do przodu i niezaprzeczalnie jest jego najważniejszym atutem. Warto zostać też na scenach na napisach, wpadkach z planu. Dobra zabawa gwarantowana.
Ocena: 7/10
Tytuł: Bilet do raju
Reżyseria: Ol Parker
Scenariusz: Ol Parker, Daniel Pipski
Obsada:
- George Clooney
- Sean Lynch
- Julia Roberts
- Billie Lourd
- Kaitlyn Dever
- Charles Allen
- Maxime Bouttier
- Lucas Bravo
Muzyka: Lorne Balfe
Zdjęcia: Ole Bratt Birkeland
Montaż: Peter Lambert
Scenografia: Mark Dawson, Richard Hobbs
Kostiumy: Lizzy Gardiner
Czas trwania: 104 minut
Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji
comments powered by Disqus