Maciej Liziniewicz „Diabelski posłaniec” - recenzja
Dodane: 24-09-2022 21:52 ()
Maciej Liziniewicz jest fechmistrzem pióra. Ciężko w recenzji oddać wrażenia z jego niesamowitej prozy, bo cokolwiek by nie napisać, to będzie niewystarczające. Spróbuję jednak w kilku słowach zebrać co myślę o powieści „Diabelski posłaniec”.
Żegota Nadolski podupadł na samopoczuciu. Gospodarskie życie angażuje go mocno, jednak fantazja szlachecka nie znajduje w tym ujścia. Przydałaby się jakaś zwada, zajazd, coś, co rozrusza kości niemłodego już pana na Wygnance. Na każdego przychodzą gorsze dni, ale wystarczy impuls, żeby dawna werwa odżyła, a szabla wskoczyła w dłoń. A pojedynek, jaki przyjdzie Żegocie stoczyć, może być arcyważny i na wagę życia lub śmierci, tylko pytanie czyjego życia lub śmierci?
„Diabelski posłaniec” jest bardzo mocnym punktem serii o przygodach Nadolskiego i jego kompanów. Duży nacisk autor położył w tym tomie na połączenie obecnej historii z wątkami zapoczątkowanymi w „Czasie pomsty”. Wychodzi to bardzo zgrabnie i daje wstęp do kolejnej części. Jest w tym tomie wiele dramatycznych zwrotów akcji i dowiadujemy się sporo o przeszłości jednego z głównych bohaterów. Opowieść przedstawiona przez Macieja Liziniewicza jest ponownie pełna znakomitej akcji oraz wypełnia karty książki historią pomieszaną z ludowym bajaniem, które współcześnie bardziej wywołuje u ludzi uśmiech niż strach.
Co trzeba oddać autorowi, to bardziej bezkompromisowe podejście do brutalności. Jedna ze scen jest niezwykle obrazowa. Autentycznie miałem ciarki na plecach podczas lektury. Przez całą książkę Liziniewicz po raz kolejny bardzo sprawnie operuje słowem archaicznym, często wyjaśniając w przypisach, co dokładnie znaczy dane sformułowanie lub przywołując fakty historyczne. Mam co do tego mieszane odczucia, ale już zdążyłem się przyzwyczaić.
Bardzo ciekawy jest dla mnie proces ewolucji okładek w tej serii. Pierwsza była bardzo prosta, kolejna miała już więcej elementów i trochę dynamiki. W „Diabelskim posłańcu” jest jeszcze ciekawiej. Przede wszystkim tło nie wygląda już na losowy podkład, ale jest w każdym calu dopracowane i efektowne. Dobrze komponuje się to również z treścią.
Sypiąc głowę popiołem za późną porę stworzenia tej recenzji, mogę tylko stwierdzić jeden fakt – to jest książka, którą się pochłania. Przedstawiona historia jest wielowątkowa i zgrabnie poprowadzona, przez co nawet przez chwilę nie czułem zmęczenia lekturą. Niecierpliwie czekam na kontynuację, bo wiadomo, że Żegota Nadolski nie powiedział ostatniego słowa. Zostały mu dwie przysięgi, jedna do spełnienia, druga do złamania. Dobrze, że czytelnik musi tylko podjąć decyzję czytać czy nie czytać. Ja delikatnie sugeruję – czytać.
Tytuł: Diabelski posłaniec
- Autor: Maciej Liziniewicz
- Oficyna: Wydawnictwo Dolnośląskie
- Okładka: miękka
- Format: 13.5 x 20.5 cm
- Ilość stron: 352
- Data wydania: 13.07.2022 r.
- ISBN: 9788327161963
- Cena: 49.90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Dolnośląskiemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus