„Dziobak Toto” tom 2: „Dziobak Toto i pan mgieł” - recenzja

Autor: Oskar Perukarz Redaktor: Motyl

Dodane: 20-07-2022 23:25 ()


Seria „Dziobak Toto” nie przestaje uderzać w tony horroru dla najmłodszych, co sugeruje już okładka drugiego odcinka, na której Toto i Wawa uciekają przerażeni przed widniejącym w tle stworem, tytułowym „panem mgieł”. Chociaż nie znajdziemy tu tak przerażających scen, jak w poprzedniej części, to jednak spotkanie z Bunyipem może śnić się dzieciom po nocach. Tyle tylko, że nasi milusińscy często lubią się bać... Dlatego, jeśli rodzice mają pewność, że ich pociecha nie będzie miała koszmarów po przeczytaniu historyjki, w której pojawia się rzekomo – bo tylko z pozoru – upiorny stwór, mogą im zafundować dawkę grozy.

Tym razem Toto i poznani przez niego w poprzednim odcinku towarzysze ruszają na pomoc zwierzęciu w potrzebie, nie spodziewając się, że w konsekwencji będą musieli odbyć niebezpieczną podróż na granice jawy i snu. Choć motywacją do okazania pomocy wydaje się nie być tylko i wyłącznie czysty altruizm, lecz również sprawienie, żeby Fafa nie była smutna z powodu cierpienia stworzenia (sic!), to jednak pomysł na całą tę przygodę wydaje się ciekawy i oryginalny. Po raz kolejny scenarzysta skręca w uliczkę szeroko rozumianego okultyzmu, co nie jest raczej powszechne w komiksach dla dzieci.

Morał tej opowiastki zostaje pod koniec komiksu wypowiedziany wprost: „szczerość popłaca, a zwierząt nie należy oceniać po wyglądzie”. Jest w tym racja, aczkolwiek wielkouch króliczy, który prosi o pomoc naszych bohaterów, a później okazuje się oszustem, wcale na takiego nie wygląda. I teraz pytanie: jak przyswoić tę lekcję o granicach ufności, żeby nie nauczyć dziecka nieufności? W tym przypadku zwierzęta pomogły proszącemu o pomoc rannemu. Wydaje się to reakcją jak najbardziej naturalną i... słuszną. Dlaczego miały tak nie postąpić? A jakby tego było mało, oszukaniec i złodziejaszek umyka bezkarnie. Oj, przed rodzicami lekcja do odrobienia – przegadanie z maluchem całej tej sytuacji, żeby wszystko było klarowne.

Przygody Toto liczą sobie „tylko” trzydzieści plansz i to czuć przy lekturze tych komiksów, zwłaszcza przy powtórkach. Wydaje się, że dałoby się więcej wycisnąć z każdej z tych historii, natomiast brakuje miejsca na rozwinięcie wątków pobocznych. Fabuły są jednak dość oryginalne, raz z tytułu dość odważnego wchodzenia na w sfery horroru, dwa z racji użytej techniki malarskiej, która na pewno jest dużym wyróżnikiem na tle innych serii dla dzieci. Ta inność jest z wobec tego magnesem, ale nie ukrywam, może również zniechęcać.

Albumik wchodzi w skład serii „Mój pierwszy komiks 5+” zaproponowanej przez wydawnictwo Story House Egmont. Komiks przeznaczony jest dla najmłodszych czytelników do samodzielnego czytania lub czytania z rodzicami.  

 

Tytuł: Dziobak Toto tom 2: Dziobak Toto i pan mgieł

  • Scenariusz: Eric Omond
  • Rysunki: Yoann
  • Tłumaczenie: Ernest Kacperski
  • Wydawca: Egmont
  • Data polskiego wydania: 09.02.2022 r.
  • Objętość: 32 stron
  • Format: 220 x 290 mm
  • Druk: kolor
  • Oprawa: twarda z gąbką
  • Papier: kredowy
  • ISBN: 978-83-281-5036-2
  • Cena okładkowa: 34,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus